Aktualności

Książki dr. Seussa po decyzji o wycofaniu ze sprzedaży biją rekordy popularności

Nic tak dobrze nie sprze­da­je pro­duk­tu jak zwią­za­ne z nim kon­tro­wer­sje. Zna­ko­mi­tym tego przy­kła­dem są ostat­nie zawi­ro­wa­nia z kul­to­wy­mi książ­ka­mi dla dzie­ci dr. Seus­sa. W ostat­ni wto­rek fir­ma zaj­mu­ją­ca się spu­ści­zną po nie­ży­ją­cym od trzy­dzie­stu lat auto­rze ogło­si­ła, że ze sprze­da­ży wyco­fu­je sześć jego ksią­żek. Dwa dni póź­niej tytu­ły dr. Seus­sa domi­nu­ją ame­ry­kań­skie listy bestsellerów.

Po kon­sul­ta­cjach ze spe­cja­li­sta­mi fir­ma Dr Seuss Enter­pri­ses posta­no­wi­ła wyco­fać ze sprze­da­ży sześć tytu­łów popu­lar­ne­go w Sta­nach Zjed­no­czo­nych auto­ra ksią­żek dla dzie­ci. Powo­dem takiej decy­zji ma być krzyw­dzą­ce przed­sta­wie­nie w nich mniej­szo­ści rasowych.

Wstrzy­ma­nie sprze­da­ży tych ksią­żek to tyl­ko część nasze­go zaan­ga­żo­wa­nia i nasze­go szer­sze­go pla­nu zapew­nie­nia, by kata­log wydaw­ni­czy Dr Seuss Enter­pri­ses repre­zen­to­wał i wspie­rał wszyst­kie spo­łecz­no­ści i rodzi­ny, gło­si­li przed­sta­wi­cie­le firmy.

Decy­zja wywo­ła­ła w eks­pre­so­wym tem­pie kry­tycz­ną reak­cję ze stro­ny mediów i samych czy­tel­ni­ków. Sta­cja Fox News mówi o efek­cie Can­cel Cul­tu­re, czy­li nie­bez­piecz­nym kul­tu­ro­wo zja­wi­sku, w ramach któ­re­go jed­na nie­po­pu­lar­na opi­nia, fał­szy­wy krok, naj­drob­niej­sza pomył­ka twór­cy pro­wa­dzi do wyrzu­ce­nia go poza mar­gi­nes spo­łecz­ny oraz do zane­go­wa­nia całe­go jego dorobku.

The Guar­dian” poda­je, że już w czwar­tek rano wśród dzie­się­ciu naj­chęt­niej kupo­wa­nych na Ama­zo­nie ksią­żek dzie­więć było autor­stwa dr. Seus­sa (w Top 50 – zna­la­zło się ich trzy­dzie­ści). Co wię­cej, ceny sze­ściu wyco­fa­nych ze sprze­da­ży tytu­łów na ryn­ku wtór­nym wystrze­li­ły w górę, się­ga­jąc setek dolarów.

Roz­draż­nie­ni czy­tel­ni­cy zwra­ca­ją uwa­gę, że w książ­kach dr. Seus­sa nie ma mowy o rasi­zmie. Cho­dzi raczej o prze­wraż­li­wio­nych ludzi, szu­ka­ją­cych na siłę tek­stów, któ­ry­mi mogli­by poczuć się urażeni.

Jaka jest Wasza opi­nia w tym temacie?

źró­dło the guardian

zdję­cie głów­ne dome­na publicz­na wikipedia

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy