Aktualności

Muzeum Auschwitz: odradzamy książkę Anioł Śmierci z Auschwitz. Max Czornyj: uznaję to za pomyłkę

Trwa skan­dal zwią­za­ny z twór­czo­ścią Mak­sa Czor­ny­ja. Pisarz nie­daw­no zapo­wie­dział swo­ją nową powieść zaty­tu­ło­wa­ną „Kat Hitle­ra”. Tym razem Muzeum Auschwitz wyda­ło ofi­cjal­ne oświad­cze­nie doty­czą­ce powie­ści „Anioł Śmier­ci z Auschwitz”, któ­ra kon­cen­tru­je się na posta­ci Jose­fa Mengelego.

Zde­cy­do­wa­nie odra­dza­my książ­kę „Anioł Śmier­ci z Auschwitz” Maxa Czor­ny­ja (2022, Wydaw­nic­two FILIA), jeże­li poszu­ku­ją Pań­stwo rze­tel­nych infor­ma­cji na temat zbrod­ni­czej dzia­łal­no­ści Jose­fa Men­ge­le w obo­zie Auschwitz. Książ­ka, któ­rej auto­rem jest Max Czor­nyj, zawie­ra bar­dzo wie­le błę­dów zarów­no w pod­sta­wo­wej fak­to­gra­fii i data­cji, jak i w zakre­sie opi­su realiów obo­zo­wych – czy­ta­my w ofi­cjal­nym oświad­cze­niu Muzeum Auschwitz. – Książ­ka w żaden spo­sób nie przed­sta­wia rze­czy­wi­stej dzia­łal­no­ści Jose­fa Men­ge­le w nie­miec­kim obo­zie Auschwitz ale jej ska­ry­ka­tu­ro­wa­ne odzwierciedlenie.


Z oświad­cze­nia może­my się też dowie­dzieć, że w powie­ści „Anioł z Auschwitz” zawie­ra kłam­stwa, a tak­że skan­da­licz­ne stwier­dze­nia doty­czą­ce więź­niów i więź­nia­rek. Muzeum Auschwitz wyli­czy­ło część z błę­dów, a tak­że pole­ci­ło książ­ki wier­nie odzwier­cie­dla­ją­ce realia.

Na post zare­ago­wał Max Czornyj.


Chy­ba pomy­lo­ne zosta­ły książ­ki i oso­by. Prak­tycz­nie żaden z zarzu­tów nie odno­si się do Men­ge­le­go moje­go autor­stwa – nie chcę posą­dzać Muzeum o aż taką nie­kom­pe­ten­cję, więc uzna­ję to za pomył­kę. Po komen­tarz odno­śnie absur­du zarzu­tów zapra­szam na fan­pa­ge – oświad­czył w komen­ta­rzu. Na swo­jej stro­nie zaś odpo­wie­dział na zarzu­ty, choć widać, że argu­men­ta­cja nie prze­ko­na­ła osób repre­zen­tu­ją­cych Muzeum Auschwitz – wszyst­kie argu­men­ty auto­ra zosta­ły przez nie odparte.

 

Odpo­wiedź poja­wi­ła się zarów­no w komen­ta­rzach, jak i w kolej­nej publi­ka­cji Muzeum Auschwitz.

Pisarz nie ma jed­nak zamia­ru prze­pro­sić, co wię­cej zaczął dogry­zać oso­bom pro­wa­dzą­cym pro­fil Muzeum Auschwitz:

Nie­ba­wem two­rzą­cy te posty zacznie two­rzyć fik­cję lite­rac­ką. Ma poten­cjał – napi­sał w komen­ta­rzu pod postem roz­wi­ja­ją­cym temat jego twórczości.

To nie pierw­szy raz, gdy oso­by zwią­za­ne z Muzeum Auschwitz komen­tu­ją dzia­łal­ność lite­rac­ką Mak­sa Czor­ny­ja. Dr Wan­da Witek-Malic­ka z Cen­trum Badań Muzeum Auschwitz odnio­sła się do sty­li­za­cji pisa­rza na nazi­stę, zwią­za­ną z pro­mo­cją książ­ki „Kat z Pła­szo­wa”, któ­rej boha­te­rem był zbrod­niarz wojen­ny i komen­dant obo­zu kon­cen­tra­cyj­ne­go Amon Göth.

Jeśli cho­dzi o zdję­cie, to moim zda­niem jest ono skan­da­licz­ne i dowo­dzi nie tyl­ko bra­ku zro­zu­mie­nia histo­rii, ale rów­nież bra­ku wyczu­cia, empa­tii i sza­cun­ku dla ofiar. Głę­bo­ko nie­po­koi mnie myśl, że autor — któ­ry nie widzi w takiej for­mie pro­mo­cji nicze­go nie­sto­sow­ne­go — kształ­tu­je w ten spo­sób wraż­li­wość i świa­do­mość swo­ich czy­tel­ni­kówoświad­czy­ła dr Wan­da Witek-Malic­ka z Cen­trum Badań Muzeum Auschwitz w roz­mo­wie z One­tem.Oba­wiam się rów­nież o to, czy kon­tro­wer­sje wokół foto­gra­fii skło­nią pana Czor­ny­ja do reflek­sji, czy raczej spo­wo­du­ją wyłącz­nie to, że o nim i jego książ­ce zro­bi się gło­śno, a medial­ny fer­ment pomo­że osią­gnąć dokład­nie ten cel mar­ke­tin­go­wy, dla któ­re­go to zdję­cie zosta­ło wykonane.

Wię­cej o skan­da­lu wokół „Kata z Pła­szo­wa” oraz „Kata Hitle­ra” pisze­my tutaj. Wydaw­nic­two Filia wyda­ło oświad­cze­nie, w któ­rym twier­dzi, że „książ­ki tego auto­ra uka­zu­ją wprost kosz­mar tota­li­ta­ry­zmu, opo­wia­da­ją się zawsze prze­ciw­ko złu, a autor sta­je po stro­nie ofiar”.

Aku­rat świę­ta w kli­ma­cie kata mogły­by być ape­tycz­ne, wszak „mię­sne” są – zachę­cał tym­cza­sem do lek­tu­ry Max Czornyj.

Przy­go­to­wa­ła Anna Tess Gołębiowska

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy