Mnóstwo emocji w ostatnich dniach wywołały doniesienia o rzekomej ekranizacji sztuki „Harry Potter i Przeklęte Dziecko”. W rolach głównych mieliby powrócić Daniel Radcliffe, Emma Watson i Rupert Grint. Rzecznik prasowy Warner Bros. Discovery zdementował te doniesienia.
– Doniesienia są fałszywe – skomentował rzecznik prasowy Warner Bros. Discovery w rozmowie z „The Mirror”. Odniósł się tym samym do rewelacji „ujawnionych” przez „The Sun”.
„The Sun” 15 lutego 2023 roku opublikowało elektryzującą wiadomość, że zaufany informator zapewnia, że rozpoczęły się prace nad filmem „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” – są one na bardzo wczesnym etapie i wciąż trwają rozmowy, w jakim kierunku pójść.
Przypomnijmy, że „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” to nie powieść J.K. Rowling, a sztuka napisana przez Jacka Thorne’a i jedynie konsultowana przez autorkę oryginalnej serii. Sztukę wyreżyserował John Tiffany, a od premiery w 2016 roku można ją było zobaczyć w Londynie, Nowym Jorku, Melbourne, San Francisco, Toronto, Hamburgu i Tokio. Z czasem scenariusz sztuki doczekał się też wydania papierowego. Casting wywołał ogromne kontrowersje, ponieważ w rolę Hermiony wcieliła się czarna aktorka – Noma Dumezweni.
Fabuła sztuki skupia się na najmłodszym synu Harry’ego i Ginny Potterów, Albusie Severusie, i rozpoczyna się, gdy ten rozpoczyna naukę w Hogwarcie. Albus jako pierwszy z rodziny trafia do Slytherinu i zaprzyjaźnia się tam ze Scorpiusem Malfoyem – synem szkolnego wroga Harry’ego. I to właśnie z nim, a nie z dziećmi Rona i Hermiony, przeżywa największe przygody. Po kilku latach nauki chłopcy odkrywają, że Harry wszedł w posiadanie potężnego zmieniacza czasu, pozwalającego cofnąć się w przeszłość o całe lata; podsłuchują też rozmowę Harry’ego z Amosem Diggorym, który błaga, by Harry wykorzystał zmieniacz do ocalenia życia Cedrika. Albus i Scorpius postanawiają wykraść zmieniacz i ocalić chłopaka zamordowanego przez Lorda Voldemorta. Okazuje się jednak, że ich działania w przeszłości mają koszmarne konsekwencje.
„The Sun” przypomniało, że o ekranizacji „Harry’ego Pottera i Przeklętego Dziecka” mówiono niemal od samej premiery sztuki – miały one zostać zarzucone ze względu na serię „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”, ale ponieważ te nie przyniosły satysfakcjonujących wyników, Warner Bros. Discovery miałoby powrócić do sprawdzonego cyklu.
Już w 2021 roku nadzieję na wyreżyserowanie filmu wyraził Chris Columbus, który przeniósł na ekrany „Harry’ego Pottera i Kamień Filozoficzny” oraz „Harry’ego Pottera i Komnatę Tajemnic”.
– Byłbym zaszczycony, gdybym mógł wyreżyserować „Przeklęte Dziecko”. Ta sztuka jest świetna, a dzieciaki podrosły na tyle, by móc zagrać te role. To takie moje marzenie – wyznał.
Według informatora „The Sun” zgromadzenie oryginalnej obsady miałoby być celem Warner Bros. Discovery, jeśli tylko Daniel Radcliffe (Harry Potter), Rupert Grint (Ron Weasley), Emma Watson (Hermiona Granger), Bonnie Wright (Ginny Weasley) i Tom Felton (Draco Malfoy) będą tego chcieć. Dodajmy, że jest to wątpliwe, ponieważ Daniel Radcliffe uważa, że zbyt wcześnie na powrót do roli – i choć nie mówi „nigdy”, to w najbliższym czasie nie zamierza o tym myśleć.
Komentarz ze strony Warner Bros. Discovery zapewne rozczaruje wiele miłośniczek i miłośników czarodziejskiej serii. Jest on jednocześnie na tyle lakoniczny, że pozostawia miejsce na teorie spiskowe. W końcu nadzieja (fanek i fanów) umiera ostatnia…