Aktualności

Monety upamiętniające Herberta George’a Wellsa z błędami

W sierp­niu 2021 minie dokład­nie 75 lat od śmier­ci Her­ber­ta Geo­r­ge­’a Wel­l­sa. Chcąc oddać cześć zna­ne­mu na całym świe­cie pisa­rzo­wi, Roy­al Mint, rzą­do­wa men­ni­ca Wiel­kiej Bry­ta­nii, posta­no­wi­ła wypu­ścić serię oko­licz­no­ścio­wych monet dwu­fun­to­wych. Na rewer­sie wygra­we­ro­wa­no gra­ficz­ne nawią­za­nia do bodaj naj­słyn­niej­szych dzieł Wel­l­sa: Woj­ny świa­tów i Nie­wi­dzial­ne­go czło­wie­ka. Uważ­ni znaw­cy twór­czo­ści Bry­tyj­czy­ka dostrze­gli jed­nak w pro­jek­cie rażą­ce błędy.

Na rewer­sie rocz­ni­co­wych monet o nomi­na­le dwóch fun­tów znaj­du­je się machi­na bojo­wa Mar­sjan oraz wyobra­że­nie pana Grif­fi­na, nie­wi­dzial­ne­go czło­wie­ka. Pro­blem w tym, że mar­sjań­ski wehi­kuł według pro­jek­tu ame­ry­kań­skie­go arty­sty Chri­sa Costel­lo kro­czy na czte­rech nogach, a na nie­wi­dzial­nej gło­wie nie­wi­dzial­ne­go czło­wie­ka spo­czy­wa cylinder.

Miło widzieć takie upa­mięt­nie­nie Wel­l­sa, ale było­by znacz­nie lepiej, gdy­by zosta­ło to zro­bio­ne nale­ży­cie. Trój­nóg z czte­re­ma noga­mi jest czymś bar­dzo trud­nym do zro­zu­mie­nia, a nie­wi­dzial­ny czło­wiek, Grif­fin, nigdy nie miał na gło­wie wyso­kie­go kape­lu­sza. Powie­dział­bym, że Wells był­by ziry­to­wa­ny taką nie­dba­ło­ścią: wie­le go kosz­to­wa­ło zadba­nie, by spra­wy doty­czą­ce jego prac były wyko­na­ne tak jak trze­ba – zapra­szał tłu­ma­czy swo­ich ksią­żek do sie­bie, żeby pomóc im w prze­kła­dzie i zmi­ni­ma­li­zo­wać licz­bę błę­dów, sko­men­to­wał Adam Roberts, wice­pre­zy­dent sto­wa­rzy­sze­nia im. H.G. Wellsa.

Na stro­nie Roy­al Mint zna­leźć moż­na krót­kie obja­śnie­nie autor­stwa Chri­sa Costel­lo. Arty­sta zazna­cza, że chciał przy­go­to­wać pro­jekt przy­sta­ją­cy do współ­cze­snych cza­sów, róż­ny od poprzed­nich wyobra­żeń gra­ficz­nych nawią­zu­ją­cych do dzieł H.G. Wellsa.

Mój pro­jekt czer­pie inspi­ra­cje z wie­lu róż­nych maszyn opi­sa­nych w książ­ce, zarów­no trój­no­gów, jak i tych kro­czą­cych na pię­ciu prze­gu­bo­wych nogach z wie­lo­ma dodat­ka­mi, napi­sał Chris Costello.

The Guar­dian” dotarł rów­nież do infor­ma­cji, że ame­ry­kań­ski arty­sta przy pra­cy nad pro­jek­tem posił­ko­wał się sta­ry­mi okład­ka­mi do ksią­żek H.G. Wel­l­sa oraz pla­ka­ta­mi filmowymi.

źró­dło: the guardian

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy