Aktualności

Zmiany w prawie autorskim zrewolucjonizują system wynagrodzeń dla twórców

Jako pań­stwo człon­kow­skie Unii Euro­pej­skiej Pol­ska ma obo­wią­zek dosto­so­wy­wać się do euro­pej­skich regu­la­cji praw­nych. Nie są to zmia­ny nagłe, zwy­kle jest czas, żeby na spo­koj­nie zmo­dy­fi­ko­wać odpo­wied­nie prze­pi­sy bez wywra­ca­nia przy tym gospo­dar­ki kra­ju do góry noga­mi. 7 czerw­ca mija czas na wpro­wa­dze­nie do pol­skie­go pra­wa autor­skie­go dyrek­ty­wy Par­la­men­tu Euro­pej­skie­go i Rady nr 2019/790, któ­ra mię­dzy inny­mi regu­lu­je sys­tem wyna­gro­dzeń dla twórców.

Według „Dzien­ni­ka Gaze­ta Praw­na” być może naj­waż­niej­szym zapi­sem we wspo­mnia­nej dyrek­ty­wie jest Arty­kuł 18, mówią­cy o godzi­wym wyna­gro­dze­niu twór­ców i wyko­naw­ców w ramach umów o eksploatację.

Pań­stwa człon­kow­skie zapew­nia­ją, aby w przy­pad­ku gdy twór­cy i wyko­naw­cy udzie­la­ją licen­cji lub prze­no­szą swo­je wyłącz­ne pra­wa do eks­plo­ata­cji ich utwo­rów lub innych przed­mio­tów obję­tych ochro­ną, mie­li oni pra­wo do odpo­wied­nie­go i pro­por­cjo­nal­ne­go wyna­gro­dze­nia, czy­ta­my w dyrektywie.

W tym momen­cie w Pol­sce wyna­gro­dze­nie przy­słu­gu­ją­ce dane­mu twór­cy jest usta­la­ne na dro­dze nego­cja­cji mię­dzy nim a zle­ce­nio­daw­cą. Nie ist­nie­ją jed­nak żad­ne zapi­sy, któ­re nor­mo­wa­ły­by na przy­kład staw­kę mini­mal­ną. Co wię­cej, „Dzien­nik Gaze­ta Praw­na” zauwa­ża, że w wie­lu bran­żach wyna­gro­dze­nia twór­ców dzieł „autor­skich” jest dla nich nie­sa­tys­fak­cjo­nu­ją­ce, albo zawie­ra­ne są umo­wy nie­od­płat­nie prze­no­szą­ce pra­wa autor­skie mająt­ko­we do utworów.

Dyrek­ty­wa Par­la­men­tu Euro­pej­skie­go i Rady nr 2019/790 ma tę sytu­ację zmie­nić. Pamię­tać jed­nak nale­ży, że Unia Euro­pej­ska daje kra­jom człon­kow­skim pew­ną swo­bo­dę w imple­men­ta­cji regu­la­cji do swo­je­go sys­te­mu praw­ne­go. W tym przy­pad­ku inter­pre­ta­cja zapi­su o odpo­wied­nim i pro­por­cjo­nal­nym wyna­gro­dze­niu nale­ży indy­wi­du­al­nie w gestii każ­de­go pań­stwa członkowskiego.

Nie jest wyklu­czo­ne, że w wyni­ku kon­kret­nych prze­pi­sów wpro­wa­dza­ją­cych w życie oma­wia­ną dyrek­ty­wę, wol­ny rynek w zakre­sie usta­la­nia wyna­gro­dzeń w wie­lu bran­żach zosta­nie rady­kal­nie ogra­ni­czo­ny (szcze­gól­nie jeśli usta­wo­daw­ca zde­cy­du­je się na wpro­wa­dze­nie cze­goś w rodza­ju „mini­mal­nych sta­wek” wyna­gro­dzeń dla poszcze­gól­nych kate­go­rii twór­ców). Moż­na oczy­wi­ście dys­ku­to­wać, czy ogra­ni­cze­nie mecha­ni­zmów ryn­ko­wych w bran­ży autor­sko­praw­nej jest uza­sad­nio­ne, acz­kol­wiek nale­ży przy­jąć do wia­do­mo­ści, że dyrek­ty­wa 2019/790 nakła­da na Pol­skę obo­wią­zek wpro­wa­dze­nia okre­ślo­nych insty­tu­cji zapew­nia­ją­cych odpo­wied­nią wyso­kość odpłat­no­ści dla twór­ców, pod­su­mo­wu­je Adam Pązik na łamach „Dzien­ni­ka Gaze­ta Prawna”.

źró­dło gaze­ta prawda

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy