Prijs der Nederlandse Letteren uznawana jest za najbardziej prestiżową nagrodę literacką holenderskojęzycznego świata. Co trzy lata przyznawana jest autorom z Królestwa Niderlandów i Belgii, a od 2005 również z Surinamu. W tym roku po raz pierwszy w historii nagrodę otrzymał obywatel tej byłej holenderskiej kolonii. Jednak uroczysta ceremonia na cześć wyróżnionej pisarki, Astrid Roemer, nie odbędzie się. Powodem jest jej polityczny komentarz.
Astrid Roemer to urodzona w Surinamie powieściopisarka, autorka dramatów i poetka. Za całokształt literackiej pracy przyznano jej w 2021 prestiżowe wyróżnienie Prijs der Nederlandse Letteren. Sędziowie chwalili jej twórczość za niekonwencjonalne podejście, poetyckość i życiowość, zwrócili również uwagę, że mnóstwo miejsca poświęca ważnym tematom dla narodowej historii jak: kolonizacja i dekolonizacja, korupcja, napięcia społeczne i poczucie winy.
Pisarka miała w październiku podczas uroczystej gali przyjąć nagrodę z rąk króla Belgów Filipa I Koburga. W ostatnim czasie ceremonia została jednak odwołana. Organizatorzy w oficjalnym oświadczeniu wskazali, że wydarzenie byłoby niestosowne w świetle ostatnich wypowiedzi Astrid Roemer, godzących w demokratyczne wartości.
Chodzi zwłaszcza o komentarze dotyczące byłego prezydenta Surinamu. Dési Bouterse, przywódca zamachów stanu w 1980 i w 1990, faktyczny dyktator Surinamu w latach 1980–1988 oraz 1990–1991, ostatecznie prezydent kraju od 2010, w 2019 został skazany na 20 lat więzienia za morderstwa trzynastu cywilów i dwóch wojskowych z grudnia 1982. Astrid Roemer w jasny sposób dała do zrozumienia, że uważa Bouterse’a za niewinnego, co więcej określiła go mianem prawdziwie odważnego.
Komentarze pisarki oburzyły surinamskie społeczeństwo. Kapituła nagrody mimo że odwołała ceremonię, nadal zamierza pieniądze z tytułu wyróżnienia autorce przekazać.
Nagroda przyznawana jest za całokształt twórczości pisarza w gatunkach poezji, prozy i dramatu. Osobiste poglądy autorów nie są brane pod uwagę przy ocenie ich twórczości. Uważamy jednak, że wypowiedzi pani Roemer są na tyle niestosowne, że niewłaściwym byłoby organizowanie uroczystej ceremonii wręczenia nagrody, napisano w wydanym oświadczeniu.
źródło: guardian