W 1997 Wiesław Myśliwski zdobywa świeżo powołaną do życia Nagrodę Literacką Nike za Widnokrąg. Od tego czasu co roku kapituła wybiera jednego laureata, którego dzieło literackie wydane w wyznaczonym okresie wywarło na sędziach największe wrażenie – nie ma znaczenia czy jest to powieść, biografia, esej, czy tomik poezji. Wśród dotychczasowych wyróżnionych znajdują się między innymi Czesław Miłosz, Jerzy Pilch, Dorota Masłowska, Olga Tokarczuk czy Joanna Bator. Wczoraj, tj. 6 października, do grona laureatów dołączyło kolejne nazwisko.
Nagroda Literacka Nike to niewątpliwie jedna z najbardziej prestiżowych nagród w Polsce. Tegoroczna edycja była już dwudziestą trzecią. Kapituła nagrody pod przewodnictwem Marka Zaleskiego zdecydowała, że z siedmiorga wyłonionych wcześniej finalistów to właśnie Mariusz Szczygieł najbardziej zasłużył na laur zwycięstwa. Na jego ręce trafiło 100 tysięcy złotych oraz pamiątkowa statuetka Nike dłuta profesora Gustawa Zemły. Nagrodę zapewnił Mariuszowi Szczygłowi tom reportaży Nie ma.
Nagradzamy książkę, która jest niczym rozsypane archiwum z poszukiwań odpowiedzi na pytanie fundamentalne: dlaczego raczej czegoś “nie ma”, niż jest. To brawurowe i ekscentryczne podejście, jak na reportaż, którego racją jest przecież to, co jest, co zdarzyło się. We wstępie do swojej książki autor zawiadamia czytelnika, że dedykuje książkę przyjaciołom, którzy już odeszli, lecz ich nieobecność stanowi rzeczywisty wymiar jego codzienności. Ale to tylko jedna z postaci owego “nie ma”, z jaką mamy tu do czynienia, mówił podczas gali przewodniczący jury Marek Zaleski.
Tom reportaży Mariusza Szczygła, którego tematem jest przemijanie, tęsknota, pustka, ból i nadzieja, podbił także serca czytelników. Dzięki ich głosom autor wygrał również plebiscyt „Gazety Wyborczej” towarzyszący Nagrodzie Literackiej Nike.
Poza Nie ma Mariusza Szczygła w finale znalazły się: jeszcze jeden reportaż Błoto słodsze niż miód Małgorzaty Rejmer, biografia Ota Pavel. Pod powierzchnią Aleksandra Kaczorowskiego oraz cztery powieści: Prymityw. Epopeja narodowa Marcina Kołodziejczyka, Krótka wymiana ognia Zyty Rudzkiej, Turysta polski w ZSRR Juliusza Strachoty i Królestwo Szczepana Twardocha.
Nie ma, Mariusz Szczygieł
Nie ma kogoś. Nie ma czegoś. Nie ma przeszłości. Nie ma pamięci. Nie ma widelców do sera. Nie ma miłości. Nie ma życia. Nie ma fikcji. Nie ma właściwego koloru. Nie ma komisji. Nie ma grobu. Nie ma siostry. Nie ma klamek. Nie ma niebieskich tulipanów. Nie ma nie ma.
Rozmówcami Szczygła są ludzie z różnych światów: czeska poetka, ukraiński żołnierz, polska księgowa, albański malarz, izraelska pisarka, a także jego ojciec, z którym autor wybiera się ostatni raz w życiu do Pragi. Nad książką unosi się rada, którą dała autorowi Hanna Krall: „Wszystko musi mieć swoją formę, swój rytm, panie Mariuszu. Zwłaszcza nieobecność”.
źródło tvn24
Przygotował Oskar Grzelak