Trzeba przyznać, że Łysy nie przystaje do stereotypu przestępcy. Choć działał w zorganizowanej grupie przestępczej i spędzi w więzieniu co najmniej 8 lat, jest prawdziwym pożeraczem książek.
– Policjanci z Sekcji Poszukiwań i Identyfikacji Osób Wydziału Kryminalnego KWP zs. w Radomiu (…) w ostatnich dniach zatrzymali „Łysego”, który już ma zasądzone 8 lat więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. W czasie zatrzymania mężczyzna największy żal miał do policjantów o to, że nie dokończy na wolności czytać książek ze swojej listy 1000 pozycji. Do końca zostało mu… 30 książek – relacjonuje zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Warszawie.
„Łysy” ma 56 lat i pochodzi z jednego z miast powiatowych na Mazowszu. Jest inteligentny i oczytany – choć działał w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, to w czasie postępowań sądowych sam pisał pisma procesowe i odwołania, zarówno w imieniu swoim, jak i innych podejrzanych. I to jako samouk!
Policja od kilku lat poszukiwała „Łysego” listem gończym, by odbył karę 8 lat więzienia za wymuszenia rozbójnicze, kradzieże samochodów i nielegalne posiadanie broni. Co więcej, kolejnych 13 lat więzienia oczekuje na uprawomocnienie. Za „Łysym” wydano też Europejski Nakaz Aresztowania.
„Łysy” wpadł na dworcu kolejowym w Pruszkowie i nie ukrywał zaskoczenia. Zmieniał wygląd, nie korzystał z nowoczesnych technologii, nie robił sobie zdjęć i nie miał kont w mediach społecznościowych.
– Największy żal miał do policjantów, że nie dokończy na wolności czytać książek ze swojej listy 1000 pozycji. Do końca zostało mu 30 książek. Teraz trafił do najbliższego zakładu karnego. Tam będzie mógł czytać dalej…– wyjaśnia zespół prasowy KWP.
Trzymamy kciuki, by biblioteka zakładu karnego była dobrze zaopatrzona!
– W Wydziale Kryminalnym funkcjonuje zespół policjantów, którzy zajmują się poszukiwaniem osób ściganych. Funkcjonariusze ci każdego dnia starają się ustalić miejsca pobytu tych, którzy skrzętnie ukrywają się przed Policją i wymiarem sprawiedliwości. Stróże prawa muszą działać bardzo prężnie i sprawnie. W ich służbie często istotne bywają godziny, a nawet minuty. Policjanci korzystają z całego wachlarza możliwości, jakie dają ustalenia i sprawdzenia operacyjne, na bieżąco pozyskują i weryfikują informacje i błyskawicznie przeprowadzają działania. Tak było i przypadku „Łysego” – wyjaśnia zespół prasowy KWP.
Anna Tess Gołębiowska