W zeszły weekend odbyły się Targi Książki we Frankfurcie nad Menem. To obecnie największa tego typu impreza na świecie, której historia sięga aż do czasów późnego średniowiecza. Niestety tegoroczna edycja tego bardzo ważnego święta czytelników nie obeszła się bez kontrowersji. Jeszcze przed startem wydarzenia kilkoro autorów zrezygnowało z udziału w targach z powodów, można powiedzieć, politycznych i poglądowych.
Jasmina Kuhnke, niemiecka autorka programów komediowych i aktywna działaczka na rzecz ruchów antyrasistowskich, miała pojawić się na Targach Książki we Frankfurcie w związku z powieściowym debiutem. Jednak 18 października poinformowała obserwujących na Twitterze, że z przykrością musi zrezygnować z udziału w wydarzeniu. Powodem jej decyzji było to, że na targach promowane miały być skrajnie prawicowe publikacje.
Jasmina Kuhnke przed imprezą dowiedziała się, że obok sceny, na której miała brać udział w panelu dyskusyjnym, swoje stoisko ma prawicowy radykał Philip Stein, założyciel wydawnictwa Jungeuropa. „Washington Post” pisało, że mężczyzna miał wcześniej nawoływać do deportacji Jasminy Kuhnke.
Autorka w trosce o swoje własne bezpieczeństwo wycofała się z udziału w targach.
Jest dla mnie nie do pomyślenia, że targi książki nieustannie pozwalają prawicowym ekstremistom wystawiać się na imprezie. Z tego właśnie powodu oraz przez fakt, że jako kobieta o odmiennym kolorze skóry jestem zagrożona przez tych ekstremistów, nie imałam innego wyjścia jak zbojkotować targi, powiedziała Jasmina Kuhnke.
Po wydaniu oświadczenia do protestu Jasminy Kuhnke przyłączyli się inni. Z udziału w targach za jej przykładem zrezygnowali pisarze Nikeata Thompson, Annabelle Mandeng i Riccardo Simonetti. Współpracę z organizatorami wydarzenia zerwała restauracja Das Herz von Frankfurt. Również Centrum Edukacyjne Anny Frank wyraziło poparcie dla Jasminy Kuhnke.
Z kolei organizatorzy targów wydali oświadczenie, w którym podkreślili, że są oddani wolności słowa, w związku z czym każdy działający w granicach prawa wydawca może brać udział w wydarzeniu i jego poglądy, nawet te kontrowersyjne, nie mogą być powodem zakazu uczestnictwa.
źróło washigntonpost