Od wielu już lat Poczta Polska nie jest tylko miejscem, gdzie wysyła się listy, odbiera awizowane paczki czy opłaca rachunki. W placówkach państwowej instytucji można kupić mnóstwo różnych drobiazgów, w tym artykuły papiernicze i biurowe, zabawki, produkty sezonowe i prasę, można również zaopatrzyć się w słodką przekąskę lub niemal dowolny bezalkoholowy napój. Według Poczty Polskiej z całego nie pocztowego asortymentu najlepiej sprzedają się książki i to w ten segment instytucja chce najbardziej inwestować.
Nasza oferta skierowana jest głównie do tych klientów, którzy z różnych powodów mają ograniczony dostęp do księgarni. W wielu miejscowościach jedynie w naszych placówkach można zapoznać się z najnowszą ofertą wydawniczą. Dane dotyczące wzrostu przychodów ze sprzedaży wydawnictw dowodzą, że trafiamy w lukę na rynku, mówił Grzegorz Kurdziel, członek Zarządu Poczty Polskiej.
I rzeczywiście na regałach pocztowych placówek czytelnik spotkać się może z głośnymi książkami, które w całym kraju biją rekordy popularności, np. Tatuażysta z Auschwitz Heather Morris czy A ja żem jej powiedziała Katarzyny Nosowskiej, a z końcem stycznia równo z księgarnianą premierą do sprzedaży trafi najnowsza powieść Remigiusza Mroza, Nieodgadniona.
Poczta Polska poinformowała, że największym zainteresowaniem cieszą się kolorowanki, książeczki z naklejkami i Najpiękniejsze wiersze Jana Brzechwy. Nie znaczy to jednak, że tylko pozycje dla dzieci schodzą. Równie dużą popularnością cieszy się literatura religijna i kulinarna. W 2018 najlepiej z tych kategorii sprzedawały się Byłem w niebie. Prawdziwa historia śmierci i powrotu do życia oraz Kuchnia Siostry Anastazji.
Poczta Polska sukcesywnie porządkuje swoją ofertę handlową i stawia na rozwój sprzedaży książek i prasy. Sprzedaż wydawnictw generuje część przychodów Poczty obok usług i innych towarów. W 2018 roku stanowiła ona blisko 30% przychodów z działalności handlowej, czytamy w notce prasowej sporządzonej przez rzecznika instytucji, Justynę Siwek.
W 2017 roku sprzedaż książek przyniosła Poczcie Polskiej przychód o wartości 115 milionów złotych, co wtedy również stanowiło około 30% całości zysku. Jak na placówkę, której głównym przeznaczeniem jest obsługa krajowych i zagranicznych przesyłek, to naprawdę sporo. Nie dziwi więc chęć rozwijania księgarskiej działalności. Zwłaszcza, że handel literaturą w przypadku Poczty Polskiej obarczony jest niskim ryzykiem. Sprzedaż książek opiera się tam na umowach komisowych, czyli, mocno uogólniając, instytucja płaci jedynie za sprzedane egzemplarze, reszta zaś po rozliczeniu wraca do magazynów hurtowni czy wydawców.
Źródło: media.poczta-polska.pl
Przygotował Oskar Grzelak