Aktualności

Reaktywacja inicjatywy Książka na telefon. Wspierajmy lokalne księgarnie.

Pierw­szy lock­down dla wie­lu pol­skich przed­się­biorstw był kata­stro­fal­ny w skut­kach. Kry­zys finan­so­wy prze­ży­wa­ły mie­dzy inny­mi księ­gar­nie, zwłasz­cza te małe, lokal­ne rodzin­ne biz­ne­sy, któ­re albo w ogó­le sprze­da­ży inter­ne­to­wej nie pro­wa­dzi­ły, albo nie mogły kon­ku­ro­wać na tym polu z inny­mi, dłu­żej dzia­ła­ją­cy­mi w bran­ży e‑commerce pod­mio­ta­mi. Wte­dy spół­ka Azy­mut zapro­po­no­wa­ła akcję Książ­ka na tele­fon, któ­rej celem było uświa­do­mie­nie spo­łe­czeń­stwu ska­li pro­ble­mu oraz zachę­ce­nie do wspie­ra­nia tych księ­gar­ni, któ­re ina­czej mogły­by nie prze­trwać w trud­nym cza­sie. W obli­czu nowych restryk­cji ini­cja­ty­wa powraca.

7 listo­pa­da zamknię­te zosta­ną pla­ców­ki kul­tu­ro­we, w gale­riach han­dlo­wych otwar­te będą mogły być tyl­ko skle­py spo­żyw­cze, dro­ge­rie i apte­ki. A jeśli cho­ro­ba będzie się nadal sze­rzyć z taką pręd­ko­ścią, cze­ka Pol­skę kolej­ny cał­ko­wi­ty lock­down. Po raz kolej­ny wie­lu przed­się­bior­ców sta­nie na skra­ju ban­kruc­twa. W księ­gar­niach już teraz sytu­acja nie przed­sta­wia się zbyt weso­ło. Azy­mut wzna­wia swo­ją akcję Książ­ka na tele­fon.

Nie będzie­my ukry­wać: jest źle. Od kil­ku tygo­dni księ­gar­nie sta­cjo­nar­ne w całej Pol­sce znów świe­cą pust­ka­mi. Bez czy­tel­ni­ków jest tam smut­no, ponu­ro i nie­po­ko­ją­co. Bo nie­pew­ny i nie­po­ko­ją­cy jest też los księ­garń – dru­gi lock­down to kolej­ne zagro­że­nie dla książ­ki, dla księ­garń, dla auto­rów, dla wydaw­ców, dla kul­tu­ry. W tym trud­nym cza­sie pamię­taj­my o swo­ich ulu­bio­nych lokal­nych księ­gar­niach i anty­kwa­ria­tach – każ­da kupio­na książ­ka to szan­sa na prze­trwa­nie tych miejsc przez naj­bliż­sze, nie­obli­czal­ne mie­sią­ce. Każ­da zaku­pio­na książ­ka to tak­że wspar­cie dla Waszych ulu­bio­nych auto­rów i wydaw­ców, gło­si wpis na pro­fi­lu akcji na Facebooku.

Zało­że­nie ini­cja­ty­wy jest takie, że jeśli pla­nu­je­my w naj­bliż­szym cza­sie zaku­py książ­ko­we, to zamiast korzy­stać z usług firm o moc­nej pozy­cji ryn­ko­wej, skie­ruj­my się w stro­nę lokal­nych księ­gar­ni i anty­kwa­ria­tów. Nawet jeśli te nie pro­wa­dzą sprze­da­ży onli­ne, to dzię­ki koor­dy­no­wa­nej przez Azy­mut akcji może­my doko­nać zamó­wie­nia przez tele­fon czy przez media społecznościowe.

Na stro­nie inter­ne­to­wej ini­cja­ty­wy aktu­ali­zo­wa­na jest lista księ­gar­ni z nie­zbęd­ny­mi do zamó­wie­nia ksią­żek infor­ma­cja­mi: http://ksiazkanatelefon.pl/

Księ­gar­nie bio­rą­ce udział w naszej akcji zacho­wu­ją wszel­kie środ­ki ostroż­no­ści zgod­nie z wytycz­ny­mi Głów­ne­go Inspek­to­ra­tu Sani­tar­ne­go. Więk­szość z nich pra­cu­je w tej chwi­li w moż­li­wie naj­mniej­szym skła­dzie (zazwy­czaj 1 oso­ba) – ogra­ni­cza­my kon­takt mię­dzy­ludz­ki do mini­mum, uspo­ka­ja­ją organizatorzy.

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy