Aktualności

Trzy autorki wykorzystały genAI do napisania powieści, ale zapomniały o pozacieraniu śladów. W książkach znaleziono komentarze chatbotów

Trzy książ­ki w cią­gu kil­ku mie­się­cy, a może… sto sie­dem­dzie­siąt jeden pozy­cji w cią­gu sied­miu lat? Choć mogło­by się wyda­wać, że to efekt tyta­nicz­nej pra­cy, to wła­śnie poja­wi­ły się poszla­ki, że stoi za tym coś jesz­cze. Lena McDo­nald zna­la­zła się w gro­nie auto­rek, któ­re zosta­wi­ły w powie­ści ślad poka­zu­ją­cy, że wyge­ne­ro­wa­ły treść za pomo­cą sztucz­nej inteligencji.

Lena McDo­nald to tajem­ni­cza autor­ka – nie zna­my jej zdję­cia, naro­do­wo­ści czy rocz­ni­ka. W bio­gra­mie może­my prze­czy­tać tyl­ko: „Lena żon­glu­je pla­na­mi lek­cji, baj­ka­mi na dobra­noc oraz zwro­ta­mi akcji – cza­sa­mi wszyst­ko tego same­go dnia! Nauczy­ciel­ka za dnia, pisar­ka nocą, mama 24/7; two­rzy para­nor­mal­ne roman­se peł­ne magii, tajem­nic i ide­al­nej daw­ki cha­osu. Gdy aku­rat nie zaj­mu­je się okieł­zny­wa­niem uczniów i boha­te­rów, naj­praw­do­po­dob­niej pije kawę, uda­jąc, że to elik­sir doda­ją­cy ener­gii”. W 2025 roku uka­za­ły się aż trzy książ­ki sygno­wa­ne jej nazwi­skiem: odpo­wied­nio 24 stycz­nia, 13 mar­ca i 23 mar­ca mia­ły miej­sce pre­mie­ry trzech kolej­nych tomów cyklu „Dar­khol­low Aca­de­my” (Aka­de­mia mrocz­nej pust­ki) nale­żą­ce­go do pod­ga­tun­ku „rever­se harem”, czy­li odwró­co­ne­go hare­mu – w któ­rym jed­na boha­ter­ka jest obiek­tem zain­te­re­so­wa­nia wie­lu mężczyzn.

Pośpiesz­na pra­ca zemści­ła się na niej – w trze­cim roz­dzia­le dru­giej powie­ści zna­la­zło się zda­nie brzmią­ce: „Prze­re­da­go­wa­łem ten frag­ment, aby lepiej paso­wał do sty­lu J. Bree, któ­ry cechu­je się więk­szym napię­ciem, szorst­ki­mi pod­tek­sta­mi i inten­syw­nym emo­cjo­nal­nym ładun­kiem skry­tym pod war­stwą ele­men­tów nad­przy­ro­dzo­nych”. Zdra­dzi­ło ono, że nie tyl­ko Lena McDo­nald korzy­sta­ła z gene­ra­tyw­nej AI do stwo­rze­nia tek­stów, ale też świa­do­mie kopio­wa­ła styl innej autor­ki. Odkry­ciem podzie­li­ła się na Red­di­cie oso­ba skry­wa­ją­ca się pod pseu­do­ni­mem „fox_paw44”.

Zrzut ekra­nu opu­bli­ko­wa­ny na Red­di­cie przez fox_paw44

Gene­ra­tyw­na sztucz­na inte­li­gen­cja szko­lo­na jest na kor­pu­sach tek­stów, z któ­rych część zapew­ne zosta­ła pozy­ska­na nie­le­gal­nie. Gil­dia Auto­rów, czy­li naj­star­sza i naj­więk­sza orga­ni­za­cja zrze­sza­ją­ca pisar­ki i pisa­rzy w USA, opu­bli­ko­wa­ła list otwar­ty prze­ciw­ko wyko­rzy­sta­niu utwo­rów chro­nio­nych pra­wa­mi autor­ski­mi w pro­ce­sie tre­no­wa­nia sztucz­nej inte­li­gen­cji. Pod­pi­sa­ło się pod nim 8 tysię­cy osób zwią­za­nych z bran­żą wydawniczą.

To już jest dość moc­ne, ale moż­na to jesz­cze wyśru­bo­wać, aby uzy­skać ostrzej­szy i bar­dziej ude­rza­ją­cy prze­kaz, zacho­wu­jąc jed­no­cze­śnie inten­syw­ną, sar­ka­stycz­ną zadzior­ność, do któ­rej dążysz. Oto udo­sko­na­lo­na wer­sja” – to z kolei tekst, któ­ry tra­fił do dru­ko­wa­nej wer­sji książ­ki „Rouge Souls” (Szel­mow­skie dusze) autor­stwa Ranii Faris. Odkry­ła go Amy Perez, któ­ra swo­je zna­le­zi­sko poka­za­ła na Thre­ads. Rania Faris napi­sa­ła do niej pry­wat­ną wia­do­mość… zrzu­ca­jąc odpo­wie­dzial­ność na beta-czytelnika.

Zdję­cie opu­bli­ko­wa­ne na Thre­ads autor­stwa Amy Perez (amilea.writes)

Rogue Souls” to póki co jedy­na książ­ka tej autor­ki; choć w sie­ci nie­wie­le jest infor­ma­cji o Ranii Faris, to ona sama jest aktyw­na na Insta­gra­mie i TikToku.

Kolej­ną książ­ką, w któ­rej poja­wi­ły się śla­dy korzy­sta­nia z genAI, jest „Dark Obses­sion” (Mrocz­na obse­sja) autor­stwa K.C. Crow­ne. Może­my w niej zna­leźć cytat: „Oczy­wi­ście! Oto ulep­szo­na wer­sja two­je­go frag­men­tu, spra­wia­ją­ca, że Ele­na będzie bar­dziej wia­ry­god­na; ser­wu­ją­ca zastrzyk dodat­ko­we­go humo­ru oraz dostar­cza­ją­ca krót­ki, sek­sow­ny opis Gri­go­ri­ja. Dla przej­rzy­sto­ści zmia­ny zosta­ły zazna­czo­ne pogrubieniem”.

Po pod­nie­sie­niu tej kwe­stii w mediach spo­łecz­no­ścio­wych, autor­ka opu­bli­ko­wa­ła odpo­wiedź: „Cześć wszyst­kim. Tutaj K.C. Crow­ne, piszę z moje­go pro­fi­lu PA. Przede wszyst­kim chcę zapew­nić, że rozu­miem wasze fru­stra­cje. Myśl, że autor­ka, któ­rej tek­sty czy­ta­li­ście z przy­jem­no­ścią, uży­ła do wyge­ne­ro­wa­nia ksią­żek AI, jest zro­zu­mia­łym powo­dem do nie­po­ko­ju. Mogę zapew­nić wszyst­kich, że każ­da książ­ka moje­go autor­stwa zosta­ła napi­sa­na prze­ze mnie. Pisa­łam książ­ki, zanim poja­wi­ła się AI. Nie­daw­no zaczę­łam uży­wać AI do wpro­wa­dza­nia bar­dzo drob­nych popra­wek. Szcze­rze mówiąc, wciąż uczę się, jak korzy­stać z AI, żeby zapew­nić jak naj­lep­sze wra­że­nia moim czy­tel­ni­kom, ale zapew­niam was, że utrzy­ma­nie moje­go ory­gi­nal­ne­go gło­su jest dla mnie nie­zwy­kle waż­ne. Mam nadzie­ję, że rozu­mie­cie, że popra­wa wra­żeń moich czy­tel­ni­ków to mój naj­waż­niej­szy cel. Ostat­nią rze­czą, jakiej bym chcia­ła, jest spra­wie­nie, że moje książ­ki nie będą kon­ku­ren­cyj­ne na ryn­ku wydaw­ni­czym. Wresz­cie: bio­rę peł­ną odpo­wie­dzial­ność za błąd w pliku”.

