Aktualności Zapowiedzi

Stephenie Meyer pracuje nad kolejnymi książkami z sagi Zmierzch

Boha­te­ro­wie „Zmierz­chu” mają powró­cić w dwóch kolej­nych książ­kach. Póki co wie­my tyl­ko, że nie dosta­nie­my kolej­nych ksią­żek przed­sta­wia­ją­cych per­spek­ty­wę Edwar­da Cullena.

Mamy być goto­wi na powrót do Forks – oznaj­mił por­tal InSty­le, zachę­ca­jąc do ponow­nej lek­tu­ry sagi „Zmierzch”.  To wia­do­mość od Ste­phe­nie Mey­er, któ­ra pra­cu­je nad dwie­ma nowy­mi książkami.

Ste­phe­nie Mey­er debiu­to­wa­ła w 2005 roku powie­ścią „Zmierzch” o miło­ści nasto­lat­ki Bel­li Swan i wam­pi­ra Edwar­da Cul­le­na w mia­stecz­ku Forks. Potem napi­sa­ła jesz­cze „Księ­życ w nowiu”, „Zaćmie­nie” i „Przed świ­tem”, któ­re zło­ży­ły się na czte­ro­to­mo­wą „Sagę Zmierzch”. Nie był to jed­nak koniec histo­rii – potem uka­za­ło się jesz­cze „Dru­gie życie Bree Tan­ner”, czy­li powieść sku­pio­na na epi­zo­dycz­nej boha­ter­ce „Zaćmie­nia”, „Życie i śmierć: Zmierzch opo­wie­dzia­ny na nowo”, czy­li histo­rię, w któ­rej Beau­fort Swan pozna­je wam­pi­rzy­cę Edy­the Cul­len oraz „Słoń­ce w mro­ku”, czy­li „Zmierzch” opo­wie­dzia­ny z per­spek­ty­wy Edwar­da Cul­le­na. Autor­ka przy­go­to­wa­ła też „Prze­wod­nik po sadze »Zmierzch«”.

Łącz­nie książ­ki o wam­pi­rach Ste­phe­nie Mey­er sprze­da­ły się w ponad 160 milio­nach egzem­pla­rzy i docze­ka­ły się tłu­ma­czeń na 49 języ­ków. Na pod­sta­wie cyklu powsta­ło pięć fil­mów, w któ­rych w role głów­ne Bel­li i Edwar­da wcie­li­li się Kri­sten Ste­wart i Robert Pattinson.

Pre­mie­ra „Słoń­ca w mro­ku”, czy­li powie­ści, w któ­rej czy­tel­nicz­ki i czy­tel­ni­cy mogli poznać spoj­rze­nie Edwar­da Cul­le­na na zna­ne już wyda­rze­nia, mia­ła miej­sce w 2020 roku. Od tego cza­su Ste­phe­nie Mey­er otrzy­my­wa­ła licz­ne bła­ga­nia o kon­ty­nu­ację tego eks­pe­ry­men­tu, ale oświad­czy­ła, że to się nie stanie.

To już wszyst­ko w kwe­stii Edwar­da. Pisa­nie z jego punk­tu widze­nia napeł­nia­ło mnie lękiem, a doświad­cze­nia zwią­za­ne z pra­cą nad tą książ­ką nie były przy­jem­ne. Więc nie, nie chcia­ła­bym do tego wra­cać, szcze­gól­nie że „Księ­życ w nowiu” był­by po pro­stu kosz­ma­rem depre­sji i pust­ki – wyzna­ła Ste­phe­nie Mey­er w roz­mo­wie z „New York Time­sem”. – Sądzę, że poka­za­łam wam wystar­cza­ją­co wie­le w tema­cie tego, jak być Edwar­dem, teraz może­cie wró­cić do poprzed­nich ksią­żek i wyobra­zić sobie, co dzie­je się w jego głowie.

W tej samej roz­mo­wie autor­ka „Zmierz­chu” wyja­śni­ła też, że pra­ca nad „Słoń­cem w mro­ku” była trud­na, ponie­waż wię­zi­ły ją już usta­lo­ne wyda­rze­nia i dia­lo­gi – porów­na­ła je do wię­zien­nych krat; naj­ła­twiej pra­co­wa­ło jej się nad czwar­tym aktem, w któ­rym Bel­la i Edward byli roz­dzie­le­ni, więc mogła pisać, co tyl­ko chciała.

Wię­cej szcze­gó­łów o pra­cy nad kolej­ny­mi książ­ka­mi Ste­phe­nie Mey­er zdra­dzi­ła już wcze­śniej, po pre­mie­rze „Słoń­ca w mro­ku”, w roz­mo­wie z „USA Today”.

Sądzę, że w tym świe­cie są jesz­cze dwie książ­ki, któ­re chcia­ła­bym napi­sać. Mam ich szki­ce i napi­sa­łam jeden z roz­dzia­łów. Chcia­ła­bym zro­bić coś zupeł­nie nowe­go – przy­zna­ła. – Wie­le rado­ści w two­rze­niu spra­wia mi opi­sy­wa­nie nowe­go świa­ta, nowych zasad i nowej mito­lo­gii. Mito­lo­gia to mój konik!


Rekla­ma

Dra­cu­la cze­ka na Cie­bie 😉 Zaj­rzyj na Molom.pl

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy