Ciekawostki

Fundacja uhonorowała pisarkę. Stadko kociąt nazwane po bohaterkach

Spo­so­bów na uczcze­nie cenio­nej twór­czy­ni jest wie­le. Wolon­ta­riusz­ki z Fun­da­cji Kocia­ko­we­Lo­ve ogło­si­ły, że aż 14 spo­śród ich mru­czą­cych pod­opiecz­nych otrzy­ma­ło imio­na zaczerp­nię­te z lite­ra­tu­ry, a dokład­niej z ksią­żek Ane­ty Jadowskiej.

– Poznaj­cie Nar­cy­zę oraz jej pięć córek: Mali­nę, Del­fi­nę, Aro­nię, Jago­dę i Kali­nę. Zga­dza się, to aż sześć rudych kote­czek, a to nie jedy­na magia w histo­rii tej kociej rodzi­ny. Nar­cy­za, chcąc chro­nić swo­je dzie­ci, zało­ży­ła dwa gniaz­da, w jed­nym ukry­ła dwo­je, a w dru­gim tro­je kociąt. Krą­ży­ła mię­dzy gniaz­da­mi i odcho­wa­ła je wszyst­kie. Trud­no nie podzi­wiać tak dziel­nej mamy! – może­my prze­czy­tać na stro­nie Fun­da­cji Kocia­ko­we­Lo­ve. – Moż­li­we, że zwró­ci­ły Waszą uwa­gę nie­ty­po­we imio­na kotek – już wyja­śnia­my, skąd inspi­ra­cja. W zbio­rach opo­wia­dań Ane­ty Jadow­skiej „Cud, Miód, Mali­na” oraz „Cuda Wian­ki” poja­wia się rodzi­na Koź­la­ków… a wła­ści­wie Koź­la­czek, sil­nych i obda­rzo­nych magią kobiet, w któ­rych rodzie na świat przy­cho­dzą tyl­ko cór­ki. Ide­al­ne imio­na dla nie­zwy­kłej rodzi­ny kote­czek, czyż nie?

To nie jedy­ne kocię­ta nazwa­ne po posta­ciach z ksią­żek Ane­ty Jadow­skiej – wolon­ta­riusz­ki zapo­wie­dzia­ły, że w kolej­nych postach przed­sta­wią kot­ki o imio­nach Dora (), Miron () i Joshua (), Wik­ta­cy () i Katia () oraz Niki­ta (), Robin () i Michaś (), czy­li inspi­ro­wa­ne boha­te­ra­mi i boha­ter­ka­mi róż­nych cykli wcho­dzą­cych w skład Thornverse.

– Inspi­ra­cja książ­ka­mi Ane­ty Jadow­skiej jest waż­na z jesz­cze jed­ne­go powo­du – otóż dok­tor, któ­ry leczy wszyst­kie nasze kocia­ki, uwiel­bia twór­czość tej pisar­ki i chcia­ły­śmy w ten spo­sób podzię­ko­wać mu za jego pra­cę – wyja­śni­ły przed­sta­wi­ciel­ki fundacji. 

Ane­ta Jadow­ska to pisar­ka, człon­ki­ni gru­py lite­rac­kiej Har­da Hor­da, a tak­że naukow­czy­ni mogą­ca pochwa­lić się stop­niem dok­tor nauk huma­ni­stycz­nych w zakre­sie lite­ra­tu­ro­znaw­stwa Uni­wer­sy­te­tu Miko­ła­ja Koper­ni­ka w Toru­niu. Od 2000 roku zwią­za­na jest z Toru­niem, któ­ry uczy­ni­ła miej­scem akcji czę­ści swo­ich powieści.

Jej debiu­tanc­ką książ­ką był „Zło­dziej dusz” otwie­ra­ją­cy „Hek­sa­lo­gię o Dorze Wilk” – jed­ną z czte­rech serii skła­da­ją­cych się na tak zwa­ne „Thor­nver­se”, czy­li uni­wer­sum zwią­za­ne z Thor­nem, a więc magicz­nym Toru­niem. Pozo­sta­łe to „Seria sza­mań­ska”, „Try­lo­gia Niki­ty” oraz „Kro­ni­ki sąsiedz­kie”. Do „Thor­nver­se” zali­cza­ją się też powie­ści „Katia. Cmen­tar­ne love sto­ry” i „Dzi­kie dziec­ko miło­ści, zbio­ry opo­wia­dań: „Ropusz­ki”, „Dynia i jemio­ła”, „Kur­cza­czek i sala­man­dra” oraz „Klą­twy i pier­nicz­ki”, a tak­że komiks dla dzie­ci „Przy­go­dy małe­go duchołapa”.

Kolej­ne waż­ne cykle Ane­ty Jadow­skiej to „Garst­ki z Ust­ki”, czy­li try­lo­gia kry­mi­nal­na o trzech poko­le­niach kobiet z rodzi­ny Gar­stek, oraz cykl o rodzi­nie Koź­la­czek, na któ­ry skła­da­ją się zbio­ry opo­wia­dań „Cud, Miód, Mali­na” oraz „Cuda wian­ki. Nowe przy­go­dy rodzi­ny Koźlaków”.

W tek­stach Ane­ty Jadow­skiej regu­lar­nie powra­ca­ją moty­wy zwią­za­ne z kota­mi lub z koto­wa­ty­mi – np. w opo­wia­da­niu „Naj­gor­sza rand­ka w histo­rii, czy­li nie oce­niaj kota po roz­mia­rze” czy książ­ce „Afe­ra na tuzin rysiów”.

Fun­da­cja Kocia­ko­we­Lo­ve dzia­ła w Guto­wie Małym pod Wrze­śnią (woj. wiel­ko­pol­skie). W tym momen­cie pod jej opie­ką jest 36 kociąt, z któ­rych 28 je już samo­dziel­nie mokrą kar­mę, a pozo­sta­łe wciąż są kar­mio­ne butel­ka­mi. Fun­da­cję moż­na wspie­rać finan­so­wo lub dara­mi rze­czo­wy­mi (mokrą kar­mą dobrej jako­ści, mle­kiem dla kociąt oraz pod­kła­da­mi higienicznymi).

 

Anna Tess Gołębiowska

Zdję­cie głów­ne: zdję­cia kociąt wyko­na­ne przez Fun­da­cję Kocia­ko­we­Lo­ve oraz okład­ki ksią­żek Ane­ty Jadow­skiej z ilu­stra­cja­mi Mag­da­le­ny Babiń­skiej wyda­nych przez Wydaw­nic­two SQN

 

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy