Andrzej Sapkowski ogłosił, że zakończył prace nad kolejną książką. Wiadomość pojawiła się na kanale powstającego właśnie francuskojęzycznego magazynu poświęconego fantastyce – w języku francuskim i angielskim.
Publikacja na Instagramie zawiera krótkie nagranie przedstawiające Andrzeja Sapkowskiego. Stanowi ono wycinek z wywiadu i celowo zdradza tylko urywek informacji. Słyszymy, jak pisarz mówi:
– (…) zobaczycie… a co będzie dalej? Nikt nie wie. Nie mam planów. Skończyłem książkę, zajęło mi to około dwóch lat.
W tym miejscu wideo się urywa. Więcej zdradza opis:
„Uwaga! Wyłączność globalnej skali tylko na Chimères!
W ten weekend Victor Battaggion oraz Justine Breton mieli okazję spotkać się z Andrzejem Sapkowskim w Rotterdamie w celu przeprowadzenia wyjątkowego wywiadu. A tutaj próbka! Jego najnowsza książka jest GO-TO-WA!
Wszystkie rewelacje znajdziecie na łamach pierwszego numeru Chimères wraz z pełną dokumentacją dotyczącą uniwersum Wiedźmina, niezbędnika dla wszystkich fanek i fanów – w kioskach już tej jesieni! Nie zapomnijcie nas zaobserwować, by nie przegapić żadnego z ogłoszeń!”
„Chimères” to powstający właśnie magazyn poświęcony fantastyce, który został ufundowany dzięki finansowaniu społecznościowemu. 691 osób zebrało łącznie 33 752 euro, co przełożyło się na 482% zakładanej pierwotnie sumy. W każdym numerze „Chimères” mają znaleźć się pogłębione reportaże, wywiady mające odkryć tajniki powstawania kultowych sag, felietony oraz proza.
Fakt, że publikacja ukazała się na łamach nieznanego oraz niepolskojęzycznego kanału, a nie na profilu np. wydawnictwa superNOWA, wywołał zdziwienie wśród osób interesujących się fantastyką, ale to, że informacja jest prawdziwa, potwierdziła menadżerka Andrzeja Sapkowskiego, Patricia Pasqualini.
Warto wspomnieć, że to nie pierwsze niepolskojęzyczne ogłoszenie związane z najnowszą książką. Informacja, że ta w ogóle powstaje, pojawiła się w czasie wywiadu dla ukraińskiego kanału „Fantastic talk(s)”, w czasie którego zbierano środki na rzecz ukraińskiego ochotniczego batalionu medycznego.
– W zasadzie to nigdy takich rzeczy nie mówię, dlatego że ze mną nigdy nie wiadomo, może coś zrobię, może nie zrobię… do tej pory jak mówiłem, że coś napiszę, a potem nie napisałem, to ludzie mieli pretensje tak jakbym ich oszukał, że skłamałem, nieprawda. Dlatego niechętnie mówię o tym, co robię, zanim nie skończę tego robić. Bo dopóki nie skończyłem, to uważam, że tego nie ma. No ale ponieważ dla Ukraińców to ja zawsze robię wyjątki, więc teraz też zrobię. Tak, pracuję nad nową książką o wiedźminie, dosyć pilnie. Nie wiem, ile to potrwa jeszcze, może rok, nie dłużej – opowiadał wtedy Andrzej Sapkowski. Poproszony o powtórzenie przez tłumaczkę, podsumował krótko: – Nowa książka o wiedźminie się robi, jeszcze rok i będzie!
Z kolei w czasie Comic Con w Wiedniu wspomniał, co było jego inspiracją: „Zrobili serial na podstawie jednego krótkiego opowiadania. Zmusili mnie do kontynuacji. Nie narzekam. Dzięki temu mam pieniądze na czynsz”. To najprawdopodobniej nawiązanie do serialu „Wiedźmin: Syreny z głębi” (The Witcher: Sirens of the Deep) nawiązującego do opowiadania „Trochę poświęcenia” ze zbioru „Miecz przeznaczenia”.
Anna Tess Gołębiowska
Czytaj też: Nowy „Wiedźmin” już za rok! Czy Andrzej Sapkowski zdradził zarys fabuły?
Czytaj też: Nowa książka o wiedźminie się robi – niezwykła wiadomość z charytatywnego spotkania z Andrzejem Sapkowskim
Reklama
Zakładki dla fanów fantastyki? Szukajcie na Molom.pl