Aktualności

Lunar Codex – pierwsze muzeum sztuki na Księżycu. Literaturę reprezentuje m.in. książka „Miau. Zabójcy kocimiętki”

Ponad 30 tysię­cy osób two­rzą­cych sztu­kę, lite­ra­tu­rę, muzy­kę czy fil­my ze 158 kra­jów stwo­rzy­ło kolek­cję Lunar Codex, któ­ra zosta­nie umiesz­czo­na na Księ­ży­cu. Ma to być nasz list do przy­szłych poko­leń. W kosmicz­nej biblio­te­ce nie znaj­dzie­my jed­nak klasyków.

Lunar Codex ma opo­wie­dzieć histo­rię ludz­ko­ści poprzez sztu­kę. To nie pierw­szy, ale naj­więk­szy taki pro­jekt w histo­rii ludz­ko­ści. Kodeks Księ­ży­co­wy będzie zawie­rać sztu­kę współ­cze­sną, lite­ra­tu­rę, poezję, cza­so­pi­sma, fil­my, muzy­kę oraz pod­ca­sty stwo­rzo­ne przez 30 tysię­cy osób ze 158 kra­jów. Całość zosta­ła zdi­gi­ta­li­zo­wa­na i zapi­sa­na na nośni­kach zdol­nych prze­trwać lata, a nawet wieki.

Będą to spe­cjal­ne pły­ty. W kosmos pole­cą więc nie praw­dzi­we dzie­ła sztu­ki, ale raczej ich repre­zen­ta­cje – komen­to­wał dr Kamil Deresz z Cen­trum Nauki Koper­nik w audy­cji Pierw­sze sły­szę pro­wa­dzo­nej przez Kami­la Jasień­skie­go na ante­nie Czwór­ki. – To będą dość małe płyt­ki, zamiast wiel­kich obra­zów. Podob­no jed­nak dzie­ła malar­skie już kil­ka­dzie­siąt lat temu wylą­do­wa­ły w kosmo­sie dzię­ki lądow­ni­ko­wi Apol­lo 12. Wśród nich zna­lazł się m.in. pod­pis Andy’ego War­ho­la.

Pomy­sło­daw­cą ini­cja­ty­wy Lunar Codex jest Kana­dyj­czyk Samu­el Per­al­ta, któ­ry sam o sobie mówi: fizyk, przed­się­bior­ca, gawę­dziarz. W świe­cie lite­rac­kim zasły­nął jako twór­ca i redak­tor serii anto­lo­gii Futu­re Chro­nic­les (Kro­ni­ki przy­szło­ści), w któ­rej znaj­dzie­my m.in. tema­ty­kę sztucz­nej inte­li­gen­cji, podró­ży w cza­sie, kon­tak­tu z obcy­mi, galak­tycz­nych bitew, nie­śmier­tel­no­ści, cybor­gów, smo­ków, tele­pa­tów, zom­bie czy apo­ka­lip­sy. Jako pisarz naj­bar­dziej zna­ny jest z powie­ści „Here­after: A Sto­ry of Love and Time Tra­vel” (Życie po śmier­ci: Histo­ria miło­ści i podró­ży w czasie).

Obro­nił dok­to­rat z fizy­ki, zasia­da w kil­ku radach nad­zor­czych, jest też dorad­cą start-upów i inku­ba­to­rów przed­się­bior­czo­ści. Zdo­był nagro­dę New Tech­no­lo­gy Award za sys­tem kon­tro­li lase­ro­wej do wykry­wa­nia wad w rdze­niach reak­to­rów jądro­wych. Fir­ma pro­du­ku­ją­ca pół­prze­wod­ni­ki, któ­rej był współ­za­ło­ży­cie­lem, zna­la­zła się na liście „Top Tech 100” maga­zy­nu „Cana­dian Busi­ness Magazine”.

Zrzut ekra­nu stro­ny głów­nej LunarCodex.com

Kap­su­ła cza­su ludz­kiej kre­atyw­no­ści prze­cho­wy­wa­na w nie­bie – tak o pro­jek­cie pisze „New York Times”

To naj­więk­szy, naj­bar­dziej glo­bal­ny pro­jekt wystrze­le­nia dzieł kul­tu­ry w kosmos. Nigdzie nie ma cze­goś takie­go – sko­men­to­wał Samu­el Per­al­ta w roz­mo­wie z „New York Times”. Swój pro­jekt porów­nał do Gol­den Record, czy­li kap­su­ły cza­su stwo­rzo­nej przez NASA i wysła­nej na pokła­dzie sond Voy­ager 1 i Voy­ager 2 w 1977 roku. Były to pozła­ca­ne dys­ki zawie­ra­ją­ce dwu­go­dzin­ne nagra­nia zło­żo­ne ze 116 zdjęć, dźwię­ków wyda­wa­nych przez zwie­rzę­ta i odgło­sów natu­ry, muzy­ki z róż­nych kul­tur i epok oraz pozdro­wie­nia w 56 języ­kach. Nagra­nia zawie­ra­ły m.in. twór­czość Jana Seba­stia­na Bacha, Ludwi­ga van Beetho­ve­na czy Wol­fgan­ga Ama­de­usza Mozarta.

