Sprawdzasz tag

Frankenstein

Ciekawostki

Grafik płakał, kiedy rysował. Wersja klasyczna #1

Mówi się, żeby nie oce­niać książ­ki po jej okład­ce. Może­my bowiem tra­fić na pięk­nie opa­ko­wa­ną lite­rac­ką szmi­rę; z rów­nym praw­do­po­do­bień­stwem w szka­rad­nej opra­wie ukry­wać się może praw­dzi­wa per­ła. Zwłasz­cza ta dru­ga opcja jest bole­sna. Gdy­by­śmy oce­nia­li książ­ki po okład­ce, mogli­by­śmy prze­ga­pić wie­le napraw­dę bar­dzo war­to­ścio­wych tytu­łów. Czy­taj dalej

-->
Ciekawostki Felieton

Potworna dwudziestka, czyli dwadzieścia lektur z motywem potwora

Gdy­bym miał być kon­se­kwent­ny, po zesta­wie­niu dwu­dzie­stu ksią­żek z kotemtyluż z psa­mi, na warsz­tat w trze­cim kro­ku powi­nie­nem wziąć ryb­ki, kanar­ki, cho­mi­ki, szczu­ry albo papu­gi, względ­nie konie bądź węże (być może kie­dyś to nastą­pi); ale tym razem przy­szedł czas na lite­rac­kie mon­stra (o osob­nym arty­ku­le z mito­lo­gicz­ny­mi stwo­ra­mi tak­że myślę). Muszę tyl­ko prze­strzec wszyst­kich liczą­cych na współ­cze­sne utwo­ry – będę sku­piał się gene­ral­nie na pro­to­ty­po­wych dzie­łach. Czy­taj dalej

-->
Ekranizacje Zapowiedzi

O genezie Frankensteina opowie film Mary Shelley

W tym roku mija dwie­ście lat od wyda­nia Fran­ken­ste­ina Mary Shel­ley. W związ­ku z tym na całym świe­cie orga­ni­zo­wa­ne są róż­ne­go rodza­ju wyda­rze­nia upa­mięt­nia­ją­ce pisar­kę i jej dzie­ło, powsta­ją rów­nież nowe, spe­cjal­ne wer­sje książ­ki. Jakiś czas temu pisa­li­śmy o kolek­cjo­ner­skim wyda­niu fak­sy­mi­liów ory­gi­nal­ne­go manu­skryp­tu autor­ki. W zeszły pią­tek do sie­ci tra­fił z kolei zwia­stun fil­mu opo­wia­da­ją­ce­go o Mary Shel­ley i oko­licz­no­ściach powsta­nia powie­ści uwa­ża­nej za pre­kur­so­ra fan­ta­sty­ki nauko­wej. Czy­taj dalej

-->
Ciekawostki

Do sprzedaży trafią kopie oryginalnego manuskryptu Frankensteina Mary Shelley

Naj­bar­dziej zna­ne, a mówi się rów­nież, że naj­lep­sze dzie­ło Mary Shel­ley zosta­ło po raz pierw­szy wyda­ne w 1818 roku. Słyn­ny Fran­ken­ste­in zyskał ogól­no­świa­to­wą sła­wę, a dziś uzna­wa­ny jest za pierw­szą powieść scien­ce fic­tion. Aktu­al­nie dostęp­ne w sprze­da­ży egzem­pla­rze bazu­ją na wer­sji z 1831 roku, któ­ra zawie­ra­ła tro­chę popra­wek w sto­sun­ku do pierw­sze­go wyda­nia. Z oka­zji obcho­dów dwu­set­nej rocz­ni­cy uka­za­nia się dru­kiem Fran­ken­ste­ina wydaw­nic­two SP Books wypu­ści limi­to­wa­ną edy­cję prze­dru­ku note­sów z pierw­szą wer­sją powie­ści – odręcz­nie napi­sa­ną przez autor­kę z pona­no­szo­ny­mi popraw­ka­mi jej męża. Czy­taj dalej

