Każdy nosi w sobie przynajmniej jedną historię, którą mógłby z powodzeniem zamienić w opowiadanie lub powieść. Nie inaczej jest z osadzonymi w polskich więzieniach. Co więcej okazuje się, że wcale spora ich liczba ma dryg do pisania. Mógł się o tym ostatnio przekonać Graham Masterton, który po raz drugi zorganizował konkurs literacki dla więźniów.
Popularny brytyjski autor horrorów, thrillerów i kryminałów odwiedził w lipcu Polskę. Podczas swojej wizyty spotkał się z fanami we Wrocławiu. Jednak głównym celem jego przyjazdu było rozwiązanie drugiej edycji konkursu „W więzieniu pisane”, którego pomysłodawcą był sam Brytyjczyk.
Wszystko zaczęło się, kiedy Graham Masterton spotkał się z pensjonariuszami Zakładu Karnego w Wołowie w październiku 2016 roku. Tak bardzo spodobało mu się zaangażowanie w dyskusję osadzonych, że postanowił przeprowadzić eksperymentalny konkurs literacki. Pierwsza edycja ruszyła w styczniu 2017 roku, wziąć w niej udział mogli więźniowie z całej Polski. W efekcie wpłynęło 130 prac, co przerosło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Masterton uważa, że coś takiego było możliwe tylko w Polsce.
Byłem ostatnio w jednym z więzień na północy Wielkiej Brytanii. Próbowałem zarazić tym pomysłem pracowników. Powiedzieli, że nie ma szans, żaden z więźniów nie napisze tu linijki tekstu, bo koledzy by go wyśmiali. Nie powiodła się też kolejna próba, tym razem w Irlandii. Tam osadzeni prędzej połamaliby mi nogi, niż cokolwiek próbowali stworzyć, wspominał przy okazji rozwiązania zeszłorocznej edycji konkursu.
Druga edycja przyniosła 105 opowiadań. Warte uwagi jest to, że część z nich została od razu napisana w języku angielskim. Pozostałe teksty przetłumaczono. Cała pula trafiła do Grahama Mastertona. Ten wyłonił jedenastu laureatów.
Pisali głównie o swoich przeżyciach, szczerze, aż do bólu. Jednym z bardzo ważnych dla mnie powodów, dla którego chciałem, aby ten konkurs się odbył, jest szansa, aby ci ludzie poprzez pisanie mogli opowiedzieć o swoim bardzo trudnym życiu, mówił Graham Masterton dla wrocławskiej telewizji.
Przy okazji konkursu wsparcie zaoferował również Dom Wydawniczy REBIS, który przekazał dolnośląskim więzieniom 2 tysiące książek.
Przygotował Oskar Grzelak
źródło: Wrocław.tvp.pl/kultura.onet.pl