Aktualności

Kompromitacja polskiego Instytutu Książki w Londynie?

Mag­da­le­na Dębow­ska, agent­ka lite­rac­ka, zapo­zna­ła się z mate­ria­ła­mi zapre­zen­to­wa­ny­mi w imie­niu Insty­tu­tu Książ­ki przez wice­dy­rek­to­ra tej insty­tu­cji Krzysz­to­fa Koeh­le­ra oraz Andrze­ja Zyska  (wydaw­cę i byłe­go pra­co­daw­cę Dariu­sza Jawor­skie­go, czy­li obec­ne­go dyrek­to­ra IK) w ramach “Mar­ket Focus” w Lon­dy­nie. Jest to spo­tka­nie poprze­dza­ją­ce Tar­gi Książ­ki w Lon­dy­nie, któ­re odbę­dą się w mar­cu 2017. Dębow­ska, podob­nie jak część śro­do­wi­ska lite­rac­ko-wydaw­ni­cze­go, jest zaże­no­wa­na pozio­mem wystąpień.

W opu­bli­ko­wa­nym przez sie­bie liście wymie­ni­ła mery­to­rycz­ne błę­dy i prze­kła­ma­nia wyni­ka­ją­ce z wypo­wie­dzi obu panów. Oce­ni­ła ich bar­dzo ostro. W pod­su­mo­wa­niu tek­stu pisze:

Mówiąc krót­ko – Insty­tut Książ­ki wystą­pie­nia­mi panów Zyska oraz Koeh­le­ra kom­pro­mi­tu­je Pol­skę, pol­skich wydaw­ców oraz całą bran­żę. I nawet pro­fe­sjo­nal­ne i porząd­nie przy­go­to­wa­ne wystą­pie­nia pani Anto­nii Lloyd-Jones oraz pani Soni Dra­gi tego wra­że­nia nie zatrą.

Nie zga­dzam się na takie dzia­ła­nia, szko­dli­we dla pol­skich auto­rów, wydaw­ców i agen­tów. Jako agent­ka nie mam zamia­ru fir­mo­wać swo­im nazwi­skiem tego typu dzia­łań Insty­tu­tu Książ­ki, któ­ry igno­ru­je nas – fachow­ców. Dla­te­go niniej­szym rezy­gnu­ję z udzia­łu w sto­isku pol­skim pod­czas tar­gów w Lon­dy­nie w 2017 roku, nie będę też wyku­py­wać miej­sca na pol­skim sto­isku na żad­nych innych tar­gach. Z wydaw­ca­mi zagra­nicz­ny­mi spo­tkam się poza sto­iskiem i poroz­ma­wiam z nimi o dobrej lite­ra­tu­rze – nie moral­nej czy egzo­tycz­nej – ale po pro­stu o świet­nych książ­kach, któ­re reprezentuję”.

Całą wypo­wiedź może­cie prze­czy­tać tutaj.

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy