Nazwisko laureatki lub laureata Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus 2024 poznamy 19 października. Walczą o nią osoby z Austrii, Ukrainy, Mołdawii, Rumunii, Węgier i Polski.
Literacka Nagroda Europy Środkowej Angelus to oznaczenie ufundowane przez miasto Wrocław, przyznawane za najlepszą ksiażkę prozatorską opublikowaną w języku polskim lub przetłumaczoną na język polski, podejmującą tematy istotne dla współczesności oraz pogłębiającą wiedzę o świecie innych kultur. Wydawcy mogą zgłaszać do niej dwie książki: jedną polskojęzyczną, a drugą przetłumaczoną na język polski, a napisaną przez żyjącą osobę pochodzącą z Albanii, Austrii, Białorusi, Bośnia i Hercegowiny, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Macedonii, Mołdawii, Niemiec, Rosji, Rumunii, Serbii, Słowacji, Słowenii, Ukrainy lub Węgier. Nazwa nagrody pochodzi od pseudonimu śląskiego poety barokowego Angelusa Silesiusa, czyli Johannesa Schefflera.
Po raz pierwszy Literacka Nagroda Europy Środkowej Angelus została przyznana w 2006 roku, a zwycięzcy autor lub autorka otrzymują 150 tysięcy złotych oraz statuetkę autorstwa Ewy Rossano. Wszystkie osoby nominowane do finałowej siódemki otrzymują po 5 tysięcy złotych.
Od 2009 roku nagrodę otrzymuje także osoba, która przetłumaczyła zwycięską książkę (w przypadku, w którym wygra osoba z Polski, najlepszego tłumacza wybiera jury). Nagroda Angelusa za przekład wynosi 40 tysięcy złotych.
Od 2014 roku przyznawana jest ponadto Nagroda Czytelników im. Natalii Gorbaniewskiej, której patronką została pierwsza przewodnicząca jury Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus, zmarła w 2013 roku. Laureat lub laureatka otrzymuje zaproszenie do Wrocławia na stypendium pisarskie.
Zobaczcie, jak prezentuje się finałowa siódemka Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus 2024.
- Monika Helfer, „Hałastra”, przekład: Arkadiusz Żychliński, Wydawnictwo Filtry (Austria)
Wydana w 2020 roku „Hałastra” otwiera autobiograficzny tryptyk rodzinny, w którym autorka przygląda się własnym korzeniom. Cofa się w czasie do września 1914 roku, czyli wybuchu Wielkiej Wojny, która naznaczyła początek małżeństwa jej dziadków. To ich głównie dotyczy ta historia, utkana z rodzinnych przekazów, domysłów, pytań i wątpliwości. Nie ma w tej literaturze ideologii ani niczego, co mogłoby podpadać pod jakąkolwiek hasłowość myśli i uczuć, wszystko jest niejednoznaczne, niedopowiedziane, wskazujące, że każdy z nas jest tajemnicą, ale odsłaniające też oczywistą prawdę, o której czasem zapominamy, że w tajemnicy tej nie ma niczego tajemniczego: wszyscy jesteśmy podobni i wszyscy najbardziej potrzebujemy miłości.
- Andriej Kurkow, „Szare pszczoły”, przekład: Magdalena Hornung, Oficyna Literacka Noir sur Blanc (Ukraina)
Najnowsza powieść Andrieja Kurkowa wbrew temu, co sugeruje tytuł, wcale nie jest o pszczołach, tylko o ludziach oraz o tym, jak wojna i represje polityczne wpływają na ich życie. W tej książce wielka polityka, aneksja Krymu przez Rosję i interwencja wojskowa w Donbasie stanowią tylko tło, a na pierwszy plan wysuwają się losy małych społeczności i rodzin – ich cierpienie, poczucie zagrożenia i codzienność w cieniu konfliktu.
- Małgorzata Lebda, „Łakome”, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak (Polska)
Maj. Koniec świata. Stąd wszędzie jest daleko. Dwie kobiety przyjeżdżają tu, zostawiając za sobą dotychczasowe życie. Ale nie wita ich sielska rzeczywistość. Róża choruje, a jej mąż, by ją ratować, powoli rozmontowuje porządek, który konstruował całe życie. Maja dotyka zmiana, którą trudno oswoić. Przyjezdne nie mogą, a może nie chcą zapobiec nieuchronnej katastrofie, powoli rozprzestrzeniającej się na całą wieś. Oszczędna, oddziałująca na zmysły czytających powieść Małgorzaty Lebdy łączy wrażliwość na naturę, której częścią jest człowiek, z maestrią językową.
- Tomasz Różycki, „Złodzieje żarówek”, Wydawnictwo Czarne (Polska)
Życie w bloku, arcydziele surowego piękna czasów późnej komuny, to prawdziwa metafora istnienia człowieka nowoczesnego. Wszak mieszkania unoszą się nad ziemią, a dziesiątki balkonów zwisają nad miastem, dzięki czemu mieszkańcy mogą dystansować się od przyziemnej zgnilizny i klasowo niedopasowanych sąsiadów. Pod doskonałym piórem Tomasza Różyckiego wielka płyta przeistacza się w wielopiętrową opowieść o życiu bloku i jego mieszkańcach, splecioną z sąsiedzkich plotek i osiedlowych legend. Korytarze wydłużają się i plączą, czas i narrator gubią, a przed czytelnikiem rośnie surrealistyczna, straszna, może nawet trochę śmieszna opowieść o PRL-owskiej Polsce pomieszczonej w jednym bloku.
