Netflix zekranizuje Cujo Stephena Kinga

Po 42 latach powieść „Cujo” zosta­nie ponow­nie prze­nie­sio­na na ekran. Za pro­duk­cję odpo­wia­dać będzie Roy Lee, któ­ry pra­co­wał już ze Steh­pe­nem Kin­giem przy adap­ta­cjach ksią­żek „To” oraz „Dok­tor Sen”.

„Deadli­ne” ogło­sił, że Net­flix zawarł umo­wę na zekra­ni­zo­wa­nie best­sel­le­ro­we­go hor­ro­ru psy­cho­lo­gicz­ne­go Ste­phe­na Kin­ga – „Cujo”. To nagro­dzo­na Bri­tish Fan­ta­sy Award powieść z 1981 roku. W 1983 roku powsta­ła jej adap­ta­cja fil­mo­wa w reży­se­rii Lewi­sa Teague.

W Pol­sce „Cujo” uka­zał się po raz pierw­szy w 1994 roku nakła­dem wydaw­nic­twa Pri­ma w prze­kła­dzie Jac­ka Manic­kie­go. Potem powieść wie­lo­krot­nie wzna­wia­ły Alba­tros oraz Pró­szyń­ski i S‑ka.

„Cujo” to histo­ria Castle Rock, ciche­go mia­stecz­ka w sta­nie Maine. Miesz­ka tam rodzi­na Cam­be­rów opie­ku­ją­ca się ber­nar­dy­nem Cujo. Łagod­ny pies zapę­dza się w pogo­ni za kró­li­kiem i w efek­cie zosta­je poką­sa­ny przez nie­to­pe­rza i zosta­je zain­fe­ko­wa­ny wście­kli­zną. Cujo powo­li prze­ista­cza się w groź­ną bestię, ale praw­dzi­wą gro­zę wywo­łu­je zacho­wa­nie miesz­kań­ców oba­wia­ją­cych się zwie­rzę­cia. Gdy Cujo osa­cza uwię­zio­ną w samo­cho­dzie mat­kę z synem, a ten nie chce odpa­lić, kobie­ta sta­je przed wybo­rem – wal­czyć z żywą maszy­ną do zabi­ja­nia czy ryzy­ko­wać udar w roz­grza­nym aucie.

Roy Lee to pro­du­cent, któ­ry stoi za wie­lo­ma gło­śny­mi adap­ta­cja­mi fil­mów gro­zy, nale­żą do nich m.in. „The Ring”, „Old­boy”, „Bla­ir Witch”, „Towa­rzysz”, „Egzorcysta”„To” i „Dok­tor Sen”.

Oso­by zako­cha­ne w twór­czo­ści Ste­phe­na Kin­ga, któ­re nie mogą docze­kać się „Cujo”, już dziś mogą wybrać się do kin na „Mał­pę” w reży­se­rii Osgo­oda Per­kin­sa będą­cą adap­ta­cją opo­wia­da­nia autor­stwa mistrza grozy.

„Mał­pa” to pełen sza­lo­nej gro­zy i nie­prze­wi­dy­wal­nej fabu­ły, nowy hor­ror w reży­se­rii Osgo­oda Per­kin­sa – twór­cy hitu „Kod zła”. Sce­na­riusz powstał na pod­sta­wie jed­ne­go z opo­wia­dań nie­kwe­stio­no­wa­ne­go mistrza gatun­ku – Ste­phe­na Kin­ga, któ­ry dał świa­tu takie prze­ra­ża­ją­ce histo­rie jak „Lśnie­nie” czy „To”. A pro­du­cen­tem fil­mu jest James Wan, mają­cy na swo­im kon­cie takie kul­to­we serie hor­ro­rów jak „Piła”, „Obec­ność” czy „Anna­bel­le”. Jed­na zabaw­ko­wa małp­ka zamie­ni życie wie­lu two­ich bli­skich… w maka­brycz­ną śmierć.

Anna Tess Gołębiowska

Zdję­cie głów­ne: frag­ment okład­ki pierw­sze­go wyda­nia „Cujo”, gra­fi­ka – Ste­ven Stro­ud, pro­jekt – R. Adel­son; ilu­stra­cja w dome­nie publicznej