„Ród smoka” to historia rodu Targaryenów, z którego wywodzili się znani z Gry o tron Daenerys i Viserys. Fabuła nowego serialu rozpoczęła się 172 lata przed narodzinami Daenerys, ale okazuje się, że pisarz miał zupełnie inny pomysł.
„Ród smoka” to spin-off „Gry o tron” (serialowej adaptacji „Pieśni Lodu i Ognia”) bazujący na „Ogniu i krwi” – czyli książce będącej kroniką rodu Targaryenów począwszy od momentu podboju. W tym roku HBO zaprezentowało nam pierwszy sezon serialu. George R.R. Martin, który pracował nad produkcją wspólnie z Ryanem Condalem i Miguelem Sapochnikiem, przyznał, że serial mógł wyglądać zupełnie inaczej.
Swoją wizję produkcji George R.R. Martin zdradził w rozmowie Penguin Random House. Okazuje się, że pisarz chciał, by fabuła rozpoczęła się jeszcze 40 lat wcześniej. Przypomnijmy, że pierwszy odcinek „Rodu smoka” rozpoczyna się ujęciami z Wielkiej Rady zwołanej przez Jaehaerysa I Targaryena (czwartego króla zjednoczonego Westeros), by wyznaczyć następcę – po tym, jak jego obaj synowie zginęli. Aż 14 osób zgłosiło swoją kandydaturę, by zasiąść na Żelaznym Tronie po śmierci Jaehaerysa, ale liczyło się tylko dwoje: księżniczka Rhaenys, córka pierworodnego Aemona (w książce „Ogień i krew” kandydatem był jej syn Laenor, a sama Rhaenys była w gronie odrzuconych dwunastu kandydatów) oraz książę Viserys, syn Baelona – drugiego syna Jaehaerysa.
Finalnie to Viserys został następcą Jaehaerysa i objął tron, a fabuła pierwszego sezonu „Rodu smoka” skupiła się na jego panowaniu oraz losach jego dzieci. W wizji George’a R.R. Martina pierwszy odcinek miałby nosić tytuł „Heir and spare” (Następca i zastępca) i opowiadać o Aemonie i Baelonie, ich przyjaźni oraz rywalizacji. Później Aemon miał zginąć w wypadku, a Jaehaerys stanąć przed wyborem, kto zostanie ogłoszony kolejnym następcą: Rhaenys, nastoletnia córka Aemona, czy Baelon, drugi syn, dorosły mężczyzna, który sam doczekał się już dzieci.
– Byłem jedynym, który był tym pomysłem naprawdę zachwycony – przyznał George R.R. Martin. Ten pomysł bez wątpienia skomplikowałby fabułę serialu, choć pasowałby do wątku kobiet pomijanych w kolejce do władzy.
W „Ogniu i krwi”, gdy Jaehaerys zdecydował się pominąć Rhaenys w sukcesji, wyznaczając Baelona na swego następcę, pokłócił się ze swoją siostrą-żoną Alysanne. Alysanne, która władała wspólnie z Jaehaerysem, uznała, że jeśli ten uważa kobietę za mniej ważną, to nie potrzebuje jej wsparcia.
Małżonkowie pozostali skłóceni przez dwa lata. Sam Jaehaerys z kolei miał świadomość, że poparcie kobiety osłabiłoby jego własne prawa do tronu, ponieważ cały czas żyła jego starsza siostra Rhaena. W okresie poprzedzającym koronację Jaehaerysa, Rhaena nie była zainteresowana sięganiem po koronę wskutek traumatycznych przeżyć, ale później zdarzało się, że wypominała królowi, że tron powinien należeć do niej.
Oczywiście aby te wydarzenia trafiły do serialu, konieczne byłyby kolejne przeskoki czasowe. Ponadto widzom łatwo byłoby się pogubić w mnogości postaci: Jaehaerys i Alysanne mieli aż trzynaścioro dzieci, a dziewięcioro z nich dożyło dorosłości. Brane pod uwagę były też dwie inne opcje. Jeden z pomysłów zakładał, że pierwszą sceną będzie śmierć Aemmy, żony Viserysa (którą rzeczywiście zobaczyliśmy później w pierwszym odcinku). Kolejny – że początkiem serialu będzie śmierć Viserysa (do której doszło w ostatnich scenach ósmego odcinka). Wtedy wiele istotnych wydarzeń musiałoby pojawić się w retrospekcjach.
Pierwszy sezon „Rodu smoka” liczy 10 odcinków. Drugi sezon ma skupić się na Tańcu Smoków, czyli wojnie domowej między dwiema gałęziami rodu Targaryenów (skupionymi wokół królowej Rhaenyry Czarnymi oraz popierającymi królową-wdowę Alicent Zielonymi). Showrunner Ryan Condal obiecał, że nie będziemy już obserwować przeskoków czasowych ani zmian w obsadzie.
Przygotowała Anna Tess Gołębiowska