- Oleg Serebrian, „Pod prąd”, przekład: Radosława Janowska-Lascar, Wydawnictwo Amaltea (Mołdawia)
„Pod prąd” to epicka opowieść o samotności, zakazanym uczuciu i pragnieniu bliskości. Łączy w sobie cechy powieści historycznej, społecznej i psychologicznej. Przenosi nas w lata 40. XX wieku. Śledzimy losy pochodzącego z Bukowiny baron Aleksa von Randa, który pomimo upływu lat żyje bolesnym wspomnieniem młodzieńczej miłości, tocząc ze sobą i ze światem walkę o zachowanie tych uczuć w tajemnicy. Nie pomaga mu w tym duszna atmosfera nazistowskich Niemiec. Zaangażowany w ściśle tajny projekt wojskowy na wyspie Uznam i uwikłany w walkę wywiadów, przeczuwając nadchodzący koniec, spisuje swoje barwne losy. W tle przedstawiona jest panorama Europy Środkowej w burzliwych pierwszych dekadach XX wieku, ze wszystkimi jej blaskami i cieniami.
- Tatiana Țîbuleac, „Szklany ogród”, przekład: Kazimierz Jurczak, Książkowe Klimaty / Oficyna Literacka Noir sur Blanc (Mołdawia / Rumunia)
Pełna emocji, uczyć i przeżyć opowieść o dojrzewaniu w trudnych czasach transformacji ustrojowej. Czy imię Łastoczka (po ros. Jaskółka) nadane głównej bohaterce przez jej nową mamę przyniesie dziewczynce wykupionej z wiejskiego sierocińca spodziewaną odmianę losu? To właśnie z perspektywy nastolatki pełnej ostrożnej nadziei poznajemy Mołdawię w okresie schyłku imperium sowieckiego i w początkowych latach transformacji postkomunistycznej, we wszystkich krajach bloku wschodniego stojącej pod znakiem chaosu, niepewności, strachu oraz niespełnionych oczekiwań, szczególnie widocznych w przypadku młodej − i dla wielu nieoczywistej − państwowości mołdawskiej miotającej się pomiędzy nostalgią za czasami Związku Radzieckiego a podszytym nieufnością ciążeniem ku Rumunii i pełnymi wahań aspiracjami niepodległościowymi.
- Benedek Totth, „Trupi bieg”, przekład: Elżbieta Sobolewska, Biuro Literackie (Węgry)
Psychothriller o grupie nastolatków trenujących wyczynowo pływanie. Łączą ich szkoła i sport, dzieli status materialny. Ich życie jest puste, pozbawione treści i radości. Pełna seksu i przemocy opowieść, mimo zabawnych dialogów, nie rozśmiesza. Wszystko jest tu kompulsywnym działaniem, którego celem staje się zapomnienie albo irracjonalna rywalizacja. Chłopcy są przyrównywani do rekinów, które nie mogą przestać płynąć, bo wtedy duszą się i martwe idą na dno. Jednak w przypadku bohaterów Tottha ten niepowstrzymany życiowy pęd – za narkotycznym odurzeniem, pornograficznymi doznaniami i coraz okrutniejszymi żartami wobec słabszych – zamienia się w „trupi bieg”, a oni sami albo przegrywają i rzeczywiście idą na dno, albo stają się żywymi zombi.
A tak wyglądały pozostałe nominacje, które nie trafiły do ścisłego finału.
- Lana Bastašić, „Złap zająca”, przekład: Dorota Jovanka Ćirlić, Wydawnictwo Literackie (Bośnia i Hercegowina)
- Łeś Bełej, „Plan naprawy Ukrainy”, przekład: Aleksandra Brzuzy, Maciej Piotrowski, Ziemowit Szczerek, Wydawnictwo Ha!art (Ukraina)
- Grzegorz Bogdał, „Idzie tu wielki chłopak”, Wydawnictwo Czarne (Polska)
- Nicol Hochholczerová, „Tego pokoju nie da się zjeść”, przekład: Rafał Bukowicz, Wydawnictwo Ha!art (Słowacja)
- Ismail Kadare, „Kronika w kamieniu”, przekład: Marek Jeziorski, Wydawnictwo Akademickie Sedno (Albania)
- Siergiej Lebiediew, „Tytan”, przekład: Grzegorz Szymczak, Wydawnictwo Claroscuro (Rosja)
- Cătălin Mihuleac, „Złota dziewczynka z Jassów”, przekład: Kazimierz Jurczak, Oficyna Literacka Noir sur Blanc (Rumunia)
O tym, do kogo trafi Nagroda Czytelników im. Natalii Gorbaniewskiej, zadecydują osoby biorące udział w głosowaniu online w terminie od 1 do 18 października na stronie nagrody.
W przeszłości Literacka Nagroda Europy Środkowej Angelus dwukrotnie trafiła do autorów z Polski. W 2018 otrzymał ją Maciej Płaza za książkę „Robinson w Bolechowie” (Wydawnictwo W.A.B.), a w 2022 roku – Edward Pasewicz za książkę „Pulverkopf” (Wydawnictwo Wielka Litera).
Laureatów i laureatki poznamy 19 października podczas uroczystej gali we Wrocławiu. Tego samego dnia ogłoszone zostaną wyniki Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius, której patronem także jest Angelus Silesius. Co więcej, ponieważ w 2024 roku Wrocław świętuje Rok Anioła Ślązaka (Angelusa Silesiusa), to w czasie gali po raz pierwszy zostanie wręczona Nagroda Ossolineum za Przekład Poetycki.
Anna Tess Gołębiowska