Na próbnej maturze z języka polskiego pojawiły się zadania dotyczące tekstu Marcina Napiórkowskiego. Ten odniósł się do ich treści w mediach społecznościowych.
Arkusz maturalny z języka polskiego zawiera zawsze fragment tekstu, z którym uczniowie muszą następnie pracować. 28 września 2022 roku uczniowie klas maturalnych w całej Polsce musieli zmierzyć się m.in. z fragmentem artykułu dra Marcina Napiórkowskiego, semiotyka kultury prowadzącego witrynę Mitologia współczesna. Tekst „Nie sposób tego zagwizdać” ukazał się w „Tygodniku Powszechnym”. Został on zestawiony z tekstem „Bez końca” Wojciecha Józefa Burszty z „Polityki”. Oba artykuły skupiały się na wątkach kontynuacji dzieł kultury: sequelach, prequelach, rebootach i remake’ach.
Tekstom towarzyszyło kilka zadań.
1. Wymień trzy cechy współczesnej kultury, o których pisze w swoim tekście Wojciech Józef Burszta.
2. Czy Marcin Napiórkowski zgadza się z tym, że sequeloza jest zjawiskiem powstałym współcześnie? Uzasadnij odpowiedź.
3. Jaką wspólną przyczynę popularności różnego typu kontynuacji we współczesnej kulturze wskazują Wojciech Józef Burszta i Marcin Napiórkowski? Uzasadnij odpowiedź.
4. Z tekstu Marcina Napiórkowskiego wynika, że współczesne hollywoodzkie produkcje filmowe łamią tzw. złotą zasadę Czechowa. Wyjaśnij, na czym ta zasada polega, nie posługując się sformułowaniami z tekstu, oraz rozstrzygnij, czy z artykułu Wojciecha Józefa Burszty można wysnuć podobny wniosek na temat wytworów współczesnej kultury. Uzasadnij odpowiedź.
5. Oceń prawdziwość podanych stwierdzeń odnoszących się do tekstu Wojciecha Józefa Burszty i tekstu Marcina Napiórkowskiego. Zaznacz P, jeśli stwierdzenie jest prawdziwe, albo F – jeśli jest fałszywe.
• Sformułowanie chciwy macher użyte w tekście Marcina Napiórkowskiego ma charakter wartościujący.
• Ostatnie zdanie tekstu Wojciecha Józefa Burszty odznacza się patosem.
6. Na podstawie obu tekstów napisz notatkę syntetyzującą na temat: przyczyny popularności sequeli. Twoja wypowiedź powinna liczyć 60–90 wyrazów.
Marcin Napiórkowski odniósł się do sytuacji na Twitterze: „Z całego ❤️ życzę Wam dziś powodzenia na próbnej #matura2023 z polskiego! Ale przestańcie mi wysyłać DMy. Nie mam pojęcia, jak odpowiedzieć na te pytania. Serio”.
Z całego ❤️ życzę Wam dziś powodzenia na próbnej #matura2023 z polskiego!
— Marcin Napiórkowski (@MitologiaWsp) September 28, 2022
Ale przestańcie mi wysyłać DMy. Nie mam pojęcia, jak odpowiedzieć na te pytania. Serio. pic.twitter.com/TohKeVX9Yd
Wątek rozwinął też na Facebooku. Odniósł się nie tylko do treści zadań, ale też do samej formuły obecnej matury.
– Dziś próbna matura z polskiego. Ja raczej nie odniósłbym sukcesu. Co jest trochę wstydliwe, bo na egzaminie był… mój tekst – skomentował. – Wydaje mi się, że „sformułowanie chciwy macher” użyte w moim tekście faktycznie „ma charakter wartościujący”, więc tu zaznaczyłbym „prawda”. Ale „Czy Marcin Napiórkowski zgadza się z tym, że sequeloza jest zjawiskiem powstałym współcześnie”? Tekst był w zasadzie o tym, że mamy teraz bezprecedensową falę sequeli i prequeli (czyli w sumie „P”). Zarazem jednak starałem się pokazać, że ta fala czerpie pełnymi garściami z bardzo starych praktyk opowiadania mitów (czyli raczej „F”). Trudna sprawa… Kłopot nie polega (wyłącznie) na tym, że jestem mało rozgarnięty i mógłbym nie zdać matury. Ta sytuacja doskonale pokazuje pułapkę, w którą wpadł cały nasz system edukacji.
W dalszej części tekstu wyjaśnił, że choć stawianie ocen liczbowych nie jest ani zalecane, ani tym bardziej konieczne, to pojawia się w szkołach od pierwszych klas szkoły podstawowej.
– Dlaczego? Bo tak jest łatwiej – zauważył. – Ocena ułatwia szeregowanie i porównywanie do średniej. Zwalnia system z konieczności dostarczenia dziecku wartościowej informacji zwrotnej, z konieczności zauważenia, że każdy uczeń jest inny. W szkole każda odpowiedź jest po prostu dobra albo zła, lepsza albo gorsza. Kartkówka, klasówka, test ósmoklasisty, matura… Testoza stała się religią systemu edukacji. Uzależniliśmy się od prostych testów dających jednoznaczną odpowiedź. Egzamin instant – wystarczy dolać wody i masz ocenę. Nie trzeba się zagłębiać w szczegóły, łatwo wszystkich porównywać i ułożyć ranking. Po co uczymy się nowych rzeczy? Bo to będzie na testach! Dlaczego nie mamy się czasu uczyć nowych rzeczy? Bo w przyszłym roku jest Wielki Test i trzeba powtarzać materiał!
Oprócz konkluzji, że matura w obecnej formie to relikt, a aby zmienić przyszłość, musimy najpierw zmienić system edukacji, Marcin Napiórkowski odesłał maturzystów (i nie tylko) do tekstów publikowanych przez Justynę Suchecką i Przemka Staronia, a także do lektur „Jak dzieci odnoszą sukces” Paula Tougha i „The End of Average” Todda Rose’a. Przypomniał też o własnej książce „Naprawić przyszłość. Dlaczego potrzebujemy lepszych opowieści, żeby uratować świat”… i wyraził nadzieję, że ta nie znajdzie się w arkuszu maturalnym.
W końcu jednak autor postanowił zmierzyć się z jednym z pytań – dokładniej tym o sequelozę.
– Poprawna odpowiedź (moim zdaniem) brzmi: i tak, i nie. Ten tekst jest o tym, że mamy w ostatnich latach zalew sequeli, a zarazem wykorzystują one bardzo stare mechanizmy funkcjonowania mitów – podsumował.
Anna Tess Gołębiowska