Wcze­śniej pozła­ca­ne płyt­ki zosta­ły umiesz­czo­ne też na pokła­dach sond Pio­ne­er 11 oraz Pio­ne­er 12. Zawie­ra­ły m.in. syl­wet­ki nagich kobie­ty i męż­czy­zny, co spo­tka­ło się z kry­ty­ką, więc w nagra­niu obec­nym na Voy­age­rach nie umiesz­czo­no zdjęć zawie­ra­ją­cych nagość.

Lunar Codex zamiast pozła­ca­nych pły­tek zawie­ra znacz­nie lżej­sze – niklo­wa­ne, co umoż­li­wia zma­ga­zy­no­wa­nie obszer­nych treści.

Lunar Codex to wia­do­mość w butel­ce dla przy­szło­ści, prze­sła­nie, że w cza­sie woj­ny, pan­de­mii oraz wstrzą­sów gospo­dar­czych ludzie wciąż znaj­do­wa­li czas na two­rze­nie pięk­na – komen­tu­je Samu­el Peralta.

Od mate­ria­łów z lat 70. Lunar Codex róż­ni się nie tyl­ko obję­to­ścią – mate­ria­ły z sond Voy­ager oraz Pio­ne­er były stwo­rzo­ne z myślą o przed­sta­wi­cie­lach rozum­nych cywi­li­za­cji, któ­rzy mogli­by odszu­kać płyt­ki. Kodeks Księ­ży­co­wy prze­zna­czo­ny jest dla przy­szłych poko­leń ludz­ko­ści (choć w teo­rii uwzględ­nia też odwie­dzi­ny kosmi­tów na naszym sate­li­cie) – nawet gdy­by znisz­czo­ne zosta­ły wszyst­kie biblio­te­ki na Zie­mi, część nasze­go dorob­ku prze­trwa na Księżycu.

W archi­wum Lunar Codex znaj­du­je się m.in. twór­czość z ogar­nię­tej woj­ną Ukra­iny oraz poezja z kra­jów zagro­żo­nych kata­stro­fą kli­ma­tycz­ną, z kolei „The Pola­ris Tri­lo­gy: Poems for the Moon” (Try­lo­gia Pola­ris: Wier­sze dla Księ­ży­ca) zosta­ła stwo­rzo­na spe­cjal­nie na potrze­by pro­jek­tu. Zbiór został wyda­ny też w for­mie papie­ro­wej, a jego frag­men­ty (w języ­ku angiel­skim) dostęp­ne są bez­płat­nie. Lunar Codex został podzie­lo­ny na czte­ry kap­su­ły, zawie­ra­ją­ce odpo­wied­nio lite­ra­tu­rę, sztu­kę, audio i wideo. Jed­na z kap­suł zosta­ła już wystrze­lo­na, pozo­sta­łe cze­ka­ją na start.

W lite­rac­kim zbio­rze Lunar Codex zna­la­zły się m.in.: „The Zoo at The End of The World” (Zoo na koń­cu świa­ta) Samu­ela Per­al­ty, „In Bed With Her Mil­lio­na­ire Foe” (W łóż­ku z jej wro­giem milio­ne­rem) Aar­ti v Raman, „Kami­ka­ze Kan­ga­ro­os! A 20,000 Mile Road Trip Aro­und Austra­lia: A Come­dy Memo­ir” (Kan­gu­ry kami­ka­dze! 20 000 mil podró­ży przez Austra­lię: wspo­mnie­nie kome­dio­we) Tony­’e­go Jame­sa Sla­te­ra, „When Vamps Bite” (Kie­dy wam­py gry­zą) Nico­le Zol­tack, Bad Blo­od Alpha (Alfa złej krwi) Ana­stia­sii Wil­de czy „Meow. Cat­nip Assas­sins” (Miau. Zabój­cy koci­mięt­ki) Skye MacKinnon.

Listę ksią­żek wcho­dzą­cych w skład Lunar Codex znaj­dzie­cie tutaj, tutaj, tutajtutaj. Próż­no szu­kać w niej kla­sy­ków lite­ra­tu­ry. Co sądzi­cie o takim dobo­rze pozy­cji zar­chi­wi­zo­wa­nych na Księżycu?

Anna Tess Gołębiowska

Zdję­cie głów­ne: Mike Petrucci/Unsplash.com

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy