Aktualności

Kapituła plebiscytu dyskwalifikuje seksistowskie określenia. „Julka” nie będzie Młodzieżowym Słowem Roku 2020

Wciąż trwa ple­bi­scyt na Mło­dzie­żo­we Sło­wo Roku 2020. Swo­je pro­po­zy­cje moż­na zgła­szać do 30 listo­pa­da. Już dziś jed­nak wie­my, jakie sło­wo NIE wygra plebiscytu.

Kapi­tu­ła ple­bi­scy­tu PWN „Mło­dzie­żo­we Sło­wo Roku”, w skład któ­rej wcho­dzą Marek Łaziń­ski, Bar­tek Cha­ciń­ski, Ewa Koło­dzie­jek i Anna Ewa Wile­czek, pod­ję­ła decy­zję o wykre­śle­niu z kon­kur­su sek­si­stow­skie­go okre­śle­nia „jul­ka”.

– Trud­no […] nie zauwa­żyć, że widać w języ­ku bar­dzo wyraź­ne śla­dy woj­ny płci, może pod­sy­ca­nej ide­olo­gicz­nie, a może wyni­ka­ją­cej z przede­fi­nio­wa­nia wza­jem­nych rela­cji. Świad­czą o tym kolej­ne zgło­sze­nia „ince­la” („szo­wi­ni­sta i nie­udacz­nik” – to jed­na z naj­prost­szych defi­ni­cji), poja­wia­ją­ce się sło­wa takie jak „kukold” („ule­gły, pozba­wio­ny god­no­ści męż­czy­zna” – od angiel­skie­go okre­śle­nia „cuc­kold” opi­su­ją­ce­go męż­czy­znę zga­dza­ją­ce­go się na to, by kobie­ta go zdra­dza­ła, a nawet czer­pią­ce­go z tego przy­jem­ność), „simp” (męż­czy­zna cha­rak­te­ry­zu­ją­cy się „słu­żal­czą posta­wą wobec kobiet”) czy „bia­ło­ry­cerz” (obroń­ca kobiet lub po pro­stu pan­to­flarz – to już spo­za nasze­go ple­bi­scy­tu, za to z łamów słow­ni­ka Miejski.pl) – komen­tu­je Bar­tek Cha­ciń­ski z „Poli­ty­ki” w tek­ście „Jul­ka, czy­li woj­na płci”. Zauwa­ża on też, jak nowe jest to sfor­mu­ło­wa­nie: – „Jul­ka” to naj­now­szy krzyk języ­ko­wej mody, o czym świad­czy zarów­no fakt, że w zeszło­rocz­nej edy­cji ple­bi­scy­tu, przy łącz­nej licz­bie 41 tys. zgło­szeń, nie zosta­ła wska­za­na ani razu (!), jak i to, że w spo­łecz­no­ścio­wym słow­ni­ku Miejski.pl poja­wi­ła się w paź­dzier­ni­ku br. i tu rów­nież zro­bi­ła bły­ska­wicz­ną karierę.

Pełen komen­tarz Bart­ka Cha­ciń­skie­go dostęp­ny jest tutaj.

Poni­żej publi­ku­je­my ofi­cjal­ne sta­no­wi­sko kapi­tu­ły plebiscytu.

