Wielkie sieciowe księgarnie ze swoimi atrakcyjnymi zniżkami oraz absolutny gigant zakupów przez internet – Amazon, sprawiły, że małe, niezależne księgarenki prawie całkowicie zniknęły z miejskich przestrzeni w Stanach Zjednoczonych. Według danych zebranych przez American Booksellers Association liczba takich przybytków spadła o 40% od lat 90-tych. Statystyki dotyczące sprzedaży książek pokazują jednak, że niezależne księgarnie wracają do gry.
Czytelnicy coraz chętniej zaglądają do lokalnych księgarni, gdzie mogą natknąć się na nieznanego sobie dotychczas, acz obiecującego pisarza, wyłowić literackie perły spośród mniej popularnych tytułów czy usiąść z książką przy filiżance kawy. Właściciele też wiedzą, co jest siłą ich lokali, dlatego wymyślają atrakcje dla znudzonych komercyjnymi księgarniami czytelników, podsuwają im kolejne udogodnienia. Dla przykładu w księgarni Shakespeare & Co. w Nowym Jorku, jeśli klient nie znajdzie poszukiwanego tytułu, może go sobie wydrukować na miejscu w trzy minuty.
Nie próbuję konkurować z internetowymi sprzedawcami. Próbuję rywalizować w tym, co robię najlepiej. Kiedy znajdziesz się w takiej księgarni, jak ta i nie wiesz, czego chcesz, i przeglądasz po prostu półki, znajdziesz książki, o których istnieniu nawet nie wiedziałeś. Jeśli jesteś zaangażowany w życie swojej społeczności, sprawujesz pieczę nad asortymentem, pracują dla ciebie ludzie, którzy mają wiedzę i pasjonują się książkami, to masz gotowy przepis na sukces, powiedział Oren Teicher, CEO w American Booksellers Association.
To właśnie takie wyspecjalizowane usługi i indywidualne podejście do każdego klienta sprawiły, że sprzedaż książek w niezależnych księgarniach wzrosła w USA o ponad 5 procent względem roku poprzedniego.
U nas rynek księgarski również został zdominowany przez internetowe dyskonty oferujące czasami wręcz absurdalne promocje oraz giganta, który ostatnimi czasy zbliżył się niebezpiecznie do pozycji monopolisty. Mimo to małe księgarnie nie zniknęły całkiem. Nie ma ich wiele, ale to właśnie one najczęściej służą wiedzą i pomocą, o jakiej Empik może pomarzyć. A wszystko dla tego, że to właśnie tam znajdziecie prawdziwych pasjonatów, dla których książki często są całym życiem. Wesprzyjcie lokalne księgarnie i przynajmniej od czasu do czasu zajrzyjcie tam, porozmawiajcie z pracownikami, kupcie książkę albo dwie. Nigdy nie wiecie, jaki skarb zostanie wam polecony.
Przygotował Oskar Grzelak
źródło: cbsnews