Raporty Biblioteki Narodowej budzą wśród miłośniczek i miłośników książek wiele emocji. W tym roku uwagę przyciąga przede wszystkim informacja o wzroście czytelnictwa nastolatków. Najchętniej czytany autor? Remigiusz Mróz.
Roman Chymkowski i Zofia Zasadzka przygotowali raport „Stan czytelnictwa książek w Polsce w 2022 roku”. Został opublikowany 21 kwietnia na stronie Biblioteki Narodowej, tuż przed Światowym Dniem Książki. Jak co roku, badanie zostało przeprowadzone w listopadzie i objęło osoby w wieku co najmniej 15 lat.
MŁODZIEŻ ODPOCZĘŁA PO PANDEMII
Aż 72% nastolatków (w wieku od 15 do 18 lat)zadeklarowało, że czyta książki, choć w 2021 roku grupa czytelnicza stanowiła zaledwie 60%. Intensywnymi czytelniczkami i czytelnikami (deklarującymi czytanie 7 i więcej książek) okazało się aż 18%; rok wcześniej ta grupa stanowiła zaledwie 5%, możemy więc mówić o dużym wzroście.
Roman Chymkowski i Zofia Zasadzka są przekonani, że wpływ na zmianę zachowań czytelniczych miała pandemia COVID-19 – w 2020 roku po książki sięgało więcej osób, ale w drugim roku pandemii, gdy jej konsekwencje stawały się coraz bardziej dotkliwe, dało się zaobserwować zmęczenie młodzieży.
– Okres edukacji zdalnej stanowił szczególne obciążenie dla młodzieży, wielu uczniów nie posiadało odpowiednich warunków do domowej nauki – wymagającej sprzętu komputerowego i własnej przestrzeni, wszyscy też pozbawieni zostali szkolnego środowiska rówieśniczego. Efektem takiej sytuacji mogły być także trudności w podejmowaniu dłuższej lektury książkowej: zarówno czytanej w ramach szkolnego obowiązku, jak i poza nim. Wiosną 2022 roku słabły obostrzenia sanitarne, a uczniowie mogli wrócić do szkół i wcześniejszego stylu życia. Zrealizowane wówczas badanie dokumentuje wzrost zainteresowania książkami, zwłaszcza badanych w wieku 15–18 […]. Kolejny pomiar, z listopada tegoż roku, dowiódł, że proces powrotu do praktyk sprzed pandemii jest kontynuowany. W efekcie pod koniec listopada 2022 roku 72% badanych nastolatków było czytelnikami książek, w tym 18% deklarowało czytanie 7 i więcej książek – wyjaśniają.
KTO CZYTA? BOGACI I WYKSZTAŁCENI
Czytelnictwo wśród młodzieży robi wrażenie na tle całej populacji – przynajmniej jedną książkę w 2022 roku przeczytało 34% Polek i Polaków. Jest to dość stała wartość, poza rokiem 2020, gdy na początku pandemii liczba czytających wzrosła do 42%, od 2015 roku obserwujemy wyłącznie niewielkie wahania.
Kto czyta w Polsce? Przede wszystkim osoby, które… mają pieniądze. W grupie osób najbiedniejszych (deklarujących, że pieniędzy nie starcza im nawet na najtańsze jedzenie), czyta 5%, a w grupie najbogatszej (starcza na wszystko i jeszcze oszczędzamy na przyszłość) lekturę deklaruje 56% respondentek i respondentów.
Choć po książki teoretycznie może sięgnąć każdy – dzięki dostępowi do bibliotek – to nie powinno budzić zdziwienia, że osoby martwiące się o bezpieczeństwo materialne i żyjące w ubóstwie koncentrują się na walce o byt, a nie na organizowaniu sobie dostępu do lektur.
