“Dobra zmiana w Instytucie Książki przynosi kolejne efekty”, skomentował Jacek Dehnel. Okazało się, że polski Instytut Książki przygotował zakładki z Zofią Nałkowską… tyle że podpisał ją jako “Naukowska”. Zakładki są częścią akcji promocyjnej klasyków literatury polskiej, ale najwyraźniej to przedstawiciele instytutu powinni się douczyć.
Cały tekst Dehnela brzmiał następująco:
“Dobra zmiana w Instytucie Książki przynosi kolejne efekty.
Zakuadkę z Naukowską odkryła córka Magdy Heydel.
Do wiadomości: Zygmunt Miłoszewicz, Olga Tokarczyk, Paweł Chuelle, Wacław Myśliwski, Marzena Bogumiła Kilar i wielu innych podaje Jacek Dechnel”.
W komentarzach do posta pisarza kontynuowano zabawę przekręcania nazwisk. “A Eliza O‑żeż‑k…wa?” jest przykładem wyjątkowo kreatywnym.
I choć Instytut Książki nie odniósł się do tej pomyłki, to dementował dopiero co inną. Nie wiadomo, o jakiego autora chodzi, ale jego nazwisko zostało błędnie wydrukowane na koszulkach. Te poszły w świat, więc możliwe, że już wkrótce się dowiemy…
“Na opakowaniach niewielkiej partii wyprodukowanych dla nas koszulek reklamowych pojawił się błąd w nazwisku jednego z pisarzy. Ponad trzy tygodnie temu wychwyciliśmy ten błąd, a wadliwa partia została wycofana i zwrócona do drukarni. Niestety, kilkanaście „koszulek z błędem” zostało rozdanych. Osoby, które chciałyby wymienić „wadliwe koszulki” mogą to zrobić w naszych biurach w Warszawie i Krakowie.
Olga Iwaniak, Rzecznik Prasowy Instytutu Książki”
Instytut Książki z nowymi władzami po raz pierwszy zabłysnął w listopadzie, kiedy w Londynie przedstawiał materiały o polskich twórcach (o czym pisaliśmy tutaj).
Fot. Jacek Dehnel oficjalny profil