Aktualności

Rynek książki pod lupą Krajowego Rejestru Długów. Zadłużenie księgarń powoli spada

W pierw­szej poło­wie grud­nia na zle­ce­nie Kra­jo­we­go Reje­stru Dłu­gów prze­pro­wa­dzo­ne zosta­ło bada­nie na temat czy­tel­nic­twa w Pol­sce. W ankie­cie wzię­ło udział 1010 osób. Na pod­sta­wie zebra­nych odpo­wie­dzi wysnu­ty został wnio­sek, że czy­ta­my coraz wię­cej, chęt­niej kupu­je­my książ­ki, co też prze­kła­da się w spo­sób oczy­wi­sty na popra­wę sytu­acji finan­so­wej pod­mio­tów dzia­ła­ją­cych na ryn­ku księgarsko-wydawniczym.

Pan­de­mia i zapo­bie­ga­ją­ce roz­prze­strze­nia­niu się wiru­sa restryk­cje bar­dzo moc­no dotknę­ły poszcze­gól­ne bran­że gospo­dar­ki. Ucier­pie­li rów­nież wydaw­cy, ucier­pia­ły księ­gar­nie, zwłasz­cza te, któ­re nie zdą­ży­ły zatrosz­czyć się o umoż­li­wie­nie klien­tom dostę­pu do swo­jej ofer­ty onli­ne. Wie­le pod­mio­tów w prze­cią­gu mija­ją­ce­go roku ogła­sza­ło bankructwo.

Wszyst­ko to dzia­ło się mimo udo­stęp­nia­nych danych sprze­da­żo­wych poka­zu­ją­cych, że ludzie jed­nak coraz chęt­niej książ­ki w okre­sie pan­de­mii kupu­ją. To, że rze­czy­wi­ście do takich zaku­pów docho­dzi potwier­dzi­ło bada­nie czy­tel­nic­twa zle­co­ne przez Rejestr Kra­jo­we­go Długu.

Aż 35% respon­den­tów odpo­wia­da­ło, że pod­czas pan­de­mii czę­ściej zaglą­da­ło do ksią­żek, 39% ankie­to­wa­nych chęt­niej też robi­ło zaku­py w księ­gar­niach niż przed nasta­niem ery koro­na­wi­ru­sa. Zale­d­wie 34% zapy­ta­nych wca­le nie kupu­je ksią­żek. War­to zauwa­żyć, że Pola­cy rów­nież chęt­nie obda­ro­wu­ją rodzi­nę czy zna­jo­mych lite­rac­ki­mi pre­zen­ta­mi. 73% respon­den­tów dekla­ro­wa­ło zakup książ­ki na prezent.

Wzrost zain­te­re­so­wa­nia książ­ka­mi oraz wzmo­żo­ny ruch zaku­po­wy zwią­za­ny z okre­sem świą­tecz­nym wpły­nę­ły na zmniej­sze­nie się zadłu­że­nia pol­skich księ­gar­ni. W lutym zobo­wią­za­nia księ­garń wyno­si­ły 12,5 milio­na zło­tych, na koniec paź­dzier­ni­ka się­gnę­ły już oko­ło 16 milio­nów. Dopie­ro od tego momen­tu noto­wa­ny jest spa­dek tego pozio­mu. Według danych Kra­jo­we­go Reje­stru Dłu­gów do 20 grud­nia zadłu­że­nie zmniej­szy­ło się o oko­ło 2,5 milio­na złotych.

Nie ozna­cza to jed­nak wca­le, że na ryn­ku księ­gar­skim sytu­acja już zosta­ła opa­no­wa­na. Pod­mio­ty nadal bory­ka­ją się z problemami.

Jed­nak mimo spad­ku łącz­ne­go zadłu­że­nia i zmniej­sze­nia się licz­by dłuż­ni­ków nadal śred­nie zadłu­że­nie w tej bran­ży jest aż o 10 tys. zł więk­sze niż przed pan­de­mią. Jesz­cze w lutym wyno­si­ło ono 67 tys. zł. Teraz jest to ponad 77 tys. zł. To ozna­cza, że z Kra­jo­we­go Reje­stru Dłu­gów znik­nę­li ci księ­ga­rze, któ­rych dłu­gi nie były zbyt wyso­kie, kło­po­ty pozo­sta­łych się pogłę­bi­ły, czy­ta­my w rapor­cie KRD.

Kra­jo­wy Rejestr Dłu­gów podzie­lił się rów­nież infor­ma­cja­mi co do pre­fe­ren­cji czy­tel­ni­czych Pola­ków. Naj­chęt­niej czy­ta­my kry­mi­na­ły, thril­le­ry i hor­ro­ry. Dużą popu­lar­no­ścią cie­szą się tak­że książ­ki histo­rycz­ne, roman­se oraz lite­ra­tu­ra oby­cza­jo­wa. Przy wybo­rze kolej­nej lek­tu­ry kie­ru­je­my się przede wszyst­kim tre­ścią i ceną, rów­nież spo­re zna­cze­nie ma dla nas autor.

źró­dło: kra­jo­wy rejestr długów

Przy­go­to­wał Oskar Grzelak

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy