W ostatnich latach idea bookcrossingu zyskuje na całym świecie na popularności. Bez trudu można odnaleźć w okolicy miejsce, gdzie czytelnik może wymienić posiadaną książkę na zostawioną przez kogoś innego, której jeszcze nie czytał. Oczywiście wiązać się z tym mogą pewne problemy. Kiedy na przykład czytelnicy nie będą stosować się do zasady weź książkę i zostaw w zamian inną, szybko w biblioteczce zabraknie publikacji dla kolejnych osób. Może też dojść do sytuacji, że biblioteczka wypełni się dziwnymi pozycjami.
Z podobnym problemem zmagało się Hurstbourne Tarrant, wieś położona w hrabstwie Hampshire w Anglii.
Dwa lata temu stara budka telefoniczna została tam zamieniona w biblioteczkę przeznaczoną do bookcrossingu. Z racji że jest ona umiejscowiona niedaleko szkoły podstawowej, w głównej mierze korzystają z niej dzieciaki. Kilka miesięcy temu uczniowie mogli się tam natknąć na książki raczej nieprzeznaczone dla ich oczu.
O ile część mieszkańców Hurstbourne Tarrant na pojawienie się w biblioteczce pikantnej literatury zareagowało śmiechem, o tyle lokalne władze nie widziały w sprawie nic zabawnego.
Wielu ludzi nie uważa tego za śmieszne. Nie chcemy, żeby ktoś myślał, że zostawianie w naszej budce telefonicznej pornografii jest w porządku, mówił jeden z urzędników.
Z biblioteczki usuniętych zostało sześć książek, uznanych przez władze za „nieobyczajne”. Wśród „pornograficznych” tytułów znalazła się chociażby powieść Hot Blooded Nancy Holder i Debbie Viguié, młodzieżowy romans z wilkołakami w rolach głównych.
źródło independent