Od kilku lat obieg literatury dla dzieci i młodzieży kojarzony jest z wszelakiego rodzaju mniej lub bardziej udanymi dziełami young adult czy absurdalnymi utworami przygodowymi, polegającymi na ciągłych pojedynkach, walkach, przemieszczaniu się z jednej malowniczej lokacji do drugiej, po drodze odnosząc liczne sukcesy, zyskując sławę i dokonując czynów prawie niemożliwych (z tym, że logika i realizm idą w las). Pomimo że tego typu proza rośnie jak grzyby po deszczu, obok niej wciąż można odkrywać perły, które starszych czytelników poruszą i nie pozostaną nikomu obojętne. Czytaj dalej
Alicja w krainie czarów
Tradycje ograniczania prawa do czytania sięgają zamierzchłych czasów. Wystarczy przywołać Indeks Ksiąg Zakazanych, który jasno wskazywał, których dzieł nie wolno czytać, najlepiej w ogóle nie dotykać. Cenzorzy mieli masę roboty również w czasach nam bliższych. Ot chociażby władze komunistyczne uwielbiały zakazywać książek, które podejrzewano o treści wyśmiewające jedyny słuszny system. Niestety proceder trwa nadal i wcale nie dotyczy tylko pogrążonych w komunizmie krajów. Czytaj dalej
“Alicja w Krainie Czarów” to powieść niezwykła. Napisał ją angielski matematyk Charles Dodgson pod pseudonimem Lewis Carroll. “Alicja…” pełna jest odniesień lingwistycznych i matematycznych i kierowana jest zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Pod jej wrażeniem był m.in. jej tłumacz Maciej Słomczyński.
Ulubioną powieść aż chce się zabrać ze sobą wszędzie, prawda? Ale poza znaczeniem dosłownym, istnieje także przenośne. Modny gadżet inspirowany ukochanym tytułem z jednej strony pokazuje, że osoba nosząca go jest kreatywna i wyróżnia się z tłumu, a z drugiej umożliwia pochwalenie się swoim czytelniczym gustem. Czytaj dalej
Miejska Biblioteka Publiczna w Morągu podjęła się fantastycznego projektu, którego rezultaty naprawdę budzą podziw!
Opublikowano dnia: 6 listopada 2016Zaczęło się od sesji zdjęciowej “Bibliotekarz – zawód glamour”. Fotografie ozdobiły kalendarz wydany w 2015 roku, a całość miała pokazać współczesną sylwetkę bibliotekarza i to, jak odmienna jest ona od wizji starszej pani pośród zakurzonych woluminów, która tylko czeka na okazję, by postraszyć informacją o przetrzymaniu lektury. A przecież to zawód spontaniczny i kreatywny. Dowodem tej kreatywności jest chociażby kolejny projekt zatytułowany “Książka żyje… Naprawdę!”.
Są różne formy zaprezentowania czytelniczego oddania. Fan może kolekcjonować twórczość i wszystko, co z nią związane, jeździć na spotkania, kolekcjonować autografy, tworzyć fanarty i fanfiki… może także dowód swojego przywiązania do książki lub serii na zawsze wyryć na swojej skórze. W poniższej galerii prezentuję wyjątkowo interesujące przykłady czytelniczych tatuaży.