-->
Ciekawostki

Mary Shelley, Wiktor Frankenstein i ich dzieło

Potwór Fran­ken­ste­ina nale­ży do naj­słyn­niej­szych popkul­tu­ro­wych mon­strów. Kre­acja sza­lo­ne­go naukow­ca już od pra­wie dwu­stu lat jest obec­na w zbio­ro­wej świa­do­mo­ści. Przez wie­le osób (w tym m.in. Bria­na Aldis­sa) uwa­ża­na jest za pierw­szą książ­kę scien­ce-fic­tion. Nie­wąt­pli­wie dzie­ło Shel­ley wywar­ło znacz­ny wpływ na wie­le aspek­tów naszej popkul­tu­ry – na przy­kład na to, jak w wie­lu dzie­łach przed­sta­wia­ni są ucze­ni, sta­ra­ją­cy się „bawić w boga”, a tak­że w jaki spo­sób opo­wia­da się o isto­tach, będą­cych ich kre­acja­mi. „Fran­ken­ste­in” jest książ­ką o gra­ni­cach nauki, zada­ją­cą pyta­nia o odpo­wie­dzial­ność stwór­cy za dzie­ło oraz o to, co decy­du­je o naszym czło­wie­czeń­stwie. Waż­ne miej­sce zaj­mu­je w niej też spra­wa tole­ran­cji odmien­no­ści. Nie­daw­no obcho­dzi­li­śmy 220 uro­dzi­ny Mary Shel­ley, autor­ki któ­ra napi­sa­ła „Fran­ken­ste­ina, czy­li współ­cze­sne­go Pro­me­te­usza”) – z tej oka­zji przy­po­mi­na­ny jej syl­wet­kę, oraz naj­słyn­niej­sze dzie­ło pisar­ki. Czy­taj dalej

-->
Ciekawostki

Księgarnia sięga po clickbaity, aby promować klasykę literatury

Inter­net to miecz o podwój­nym zasię­gu, może­my uzy­skać dostęp do wsze­la­kiej wie­dzy, ale też zamie­nia nasz mózg w pap­kę zachwy­ca­ją­cą się coraz to nowy­mi fil­mi­ka­mi z uro­czy­mi kotkami.
Wia­do­mo jak bar­dzo nie­ogra­ni­czo­ny dostęp do zaso­bów inter­ne­tu wpły­wa na naszą pro­duk­tyw­ność. A wpły­wa źle, bo zamiast się­gać do ksią­żek spę­dza­my czas na bez­myśl­nym wer­to­wa­niu zaso­bów sieci.

Czy­taj dalej

-->
Ekranizacje

Pierwsze spojrzenie na Elle Fanning jako Mary Shelley!

Poja­wi­ła się pierw­sza gra­fi­ka przed­sta­wia­ją­ca Elle Fan­ning wcie­la­ją­cą się w tytu­ło­wą rolę Mary Shel­ley – bar­dzo zna­nej bry­tyj­skiej pisar­ki i poet­ki XIX w., a tak­że autor­ki „Fran­ken­ste­ina”. War­tym zauwa­że­nia jest fakt, że film będzie nowym fil­mem w reży­se­rii Haify al-Man­so­ur, pierw­szej kobie­ty-reży­ser z Ara­bii Saudyjskiej.

Czy­taj dalej

-->
Ciekawostki

Krzyk czytelniczej mody

Ulu­bio­ną powieść aż chce się zabrać ze sobą wszę­dzie, praw­da? Ale poza zna­cze­niem dosłow­nym, ist­nie­je tak­że prze­no­śne. Mod­ny gadżet inspi­ro­wa­ny uko­cha­nym tytu­łem z jed­nej stro­ny poka­zu­je, że oso­ba noszą­ca go jest kre­atyw­na i wyróż­nia się z tłu­mu, a z dru­giej umoż­li­wia pochwa­le­nie się swo­im czy­tel­ni­czym gustem. Czy­taj dalej

-->
Aktualności

Grafik płakał kiedy rysował – część pierwsza

Jak wszy­scy wie­my, dla nie­sta­ty­stycz­ne­go czy­tel­ni­ka liczy się wnę­trze książ­ki, jed­nak okład­ki też mają zna­cze­nie. Jed­no lubią mieć całe serie z podob­ny­mi grzbie­ta­mi, a inni cenią okład­ki este­tycz­ne oraz dopa­so­wa­ne do zawar­to­ści. W tej serii będzie­my Wam pre­zen­to­wać okład­ki, przy któ­rych gra­fik musiał pła­kać, kie­dy je ryso­wał, nie miał poję­cia o tre­ści książ­ki albo też… talentu.

Czy­taj dalej

-->