A jak ubóstwo ma się do ogółu polskiej populacji? Z raportu „Poverty Watch 2022” przygotowanego przez Europejską Sieć Przeciw Ubóstwu wynika, że w 2021 roku w skrajnym ubóstwie żyło 1,6 miliona Polek i Polaków, a 4,6 miliona żyło w ubóstwie relatywnym. Aż 40% polskiego społeczeństwa było wykluczone społecznie, a prognozy na kolejne lata były negatywne, co oznacza, że najprawdopodobniej sytuacja do tej pory pogorszyła się jeszcze bardziej. Warto o tym pamiętać w kontekście rozmów o czytelnictwie – zdarza się, że osoby czytające książki gloryfikują tę pasję, traktując z góry osoby, które jej nie podzielają.
Widoczne są też różnice związane z wykształceniem. Po książki sięga 58% absolwentek i absolwentów szkół wyższych w porównaniu do 14% osób z wykształceniem zawodowym. Najwięcej czytają osoby wciąż uczące się – to aż 72%. Zauważalnie więcej czytają kobiety – 42%, w porównaniu do 26% czytających mężczyzn.
– Różnica ta jest bardzo wyraźna […] i wiąże się z przeciętną liczbą lat spędzonych na zdobywaniu wykształcenia (zwłaszcza w dziedzinie nauk humanistycznych). Na obserwowane różnice w postawach lekturowych kobiet i mężczyzn wpływają nie tylko odmienne trajektorie edukacyjne, ale także genderowy wymiar wzorców socjalizacji do czytania – zauważają Roman Chymkowski i Zofia Zasadzka.
Co ciekawe, choć korzystanie z elektroniki bywa demonizowane, to zaobserwowano, że najwięcej czytają osoby, które spędzają najwięcej godzin dziennie z komputerem, smartfonem czy tabletem.
Najmniej czytają seniorki i seniorzy – może mieć to związek zarówno z ich wykształceniem (zaledwie 8% osób z najstarszej badanej grupy wiekowej ma dyplom ukończenia wyższej uczelni), jak i po prostu ze zdrowiem – np. pogarszającym się wzrokiem.
WIĘZI SPOŁECZNE I BIBLIOTEKI
Skąd czerpiemy książki? Najczęściej pożyczamy od bliskich (37%), kupujemy samodzielnie (36%) lub otrzymujemy w prezencie (32%). 20% osób sięga po książki, które już znajdowały się w domowych zbiorach. Najrzadziej korzystamy z bibliotek (12% – biblioteki publiczne, 5% – biblioteki szkolne, 3% – inne biblioteki).
To pokazuje, że w czytelnictwie ważnym elementem są utrzymywane przez nas kontakty społeczne – które owocują książkami kupowanymi w prezencie oraz okazją do polecania sobie oraz pożyczania prywatnych egzemplarzy.
Co ciekawe, gdy Polki i Polacy odwiedzają już biblioteki, to niekoniecznie udają się tam, by wypożyczyć książki. 12% całej populacji (i 28% czytelniczek i czytelników) korzysta z innych zasobów. Aż 23% osób nieczytających uważa, że biblioteki powinny być dostępne w soboty, więc istnieje możliwość, że grupa ta jest potencjalnie zainteresowana lekturą, ale ma do niej utrudniony dostęp. Najrzadziej z bibliotek publicznych korzystają młodzi mężczyźni, a najczęściej – seniorki.
CO CZYTAMY? KOGO CZYTAMY?
Polki i Polacy najchętniej sięgają po literaturę kryminalną, sensacyjną, thrillery, thrillery psychologiczne i powieści detektywistyczne (32%), na drugim miejscu znajduje się literatura obyczajowa popularna, romanse i powieści erotyczna (22%), a podium zamyka non-fiction, a dokładniej biografie, autobiografie, wspomnienia, wywiady, publicystyka i historia XX w. (17%).
Biblioteka Narodowa sprawdziła też, po jakie autorki i autorów najchętniej sięgają czytelniczki i czytelnicy. Już czwarty rok na pierwszym miejscu utrzymuje się Remigiusz Mróz (który króluje też na listach najlepiej zarabiających pisarzy, na drugim miejscu znalazł się noblista Henryk Sienkiewicz, a na trzecim – J.K. Rowling. Jeszcze rok temu autorka serii o Harrym Potterze znajdowała się na 14. miejscu, więc możemy podejrzewać, że na wzrost popularności miała wpływ premiera gry „Dziedzictwo Hogwartu”.
Pełne TOP 30 prezentuje się następująco:
1. Remigiusz Mróz
2. Henryk Sienkiewicz
3. J.K. Rowling
4. Adam Mickiewicz
5. Nicholas Sparks
6. Harlan Coben
7. Jo Nesbø
8. Stephen King
9. Aleksander Kamiński
10. Katarzyna Bonda
11. Marek Krajewski
12. Delia Owens
13. Olga Tokarczuk
14. Max Czornyj
15. Colleen Hoover
16. Dan Brown
17. Agatha Christie
18. Andrzej Sapkowski
19. Katarzyna Michalak
20. Paulina Świst
21. J.R.R. Tolkien
22. Katarzyna Grochola
23. Joseph Murphy
24. Tess Gerritsen
25. Erle Stanley Gardner
26. Maciej Kaźmierczak
27. Brian Tracy
28. Marcin Kydryński
29. Szczepan Twardoch
30. ks. Jan Kaczkowski
CO POZA KSIĄŻKAMI?
– Czytanie książek jest szczególnym rodzajem czytania. Ci, którzy to robią, ale też osoby książek nieczytające, mogą mieć do czynienia z innymi formami piśmienności. Wskaźnik czytania co najmniej jednej książki w ciągu roku nie obejmuje zatem całego spektrum możliwych praktyk lekturowych. To, że się nie czyta książek, nie oznacza, że nie czyta się żadnych tekstów, choć takie przypadki też istnieją. Ponadto czytanie, nawet w najszerszym tego słowa rozumieniu, jest jedną z wielu form uczestnictwa w kulturze – zauważają Roman Chymkowski i Zofia Zasadzka.
Najczęstszymi formami uczestniczenia w kulturze są czytanie tekstów w internecie bez związku z kształceniem lub pracą (86%), słuchanie muzyki z urządzenia cyfrowego (80%), oraz oglądanie filmów i serialu na urządzeniu cyfrowym (78%). Kolejne popularne formy to czytanie tekstów w internecie na użytek kształcenia lub pracy (66%), oglądanie programów sportowych (62%) oraz granie w gry komputerowe (53%). Co ciekawe, z audiobookami (8%) zdecydowanie wygrywają podcasty (29%).
– Wprawdzie słuchanie nie jest czytaniem, tym niemniej zwraca uwagę stosunkowo niewielkie zainteresowanie audiobookami w kontekście wyraźnie większej popularności podcastów. Te ostatnie wygrywają z audiobookami w każdej grupie wiekowej, nawet wśród najstarszych respondentów. Podcasty w odróżnieniu od audiobooków bardziej przypominają radio niż książki, co być może przekłada się na zainteresowanie słuchaczy. Warto podkreślić, że słuchanie podcastów jest praktyką nieco bardziej egalitarną niż czytanie książek. Jej częstość zależy co prawda od wieku, wykształcenia i miejsca zamieszkania, ale nie jest to tak wyraźne jak w przypadku czytania. Nie jest też zdeterminowane przez płeć respondentów. Jakkolwiek można przypuszczać, że w niektórych sytuacjach słuchanie podcastów dostarcza informacji, których można by poszukiwać w książkach, a więc w pewien sposób zastępuje publikacje nieperiodyczne, to jednak osób deklarujących częste lub okazjonalne słuchanie podcastów jest wyraźnie więcej wśród czytelników książek niż w grupie tych, którzy ich nie czytają – podsumowują twórcy badania.
Anna Tess Gołębiowska
Źródło: Biblioteka Narodowa
Reklama
Kochasz czytać? To skarpetki dla Ciebie! Wejdź na Molom.pl