Księgarnia im. Stefana Żeromskiego mieściła się w budynku przy Alei Solidarności 117/125, na rogu Alei Jana Pawła II. 1 stycznia 2020 roku uległa likwidacji. Była jedną z najdłużej działających księgarń w Warszawie.
– Nigdy nie byłem księgarzem, nigdy nie stałem za ladą, ale z Księgarnią im. Żeromskiego sentymentalnie i zawodowo związany jestem od początku lat dziewięćdziesiątych, gdy Wydawnictwo Bellona przejęło ją (wraz z załogą i towarem) od Domu Książki. Wspólnie z zespołem kierowanym przez panią Janinę Abramczyk krok po kroku dokonywaliśmy swoistej rewolucji w jej funkcjonowaniu, zwiększając miesięczne obroty z ok. 30 tys. zł w 1991 roku do ponad 500 tys. zł w końcu lat dziewięćdziesiątych. Było to możliwe dzięki wspaniałemu zaangażowanemu zespołowi księgarzy, właściwym mechanizmom motywacyjnym i aktywnemu wykorzystywaniu różnorodnych szans rynkowych. W księgarni odbywały się spotkania z pisarzami, czytelnicy mogli otrzymać rysowany specjalnie dla nich exlibris, a niekiedy posłuchać mini koncertu. Pamiętam, że po autograf do Bułata Okudżawy ustawiła się kolejka licząca ponad 600 osób – skomentował Zbigniew Czerwiński, były prezes wydawnictw Bellona i Świat Książki, a obecnie prokurent spółki Dressler Dublin w rozmowie z portalem Rynek-ksiazki.pl.
- Ale dobra passa tej księgarni, tak jak wielu innych, z początkiem nowego tysiąclecia zaczęła się kończyć. Pojawienie się w centrach miast wielkich galerii handlowych, do których przeniósł się ruch handlowy, zmiany nawyków klienckich, a nawet przeniesienie z sąsiedztwa części sądów – przyczyniły się do systematycznego obniżania obrotów. Problemem księgarni było również to, że do tego lokalu przynależy ok. 90 mkw nieprzydatnych piwnic i ok. 100 mkw trudnego do wykorzystania zaplecza, a za to wszystko trzeba było płacić wysoki czynsz. Lokal też wymagał remontu (to, co zrobiono 6 lat temu, było niewystarczające), m.in. wymiany okien. Właściciel lokalu – Agencja Mienia Wojskowego – nie był skłonny przystać na nasze prośby zmniejszenia czynszu i zmiany warunków najmu. Próbą ratowania rentowności księgarni było włączenie jej w sieć księgarń firmy Matras, a później Świat Książki. Niestety kolejne lata generowały straty. Widocznie formuła księgarń ulokowanych przy kiedyś handlowych ulicach wyczerpała się, czytelnicy kupują książki w galeriach handlowych, marketach czy przez internet. Kilka lat temu udało nam się odrestaurować piękny neon, na który patrzyłem z dumą, a który zapewne niebawem zostanie na stałe wyłączony. Może trafi do Muzeum Neonów. Smutno mi.
W momencie likwidacji Księgarnia im. Stefana Żeromskiego należała do sieci Księgarnie Świat Książki. Sieć przejęła księgarnię w 2013 roku i wtedy też przeprowadziła gruntowny remont. Wymieniono instalację elektryczną i oświetlenie, położono nową podłogę, odnowiono ściany i sufity. Udało się też odrestaurować oryginalny neon na elewacji. Przedstawiający wykaligrafowany napis “Księgarnia im. Stefana Żeromskiego” znajdował się na elewacji od samego początku i choć księgarnia przechodziła z rąk do rąk, zmieniając wystrój, ten jeden element pozostawał w niej niezmienny.
To nie jedyna zlikwidowania księgarnia w mieście. W 2013 roku zamknięto Księgarnię im. Conrada – lokal po niej do dziś stoi pusty.
źródło: wyborcza/Rynekksiazki