W nowej podstawie programowej dla liceum nie ma nazwiska Czesława Miłosza. Choć znajdowało się ono w pierwotnej wersji dokumentu, to zniknęło z rządowych stron. Wiadomość ujawniło TOK FM po telefonie od chcącego zachować anonimowość nauczyciela z wieloletnim stażem pracy.
- Jak tak można? Kto jak kto, ale Miłosz? Może doszukali się jego antypolskiego oblicza? A może razi ich to, że miał takie a nie inne poglądy na temat komunizmu? Ale to przecież polski Noblista… – rozważał mężczyzna w czasie zgłaszania sprawy.
Na pierwotnej liście znajdowały się wybrane wiersze z tomu “Ocalenie” oraz fragmenty “Traktat moralny”. Teraz zniknęły. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ustosunkowało się jeszcze do sprawy. W sieci tymczasem przybywa oburzonych i zszokowanych polonistów.
Aktualizacja: Jak informuje serwis NaTemat.pl Ministerstwo Edukacji Narodowej zareagowało na oburzenie wywoływane brakiem twórczości Czesława Miłosza. Poinformowali oni, że twórczość poety trafi do ostatecznej wersji projektu podstawy programowej dla szkół ponadpodstawowych. MEN nie wytłumaczył jednak dlaczego sytuacja miała teraz miejsce.
źródło tok.fm/natemat.pl