Sukces gry „Dziedzictwo Hogwartu” udowodnił, że miłośniczek i miłośników czarodziejskiego świata nie brakuje. Nic dziwnego, że Warner Bros. Discovery podjęło decyzję, że warto inwestować w tę franczyzę. Według Bloomberg produkcja ma być kamieniem węgielnym produkcji przeznaczonych na HBO Max.
Pierwsza powieść o Harrym Potterze – „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” – ukazała się w 1997 roku, a siódma – „Harry Potter i Insygnia Śmierci” – w 2007 roku (polskie przekłady ukazały się odpowiednio w 2000 roku oraz w 2008 roku). Choć seria miała być zamkniętą całością, w 2016 roku miała miejsce premiera sztuki „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” wyreżyserowanej przez Johna Tiffany’ego i napisanej przez Jacka Thorne’a. J.K. Rowling była jedynie konsultantką, ale uznała, że wydarzenia ze sztuki są częścią oficjalnego kanonu. Ponadto sama J.K. Rowling napisała dodatkowe książki: „Baśnie barda Beedle’a”, „Quidditch przez wieki” oraz „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”, będące książkami istniejącymi w uniwersum Harry’ego Pottera.
Amerykański wydawca Scholastic Corp. twierdzi, że w ciągu 25 lat książki rozeszły się w łącznym nakładzie 600 milionów egzemplarzy, a ukazały się w aż 85 językach.
W latach 2001–2011 powstało osiem filmów będących adaptacjami tych powieści („Harry Potter i Insygnia Śmierci” został podzielony na dwie części), za reżyserię których odpowiadali Chris Columbus, Alfonso Cuarón, Mike Newell oraz David Yates. W rolę Harry’ego Pottera wcielił się Daniel Radcliffe, u jego boku wystąpili Emma Watson jako Hermiona Granger i Rupert Grint jako Ron Weasley a ich szkolnego antagonistę Dracona Malfoya zagrał Tom Felton. W serii pojawiło się wielu uznanych i wybitnych aktorów i aktorek, m.in. Maggie Smith (Minerwa McGonagall), Robbie Coltrane (Rubeus Hagrid), Richard Griffiths (Vernon Dursley), Fiona Shaw (Petunia Dursley), Alan Rickman (Severus Snape), Kenneth Branagh (Gilderoy Lockhart), Richard Harris (Albus Dumbledore), Gary Oldman (Syriusz Black), Ralph Fiennes (Lord Voldemort), David Tennant (Barty Crouch Junior), Helena Bonham Carter (Bellatriks Lestrange), Jason Isaacs (Lucjusz Malfoy) czy John Hurt (Garrick Ollivander).
Nawet gdy zabrakło materiału źródłowego, Warner Bros. chciało kontynuować przenoszenie franczyzy na srebrny ekran. Film „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” według scenariusza J.K. Rowling i w reżyserii Davida Yatesa wyprzedzał fabularnie filmy o Harrym Potterze, przedstawiając postać Newta Scamandera (Eddie Redmayne) i pokazując wydarzenia sprzed II wojny światowej. Film miał być pierwszym z pięcioczęściowej serii, do tej pory ukazały się dwie kontynuacje – „Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda” (2018) oraz „Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a” (2022). Druga i trzecia część serii zostały przyjęte zdecydowanie gorzej niż pierwsza.
W 2021 roku oryginalna obsada filmów o Harrym Potterze spotkała się ponownie na planie dokumentu „Harry Potter – 20. rocznica: Powrót do Hogwartu”.
Na liście 14 najbardziej dochodowych franczyz w historii według Movieweb.com (dane pochodzą z grudnia 2022 roku) „Wizarding World” (oficjalna nazwa franczyzy związanej ze światem Harry’ego Pottera) znalazła się na czwartym miejscu, z dochodami wynoszącymi 9,66 miliarda dolarów. Wyprzedzają ją „Marvel Cinematic Universe” (27,98 miliarda dolarów), „Gwiezdne Wojny” (10,31 miliarda dolarów) oraz „Spider-Man” (9,8 miliarda dolarów). Na piątym miejscu uplasowały się filmy o Jamesie Bondzie, które zarobiły „zaledwie” 7,83 miliarda dolarów.
Jeszcze w czerwcu 2022 roku „Wizarding World” z wynikiem 9,59 miliarda dolarów plasowało się na trzecim miejscu (wtedy „Spider-Man” mógł pochwalić się wynikiem 8,25 miliarda dolarów) – dane za Statista.com
W związku z ogromną popularnością franczyzy, regularnie pojawiają się plotki o możliwych kolejnych filmach i serialach. Niedawno dementowaliśmy informacje o rzekomej filmowej adaptacji „Harry’ego Pottera i Przeklętego Dziecka” z udziałem oryginalnej obsady.
Bloomberg opublikowało wiadomość pochodzącą od anonimowych informatorów, że Warner Bros. Discovery jest bliskie zakończenia negocjacji z J.K. Rowling, by zekranizować siedem oryginalnych książek w postaci serialu, który trafiłby na platformę streamingową HBO Max. Serial miałby liczyć siedem sezonów, bo jednym na każdy tom serii. Umożliwiłoby to dokładniejsze oddanie fabuły, która zwłaszcza w przypadku późniejszych tomach została mocno okrojona na potrzeby filmów.
Firma ma nadzieję, że serial o Harrym Potterze okaże się kamieniem węgielnym nowej strategii dla HBO Max, która ma zostać ogłoszona oficjalnie przez Davida Zaslava, dyrektora generalnego Warner Bros. oraz Caseya Bloysa, dyrektora generalnego HBO. To oni osobiście negocjują z J.K. Rowling powstanie nowego serialu. David Zaslav uznał, że chce inwestować w mniejszą liczbę produkcji, natomiast seriale i filmy trafiające na HBO Max mają być lepszej jakości. Chce też stawiać na franczyzy i postaci dobrze znane publiczności. Wiadomo, że w ofercie pojawią się produkcje związane z „Władcą Pierścieni”. J.K. Rowling miałaby być bezpośrednio zaangażowana w prace nad serialem, aby dopilnować wierności materiałowi źródłowemu, nie byłaby jednak główną twórczynią.
Czy informacje publikowane przez Bloomberg się potwierdzą? A jeśli tak, to czy spotkają się z entuzjazmem czy z krytyką ze strony fanek i fanów?
Warto pamiętać, że pokolenie wychowane na książkach o Harrym Potterze ma dziś własne dzieci, a także często krytycznie podchodzi do obecnej działalności J.K. Rowling, znanej z transfobicznych wypowiedzi i lobbingu przeciwko prawom osób transpłciowych. Choć „Dziedzictwo Hogwartu” zostało gorąco przyjęte, warto pamiętać, że dla wielu osób miało znaczenie, że J.K. Rowling nie była bezpośrednio zaangażowana w pracę nad grą. Mimo to część fandomu zbojkotowała tę produkcję. Można podejrzewać, że z serialem byłoby podobnie.
Nie da się jednak ukryć, że to dla Warner Bros. Discovery ostatni dzwonek, by „wychować” nowe fanki i nowych fanów serii, którzy nie tylko obejrzą przyszłe produkcje z rodzicami, ale też będą do nich powracać później, samodzielnie. Z ich punktu widzenia dwudziestoletnie filmy zdążyły się zestarzeć. Nowi Harry, Hermiona i Ron mogliby dorastać razem z nimi.