Sta­no­wi­sko kapi­tu­ły ple­bi­scy­tu na temat sło­wa Julka/julka

W tego­rocz­nym ple­bi­scy­cie otrzy­mu­je­my wie­le zgło­szeń sło­wa „Julka/julka” (moż­na zapi­sy­wać wiel­ką lub małą lite­rą). Jest to efekt zor­ga­ni­zo­wa­nych akcji pod róż­ny­mi hasła­mi, m.in. „Pomóż Jul­kom utrzeć nosa”. Rze­czow­nik odimien­ny „Julka/julka z Twit­te­ra” pier­wot­nie był lek­ce­wa­żą­cą nazwą pew­ne­go typu zacho­wań, lan­so­wa­nia w mediach spo­łecz­no­ścio­wych poglą­dów libe­ral­nych czy lewi­co­wych bez otwar­to­ści na dys­ku­sję. Takie oso­by z pew­no­ścią ist­nie­ją i to sło­wo w nor­mal­nych cza­sach nie powin­no dzi­wić czy obra­żać bar­dziej niż zeszło­rocz­ne sło­wo zwy­cię­skie „alter­na­tyw­ka”. Jed­nak wraz z zaostrze­niem kon­flik­tu spo­łecz­ne­go „jul­ka” jest w zgło­sze­niach ple­bi­scy­to­wych coraz czę­ściej defi­nio­wa­na w odnie­sie­niu do poglą­dów, a nie zacho­wań. Podob­ną meta­mor­fo­zę prze­szło okre­śle­nie pra­wi­co­we­go akty­wi­sty – „kuc”. W sytu­acji, w któ­rej wyśmie­wa­ne „jul­ki” są bite na uli­cach, kapi­tu­ła ple­bi­scy­tu na mocy regu­la­mi­nu zde­cy­do­wa­ła, że nie wygra sło­wo wyśmie­wa­ją­ce czy­jeś poglą­dy. Nie będzie­my prze­mil­czać tych zgło­szeń, ale w sta­ty­sty­ce wyni­ków nie uwzględ­ni­my słów zaostrza­ją­cych kon­flikt spo­łecz­ny. Z podob­nej przy­czy­ny pomi­nę­li­śmy w ubie­głym roku sło­wo „p0lka”, zgła­sza­ne czę­ściej niż zwy­cię­ska „alter­na­tyw­ka”.

Marek Łaziń­ski
Bar­tek Chaciński
Ewa Kołodziejek
Anna Ewa Wileczek

Publi­ka­cja sta­no­wi­ska kapi­tu­ły wywo­ła­ła obu­rze­nie grup, któ­re „jul­kę” do ple­bi­scy­tu zgła­sza­ły. W sie­ci poja­wi­ło się mnó­stwo nega­tyw­nych i prze­sy­co­nych sek­si­zmem komen­ta­rzy. Ich auto­rzy nie zauwa­ży­li naj­wy­raź­niej, że kapi­tu­ła od począt­ku podej­mo­wa­ła decy­zje nie tyl­ko na pod­sta­wie ilo­ści zgło­szeń – ponie­waż ozna­cza­ło­by to, że zor­ga­ni­zo­wa­ne akcje spa­me­rów mogą mani­pu­lo­wać wynikami.

Co bar­dziej kre­atyw­ni oprócz publi­ko­wa­nia obu­rzo­nych wia­do­mo­ści zaczę­li zgła­szać do ple­bi­scy­tu sło­wo „spe­wu­enić”, mają­ce ozna­czać „prze­stra­sze­nie się kon­se­kwen­cji spo­łecz­nych, a tym samym nie­uzna­nie demo­kra­tycz­nych wyni­ków wła­sne­go kon­kur­su”. Na przy­szłość pole­ca­my im uważ­ną lek­tu­rę regu­la­mi­nu ple­bi­scy­tu, w któ­rym wystar­to­wa­li – pozwo­li im to unik­nąć rozczarowań.

Mło­dzie­żo­wym Sło­wem Roku 2016 został „sztos”. W 2017 wygra­ło „xD”, a w 2018 – „dzban”. W 2019 roku zwy­cięż­czy­nią ple­bi­scy­tu oka­za­ła się „alter­na­tyw­ka”, a kolej­ne miej­sca na podium zaję­ły „jesie­nia­ra” oraz „elu­wi­na”.


Wyjąt­ko­wy pre­zent dla książ­ko­ho­li­ka! Zdrap­ka z 50 tytu­ła­mi do prze­czy­ta­nia przed obej­rze­niem adap­ta­cji fil­mo­wej! Do kupie­nia TUTAJ.

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy