Mieszkający w położonym w Anglii mieście Bedford Ashley Yates wpadł na pomysł wybudowania we własnym ogrodzie hobbiciej norki. W ciągu około roku zwykła jama w ziemi, powstała po usunięciu umierającego drzewa, przeistoczyła się w pełni funkcjonalne, schludne i absolutnie czarowne schronienie – marzenie niejednego fana twórczości J.R.R. Tolkiena.
W 2012 Ashley Yates postanowił usunąć z ogrodu starą jabłoń, która zaatakowana przez grzyba nie miała szans na odrodzenie. Po wycięciu drzewa, wydobyciu z ziemi korzeni i oczyszczeniu terenu powstała jama, która podsunęła mężczyźnie szalony pomysł. Oto w tym miejscu powstać wkrótce miała własnoręcznie zbudowana hobbicia norka.
Do projektu Ashley Yates zaprosił swojego kolegę, Aleca. Pierwszym krokiem było pogłębienie i poszerzenie jamy. Panowie postanowili skorzystać z tradycyjnych metod. Nie posiłkując się ciężką maszynerią, zaopatrzeni w łopaty, zabrali się do tytanicznej roboty.
Kiedy już dziura w ziemi osiągnęła planowane rozmiary i przybrała zamierzony kształt, przyszedł czas na postawienie drewnianego szkieletu, którego głównym zadaniem było zagwarantowanie, że norka nie zawali się w żadnym momencie. Następnie konstrukcja została otoczona blachą falistą dla większej ochrony, po czym od frontu obita drewnianymi deskami dla odpowiedniego efektu. Ashley i Alec nie zapomnieli oczywiście o zostawieniu charakterystycznego okrągłego otworu wejściowego.
Sporym wyzwaniem okazał się być dach. Ten trzeba było zabezpieczyć, żeby brytyjskie deszcze nie zalały norki. Kilka wodoodpornych warstw i przemyślany system odprowadzania wody spełniły to zadanie. Kiedy konstrukcja była gotowa, można było ją przysypać warstwą ziemi i pokryć darnią.
Kolejnym elementem było stworzenie okrągłych drzwi, uformowanie schodków doń prowadzących, zadbanie o ozdobny ogródek i kilka rekwizytów dopełniających widoku.
Po ukończeniu prac na zewnątrz, przyszedł czas, żeby uporać się z wystrojem wnętrza. Ashley Yates zadbał o to, by norka również w środku wyglądała niczym żywcem wyjęta z powieści Tolkiena czy filmów Petera Jacksona.
W norce znalazło się miejsce na wygodną ławę, na której mogą usiąść dwie osoby i wspólnie oglądać filmy na opuszczanym ekranie. Seanse umilać mogą przekąski przygotowane w aneksie kuchennym.
źródło: ukhobbithole