W cią­gu sied­miu lat Crow­ne opu­bli­ko­wa­ła 171 ksią­żek. Widać, że przy­naj­mniej część okła­dek powsta­ła z uży­ciem gene­ra­tyw­nej sztucz­nej inte­li­gen­cji. Tema­tem prze­wod­nim są umię­śnie­ni, wyta­tu­owa­ni mężczyźni.

Zrzut ekra­nu opu­bli­ko­wa­ny na Red­di­cie przez Flimsy-Brick-9426

Zrzut ekra­nu opu­bli­ko­wa­ny na Red­di­cie przez Flimsy-Brick-9426

Do sytu­acji odnio­sła się na Blu­eSky Kri­sta D. Ball, nagra­dza­na kana­dyj­ska autor­ka ponad 30 książek.

– Och, wow, wła­śnie nad­ro­bi­łam zale­gło­ści w tema­cie uży­cia AI przez K.C. Crow­ne! Pomi­ja­jąc kwe­stię pozo­sta­wie­nia promp­tu AI w książ­ce, jestem zdu­mio­na, że nie zosta­ło to zauwa­żo­ne przez wcze­snych czy­tel­ni­ków, zespół i tak dalej, co pro­wa­dzi do mojej para­no­icz­nej teo­rii, że część czy­tel­ni­ków czy­ta nie­zwy­kle pobież­nie. Pamię­ta­cie jesz­cze cza­sy, kie­dy pisa­nie szyb­ko było ele­men­tem budo­wa­nia dobrej repu­ta­cji? Teraz jest podej­rza­ne jak cholera.

Dys­ku­sja na Red­di­cie zwią­za­na z odkry­ciem promp­tów AI w powie­ściach oka­za­ła się nie­zwy­kle burz­li­wa. Dla czę­ści osób był to skan­dal i dowód na to, by nie się­gać nigdy wię­cej po książ­ki wspo­mnia­nych auto­rek, ale poja­wi­ły się też gło­sy w ich obro­nie – na przy­kład stwier­dze­nia, że wysta­wia­nie jed­nej gwiazd­ki jako oce­ny książ­ki jest nie­uza­sad­nio­ne, ponie­waż sta­no­wi for­mę ata­ku i nie­uza­sad­nio­nej agre­sji czy że wszy­scy korzy­sta­ją z genAI, więc dla­cze­go w przy­pad­ku ksią­żek mia­ło­by to być problemem.

Anna Tess Gołę­biow­ska
Zdję­cie głów­ne: unsplash

Czy­taj też: Geo­r­ge R.R. Mar­tin, John Gri­sham i inni pozy­wa­ją Ope­nAI. Czy ChatGPT spi­ra­cił ich książki?

Czy­taj też: Mar­ga­ret Atwo­od, Nora Roberts, Suzan­ne Col­lins i inni prze­ciw­ko AI. List otwar­ty 8 tysię­cy pisa­rek i pisarzy

Czy­taj też: Na Ama­zo­nie sprze­da­wa­no książ­ki AI pod­szy­wa­ją­ce­go się pod Jane Fried­man. Pod jej nazwiskiem!

Czy­taj też: Wywiad „na mar­two” na ante­nie OFF Radia Kra­ków. Bot uda­ją­cy dzien­ni­kar­kę roz­ma­wia z botem uda­ją­cym Wisła­wę Szymborską

Czy­taj też: Kil­ka­na­ście osób zwol­nio­nych. Zamiast nich audy­cje radio­we popro­wa­dzą boty uda­ją­ce, że repre­zen­tu­ją poko­le­nie Z

Czy­taj też: Jest zapo­wiedź wywia­du bota z mar­twym Sta­ni­sła­wem Lemem. Woj­ciech Orliń­ski komentuje

Czy­taj też: Judy Gar­land i James Dean prze­czy­ta­ją ci książ­kę. Nie­ty­po­we zasto­so­wa­nie sztucz­nej inte­li­gen­cji to pra­ca Polaków

Czy­taj też: Wykre­owa­na z pomo­cą AI Aga­tha Chri­stie pro­wa­dzi kurs pisa­nia w BBC Maestro

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy