Tatuażysta z Auschwitz, oparta na faktach przejmująca historia miłosna rozgrywająca się w najsłynniejszym hitlerowskim obozie koncentracyjnym, z miejsca stała się międzynarodowym bestsellerem. Nawet kontrowersje związane z nazbyt swobodnym podejściem do prawdy historycznej nie wpłynęły na status powieści. Teraz druga książka Heather Morris, Podróż Cilki, stała się celem ataku. Tym razem sprawa może skończyć się w sądzie.
Podróż Cilki opowiada o dziewczynie, która w wieku szesnastu lat trafiła do obozu koncentracyjnego i przeżyła. Niestety piekło Auschwitz przetrwała tylko po to, by później znaleźć się w rosyjskim łagrze w Workucie. Nowa powieść Heather Morris ponownie zainspirowana została prawdziwymi wydarzeniami. Pierwowzorem dla Cilki stała się Cecilia Kovachova, o której perypetiach autorka dowiedziała się z rozmów z ocalałymi z Auschwitz przeprowadzonych podczas zbierania materiałów do pierwszej książki.
Heather Morris do sportretowania Cecilii użyła fikcyjnej bohaterki nazwanej Cilka Klein. Niemal cudowne okoliczności przetrwania obozowego i łagrowego piekła zawdzięczać miała swojej niezwykłej urodzie. Autorka ukazała kobietę jako seksualną niewolnicę oficerów SS oraz nazistowską kolaborantkę.
Opowieść o cierpieniu i o walce o życie ponad wszystko dla przynajmniej jednej osoby stała się okrutnym kłamstwem wymierzonym w dobre imię bohaterki. George Kovach, pasierb Cecilii, oskarżył Heather Morris o zniesławienie kobiety, która według jego słów nie była ani niczyją niewolnicą, ani nie dopuściła się żadnego z czynów opisanych w powieści.
Z początku George Kovach starał się przekonać Heather Morris i jej wydawcę do zarzucenia pomysłu wydania książki albo przynajmniej zaprzestania twierdzenia, że jest to historia oparta na życiu Cecilii Kovachovej. Prośby nie przyniosły jednak skutku. Teraz mężczyzna jest gotowy wstąpić na drogę sądową.
Będzie mnie to kosztować wiele pieniędzy, ale jest to warte każdej ceny. Jestem zdeterminowany, żeby oczyścić imię Cecilii. Była wspaniałą kobietą, wielkim życiowym zwycięzcą i przyprawia mnie o straszliwą złość to, jak została zniesławiona, powiedział w rozmowie z „Mail Online”.
Cecilia Kovachova zmarła w 2004 w Bratysławie. Jasne jest więc, że sama nie może się bronić. Nadal jednak zgodnie z literą prawa w obronie jej imienia mogą wystąpić osoby trzecie, zwłaszcza najbliżsi.
W wielu krajach nie można podejmować akcji przeciwko ludziom oczerniającym zmarłych, ale nie dotyczy to Słowacji, gdzie Cecilia żyła aż do śmierci. Kobieta przetrwała Auschwitz, sowiecki gułag, a kiedy zmarła, została niesprawiedliwie zniesławiona. Jak to może być właściwe?, mówił Raymond Markovich, prawnik reprezentujący George’a Kovacha.
Linią obrony brytyjskiego wydawcy Heather Morris jest twierdzenie, że powieść jest fikcją opartą o świadectwa zebrane podczas rozmów z ocalałymi z pogromu w Auschwitz.
źródło: dailymail
Przygotował Oskar Grzelak
Reklama
Zakładki dla książkoholików – Molom.pl