Wiosną tego roku zapowiadaliśmy zbliżającą się premierę powieści „Nigdy” Kena Folleta. Miesiące oczekiwania na książkę zleciały szybko i oto jest już na wirtualnych i fizycznych półkach księgarń. Z okazji światowej, w tym także polskiej premiery, miała miejsce konferencja prasowa, na której autor z właściwym sobie wdziękiem odpowiedział na pytania dziennikarzy.
Jak pisaliśmy Follet uważa „Nigdy” za swoją najlepszą powieść, chociaż odszedł od właściwego sobie gatunku. Dotychczas tworzył powieści historyczne, teraz skupił się na tym, co mogłoby wydarzyć się w przyszłości. Patrząc na przyczyny wybuchu I wojny światowej, zaczął zastanawiać się: a co mogłoby wywołać wybuch III wojny? A potem po prostu usiadł i o tym napisał.
Choć książka rozgrywa się w kręgach politycznych, jej autor mówi, że starał się nie wyrażać w niej swoich własnych poglądów, bo to nie spodobałoby się czytelnikom. Zdaniem pisarza, mogliby to uznać, za przejaw propagandy i po prostu odłożyć „Nigdy” na bok.
Akcja książki toczy się wartko, przez cały czas wyczuwalne jest napięcie. W trakcie konferencji prasowej Ken Follet został spytany, jak udaje mu się to osiągnąć. Według pisarza najważniejsze jest planowanie i to, by pracować nad rozdziałem tak długo, póki naprawdę nie uzna się go za ukończony. Trzeba też zwracać szczególną uwagę na dramatyczne zwroty akcji w danym rozdziale i to, jak związane z nimi wątki rozwijają się przez całą książkę.
Ken Follet odpowiedział w ciekawy sposób na pytanie o to, czemu właściwie został pisarzem, początkowo pracował bowiem jako dziennikarz i z czasem to się zmieniło. Okazało się, że powodem były… pieniądze! Przyszłemu bestsellerowemu autorowi zepsuł się samochód i nie miał dość środków na jego naprawdę.
Nie dostał pożyczki, był więc w kropce. Kolega z redakcji, w której pracował, został pisarzem i w ten sposób udało mu się zarobić, co Follett odebrał jako znak – w sześć tygodni napisał powieść dla tego samego wydawcy i mógł naprawić auto. Postanowił, że będzie to jego zajęciem, ale teraz na pisanie poświęca już znacznie więcej czasu (do trzech lat na jedną pozycję).
Jeśli ciekawi Was, jakie zwroty akcji mogłyby przyczynić się do wybuchu III wojny światowej, co mogłoby sprawić, że pojawi się realne ryzyko wciśnięcia słynnego „nuklearnego guzika” Ken Follett i jego nieograniczona wyobraźnia prezentują możliwy scenariusz w „Nigdy”.