Nowojorska organizacja Gildia Autorów złożyła pozew przeciwko OpenAI, oskarżając firmę o szkolenie sztucznej inteligencji na spiraconych książkach. To już kolejny pozew, w którym pisarze i pisarki sprzeciwiają się praktykom związanym z tym, jak trenowany jest ChatGPT.
David Baldacci, Mary Bly, Michael Connelly, Sylvia Day, Jonathan Franzen, John Grisham, Elin Hilderbrand, Christina Baker Kline, Maya Shanbhag Lang, Victor Lavalle, George R.R. Martin, Jodi Picoult, Douglas Preston, Roxana Robinson, George Saunders, Scott Turow, Rachel Vail – tych siedemnaście nazwisk znajdziemy na pozwie złożonym 19 września 2023 roku przeciwko OpenAI. Grono pisarek i pisarzy reprezentuje Authors Guild, czyli Gildia Autorów – nowojorski związek zawodowy.
Celem pozwu jest zakazanie OpenAI dalszego wykorzystywania książek do szkolenia sztucznej inteligencji oraz uzyskanie odszkodowania w nieznanej wysokości, w tym przewidzianego ustawą odszkodowania do 150 tysięcy dolarów za każdy utwór.
Poszkodowani są przekonani, że ma miejsce „systematyczna kradzież na masową skalę”, ponieważ oprogramowanie takie jak ChatGPT wykorzystuje chronione prawami autorskimi prace bez zezwolenia.
– Konieczne jest powstrzymanie tej kradzieży, ponieważ w przeciwnym wypadku zniszczymy naszą niezwykłą kulturę literacką, która zasila wiele innych branż kreatywnych w USA. Wspaniałe książki są zazwyczaj pisane przez tych, którzy spędzają całą swoją karierę, a nawet życie, ucząc się i doskonaląc swoje rzemiosło. Aby chronić naszą literaturę, autorzy muszą mieć możliwość kontrolowania tego, czy i w jaki sposób ich dzieła są wykorzystywane przez generatywną sztuczną inteligencję – zadeklarowała dyrektorka Gildii Autorów, Mary Rasenberger.
„Prowadzimy produktywne rozmowy z wieloma twórcami na całym świecie, także z Gildią Autorów, pracujemy nad tym, by zrozumieć i omówić ich obawy dotyczące sztucznej inteligencji. Jesteśmy optymistami i wierzymy, że znajdziemy sposób na współpracę korzystną dla obu stron, tak by pomagać ludziom korzystać z nowych technologii w ekosystemie bogatych treści”, czytamy w oświadczeniu OpenAI. Firma podkreśliła, że szanuje prawa twórców oraz że oni też powinni czerpać korzyści związane z najnowszymi technologiami.
To nie pierwszy proces związany z wykorzystywaniem książek przez OpenAI.
Jako pierwsi pozew zbiorowy przeciwko OpenAI złożyli Mona Awad i Paul Tremblay, a następnie dołączyli do niego Sarah Silverman, Christopher Golden i Richard Kadrey.
11 września kolejny pozew złożyli zdobywca nagrody Pulitzera Michael Chabon, dramaturg David Henry Hwang oraz zajmujący się literaturą Matthew Klam, Rachel Louise Snyder i Ayelet Waldman. Są przekonani, że OpenAI nielegalnie skopiowało ich teksty, aby szkolić na nim generatywną sztuczną inteligencję, czyli ChatGPT.
Tego samego zdania jest siedemnaścioro twórców reprezentowanych przez Gildię Autorów. Poszkodowani są przekonani, że gdyby ich utwory nie zostały wykorzystane w szkoleniu sztucznej inteligencji, to OpenAI dysponowałoby zupełnie innym produktem. Podkreślają też, że nie są przeciwni trenowaniu sztucznej inteligencji na literaturze – oczekują jednak, że OpenAI i inne firmy będą korzystać z utworów znajdujących się w domenie publicznej lub uzyskają zgodę i uiszczą opłatę licencyjną za użytek tego typu.
Kluczowe w pozwie jest to, że aby móc wykorzystać książki w procesie trenowania sztucznej inteligencji generatywnej, te musiały zostać pobrane z pirackich stron z ebookami, a następnie wgrane do oprogramowania GPT.
Zagrożenie wydaje się realne – już teraz do sprzedaży trafiają książki napisane przez sztuczną inteligencję podszywającą się pod konkretnych twórców.
Gildia Autorów to najstarsza i największa w USA organizacja zrzeszająca pisarki i pisarzy. Należy do niej około 14 tysięcy osób. W tym roku Gildia Autorów opublikowała list otwarty przeciwko wykorzystaniu utworów chronionych prawami autorskimi w procesie trenowania sztucznej inteligencji. Znalazło się pod nim 8 tysięcy podpisów.
Anna Tess Gołębiowska
zdjęcie wikipedia Henry Söderlund Creative Commons Attribution 4.0 International