Każda wiadomość o filmowej lub serialowej adaptacji wywołuje ogromne emocje wśród osób, dla których dana książka jest z jakiegoś powodu ważna. Często jednak narzekamy na nieudane ekranizacje. Sebastian Machalski w satyryczny sposób pokazał, jak mogłaby wyglądać rozmowa z twórcami.
„Wiedźmin” na podstawie książek Andrzeja Sapkowskiego, Pierścienie Władzy poszerzające świat J.R.R. Tolkiena, „Diuna” będąca ekranizacją książki Franka Herberta, „Ród smoka” i „Gra o tron” rozgrywające się w Westeros stworzonym przez George’a R.R. Martina czy nasz polski „Pan Samochodzik i Templariusze” na podstawie bestselleru Zbigniewa Nienackiego – te produkcje budzą wiele emocji, a to zaledwie kilka przykładów. Przed nami kolejne. Ogłoszone zostały m.in. nowa wersja ekranizacji „Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa czy „Chłopów” Władysława Reymonta, na ekrany przeniesione zostaną też „Wzgórze psów” Jakuba Żulczyka, „Prosta sprawa” Wojciecha Chmielarza czy „Problem trzech ciał” Liu Cixina.
Ogłoszenie wiadomości o ekranizacji dowolnej książki wywołuje niezwykle głośne dyskusje. Niestety – często to, co widzimy na ekranie, okazuje się rozczarowaniem dla osób, które pokochały oryginał. Do takich sytuacji nawiązał Sebastian Machalski, aktor i wokalista, tworzący krótkie satyryczne utwory na rozmaite tematy. Tym razem zdecydował się przedstawić fana książki, który w czasie panelu dyskusyjnego na San Diego Comic-Conie – najważniejszej związanej z popkulturą imprezy na świecie – postanowił podziękować twórcom pracującym nad ogłoszoną właśnie adaptacją. Treść piosenki zaśpiewanej na melodię „99 Luftballons” Neny prezentuje odpowiedź tychże twórców.
Wyświetl ten post na Instagramie
Czy zdarzyło się Wam poczuć jak bohater piosenki Sebastiana Machalskiego? Czy macie swoje ulubione ekranizacje? A może takie, o których istnieniu wolicie zapomnieć? Zapraszam do dyskusji!
Anna Tess Gołębiowska