Magdalena Salik otrzymała Nagrodę im. Janusza A. Zajdla za powieść „Płomień”, a Michał Cholewa został nagrodzony za opowiadanie „Ucieczka”. „Zajdle” są uważane za najważniejsze wyróżnienie dla autorów literatury fantastycznej w Polsce.
Nagroda im. Janusza A. Zajdla to wyróżnienie przyznawane w dwóch kategoriach: za powieść i za opowiadanie. Jest wręczana od 1985 roku, a o tym, do kogo trafi, decydują czytelnicy w dwuetapowym głosowaniu. Najpierw głosami internautów wyłaniane są nominacje, a następnie odbywa się głosowanie na Polconie (lub konwencie w randze Polconu); istnieje możliwość głosowania korespondencyjnego po wykupieniu akredytacji wspierającej.
Samo wyróżnienie powstało w 1984 roku i wówczas nosiło nazwę Sfinksa. Nagrodę przyznano Januszowi A. Zajdlowi za powieść „Paradyzja”, ale pisarz zmarł, nim zdążył ją odebrać. Wyróżnienie w jego imieniu odebrała Jadwiga Zajdel, jego żona, a następnie Komitet Organizacyjny Polconu podjął decyzję o zmianie nazwy nagrody. Honorowy patronat objęła nad nią Jadwiga Zajdel, która też tradycyjnie wręcza wyróżnienie.
W pierwszym etapie internauci mogą oddawać głosy na wszystkie opublikowane w danym roku teksty, zaś głosowanie w czasie Polconu odbywa się w systemie australijskim: wskazuje się kolejność kandydatów, uwzględniając też opcję „bez nagrody”. Tym samym systemem przyznawana jest Nagroda Hugo, czyli wyróżnienie Worldconu, Światowego Konwentu Science Fiction.
Od 2005 roku nominowane opowiadania oraz fragmenty powieści są publikowane w bezpłatnej antologii.
Ponieważ w tym roku nie odbył się Polcon, Nagrodę im. Janusza A. Zajdla wręczono w czasie Imladrisu (czyli konwentu podniesionego do rangi Polconu) – 12 listopada.
Nagrodę za powieść odebrała Magdalena Salik za powieść „Płomień”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Powergraph.
Oto opis wydawniczy powieści:
Naukowcy szykują się do największej z dotychczasowych misji ludzkości. W kosmosie, całkiem blisko jak na jego skalę, odkryto nadającą się do zamieszkania Drugą Ziemię. Co może zjednoczyć podzieloną ludzkość? Rozwiązaniem wydaje się nowy prometejski mit: ogólnoświatowy projekt wyprawy międzygwiezdnej do zbadania pokrytego lodem globu.
Za przygotowania „Płomienia” do startu odpowiada charyzmatyczny astrofizyk i inżynier technologii kosmicznych. Pozyskuje do projektu uzdolnioną psycholożkę moralności, która będzie odpowiadać za etyczne aspekty przedsięwzięcia. Dokąd zaprowadzi parę naukowców ich romans bez śladu cyfrowego? Czy mapowanie mózgu pilotów uczestniczących w misji okaże się sukcesem i przed jakimi dylematami z tym związanymi stanie ludzkość?
W powieści Magdaleny Salik zderzenie rzeczywistości alternatywnej z niespełnionymi ludzkimi aspiracjami prowadzi do absolutnie zaskakującego finału. „Płomień” zapewni czytelniczą satysfakcję zarówno fanom Stanisława Lema, jak i widzom serialu „Westworld”.
Pozostałe powieści, które otrzymały nominacje do nagrody, to:
• Gnoza (Michał Centarowski)
• Panie Czarowne (Jakub Ćwiek)
• Bóg Maszyna (Joanna Gajzel)
• Wszystko pochłonie morze (Magdalena Kubasiewicz)
• Dolina Niesamowitości (Anna Nieznaj)
Nagroda im. Janusza A. Zajdla za opowiadanie trafiła do Michała Cholewy za tekst „Ucieczka” opublikowany na portalu Fahrenheit.net.pl – rzutem na taśmę, bo 31 grudnia 2021 roku.
Tak brzmi pierwszy akapit opowiadania:
„Zima w Kompleksie 28 była zupełnie inna od tej, jaką znałem z książek czy vidów. Było zimno, to prawda, ale nie mieliśmy ani śniegu, ani ośnieżonych lasów – chyba, że ten martwy, co go kiedyś próbowano zasadzić, ale się nie przyjął. Tylko zimny deszcz i szare niebo. Mama mówiła, że mieszkając na planecie Sheffield, musielibyśmy pojechać prawie na biegun, żeby zobaczyć taką zimę, jaka kiedyś była na Ziemi, ze śniegiem i mrozem, i że na naszej szerokości geograficznej to czasem tylko trochę pośnieży, a i to daleko od Kompleksu, bo tu wszędzie dymy. Na biegun to okropnie daleko i nic na nim nie ma, poza stacjami meteo. Nie chciałbym tam jechać, nawet mimo tego śniegu. Jeśli miałbym się gdzieś wybrać, to lepiej do któregoś z prawdziwych miast, nie takich kompleksów wydobywczych, jak ten, w którym mieszkamy. Podobno są bardzo piękne, wszyscy są tam szczęśliwi i ciągle mają parady i nowe vidy, i mnóstwo ciekawych miejsc, które można odwiedzić. I można stamtąd polecieć dalej, do gwiazd, na Gateway, a potem do Coventry i poza system. Ale morlokowie – tak nas nazywają ważni ludzie z miast, to chyba ma coś wspólnego z wydobyciem – nie podróżują dużo, tylko tyle, co do stref magazynowych, skąd pociągi zabierają mersenn daleko, do Brightside albo Hillsborough, gdzie jest kosmoport towarowy. Więc jak dotąd nie byłem nigdzie dalej niż z wujkiem Percivalem na stacji przeładunkowej. Może kiedy będę starszy?”
Pozostałe nominowane opowiadania to:
• Dwie osoby wchodzą do windy (Anna Kańtoch)
• Inkluzja (Marta Kisiel)
• Sześć wskazówek, jak biegać w ciemnościach (Olga Niziołek)
• Susza (Katarzyna Podstawek)
Dla Michała Cholewy była to druga statuetka Nagrody im. Janusza A. Zajdla – pierwszą otrzymał za powieść „Forta” (za rok 2014). Ponadto był też nominacje do Zajdli za powieści „Inwit” (2016) i „Sente” (2018) oraz opowiadanie „Bunt maszyn” (2016). Dla Magdaleny Salik była to pierwsza nagroda i zarazem pierwsza nominacja.
W minionych latach Nagroda im. Janusza A. Zajdla trafiła m.in. do Andrzeja Sapkowskiego, Jacka Dukaja, Anny Brzezińskiej, Mai Lidii Kossakowskiej, Jarosława Grzędowicza, Anny Kańtoch, Rafała Kosika, Roberta M. Wegnera, Krzysztofa Piskorskiego czy Jakuba Ćwieka.
Od siedmiu lat funkcjonuje inicjatywa Zew Zajdla, czyli akcja promująca pełne i świadome uczestniczenie w głosowaniu. Osoby podejmujące wyzwanie Zewu Zajdla czytają wszystkie nominowane w danym roku opowiadania oraz powieści.
[
Anna Tess Gołębiowska