Pisałem dopiero co o przeprowadzonych przez firmę doradczą Deloitte badaniach “Zakupy świąteczne 2016” – z których wynikło, iż Polacy mimo zwiększonej puli funduszy na zakupy świąteczne, mniej chętnie sięgną po prezenty w postaci książek. Ja oczywiście serdecznie namawiam do obdarowywania się egzemplarzami dobrych powieści czy zbiorów opowiadań – różnorodność rynku pozwala na dobranie spersonalizowanych prezentów dla każdego członka rodziny.
Co więcej, udało mi się zajrzeć za kulisy tego, jak wygląda okres świąteczny w sieci Empik, czyli jednego z popularniejszych miejsc, w którym można przebierać w woluminach.
W zeszłym roku najwięcej książek sprzedało się kolejno w grudniu, listopadzie oraz wrześniu – ten ostatni wiąże się oczywiście z początkiem roku szkolnego, a dwa pierwsze oznaczają sezon prezentowy. A dokładniej – grudzień zanotował aż 46% obrotu książkami w porównaniu do średniej z całego roku. Najwyraźniej nie jestem aż tak odosobniony w opinii, iż książka pod choinką przysporzy obdarowywanemu wiele radości. Oczywiście procenty bez liczby ogólnej pozostają niejasne, a trzeba przyznać, że całość jest dość imponująca. W ciągu roku sprzedało się bowiem aż 3,5 miliona książek.
W zeszłym roku absolutnym hitem okazała się „Dziewczyna z pociągu” Pauli Hawkins. Na drugim miejscu znalazła się „Zamieć śnieżna i woń migdałów”, a na trzecim – „Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu” Ewy Grzelakowskiej-Kostoglu. Prognozy na ten rok mówią, że „Dziewczyna z pociągu” utrzyma się na podium, jednak wyprzedzą ją „Hygge. Duńska sztuka szczęścia” autorstwa Marie Tourell Soderberg oraz „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” J.K. Rowling – Pottery zresztą już od pierwszego tomu miały to do siebie, że przebojem zdobywały szczyty topek i zestawień, tak więc najnowsza część jako najgorętszy tytuł nie dziwi ani trochę. Popularność „Dziewczyny…” zaś pomógł utrzymać film – z powodu ekranizacji po książkę sięgnęli czytelnicy, którzy przeoczyli tę pozycję wcześniej.
O jakie tytuły jeszcze pytamy? Są to najczęściej pozycje ze szczytów zestawień i list bestsellerów czy nowości, które wyszły spod pióra popularnych autorów. Warto wymienić książki takie jak „Dacie radę. Ostatnia rozmowa” księdza Jana Kaczkowskiego, „Światło między oceanami” M.L. Stedmana, „Biuro przesyłek niedoręczonych” Nataszy Sochy czy „Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście” Dariusza Kortko i Marcina Pietraszewskiego. Miłośnicy fantastyki sięgną po „Konana Destylatora” Andrzeja Pilipiuka, polskich kryminałów po „Lampiony” Katarzyny Bondy lub „Świt, który nie nadejdzie” Remigiusza Mroza. Dla osób poszukujących transcendencji bądź mistyki odpowiednim wyborem będzie „Szpieg” Paulo Coehlo, a dla zwolenników klasyki – „Sztuka kochania” Michaliny Wisłockiej.
Tegoroczne zestawienia sprzedaży wykazały ponadto, że najchętniej kupujemy literaturę dziecięcą – co jest niezwykle ważne, ponieważ uczy miłości do książek od małego. Literatura pełni funkcję poznawczą i edukacyjną, a dodatkowo wychowuje przyszłe pokolenia czytelników. Błędem okazuje się to, iż młodzież nie czyta – literatura dla młodych dorosłych jest też bardzo popularna. Trudno się temu dziwić, wszak to ludzie wychowani na „Harrym Potterze”, a każdy wie, że w to, iż sztuka czytania zanikła zwłaszcza wśród dzieci niezawodnie dowodzi bycia mugolem.
Dorosły czytelnik najchętniej sięga po kryminały – dostarczają emocji i rozrywki, ale także intelektualnego odpoczynku po ciężkim dniu. Można po nie sięgnąć nie tylko w wygodnym fotelu, ale też w pociągu czy w toalecie, a mimo tego wciąż pozostać skupionym na fabule. Nie jest to jednak jedyny gatunek cieszący się popularnością – kryminałom depczą po piętach reportaże, repetytoria biografie, poradniki oraz książki kulinarne. Interesujący wzrost w 2016 roku odnotowała literatura motywacyjna i psychologiczna.
Z informacji tych możecie oczywiście skorzystać dwojako – postawić na bestseller w momencie, kiedy nie jesteście pewni gustu obdarowywanego lub… unikać go, jeśli adresatem jest wytrawny czytelnik, w wypadku którego trudno wstrzelić się w niszę. Mam nadzieję, że tak czy inaczej pomogłem nieco z dokonaniem wyboru – wszak do świąt zostały niecałe dwa tygodnie, najwyższa pora siadać do pakowania.
Specjalnie dla czytelników niestatystyczny.pl postarałem się o kod rabatowy. Bo co może być lepszego niż książka na prezent? I rabat na książki ?
Kod do wykorzystania na empik.com
Łączy się z innymi rabatami!
Całą nasza infografikę możecie obejrzeć po kliknięciu w obrazek!