Niektóre opowieści o Sherlocku Holmesie znajdują się już w domenie publicznej, niektóre zaś nadal chronione są prawami autorskimi. Taka sytuacja prędzej czy później musiała doprowadzić do jakiegoś absurdalnego wydarzenia. I oto się doczekaliśmy. Właściciele praw do historii o Sherlocku Holmesie postanowili pozwać Netfliksa, a przy okazji partnerujące mu podmioty. Powodem jest ukazanie słynnego detektywa jako emocjonalnego człowieka w zbliżającym się filmie Enola Holmes, bazującym na serii powieści napisanych przez Nancy Springer.
Amerykańska autorka w latach 2006–2010 wydała sześć książek opowiadających o detektywistycznych przygodach młodszej siostry Sherlocka i Mycrofta Holmesów. Enola jest nastolatką obdarzoną nieprzeciętnym umysłem zdolnym niekiedy nawet przechytrzyć starszych braci.
Za kilka miesięcy na platformie Netflix zaprezentowany ma być film bazujący na twórczości Nancy Springer. Zanim jednak premiera nastąpi, producenci obrazu, amerykańska pisarka oraz jej wydawca odpowiedzieć muszą na pozew wystosowany przez właścicieli praw do Sherlocka Holmesa. Zarzut dotyczy sportretowania genialnego detektywa jako człowieka obdarzonego emocjami, podczas gdy ten zgodnie z prawem powinien być pozbawiony jakiekolwiek empatii.
Sherlock Holmes znany jest dzięki potędze umiejętności obserwacyjnych i logicznego myślenia, ale również ze zdystansowania i bezuczuciowości, piszą właściciele praw w pozwie.
Cała sprawa opiera się na tym, że mimo iż większość z historii Arthura Conana Doyle’a znajduje się w domenie publicznej, a więc każdy może z nich korzystać za darmo, również adaptować na inne media, to nadal spora część opowieści pozostaje objęta prawami autorskimi. Dotyczy to historii spisanych przez szkockiego pisarza po pierwszej wojnie światowej. Dopiero w tych właśnie dziełach Arthur Conan Doyle zdecydował się odmienić swojego protagonistę i wlać w niego solidną dawkę uczuć, empatii. Znaczy to tyle, że można swobodnie używać postaci Sherlocka Holmesa, ale tej jego wersji, która jest logiczna aż do bólu, wyzuta z emocji, na swój sposób socjopatyczna. Jeśli natomiast chciałoby się w swoim dziele umieścić słynnego detektywa ze szczyptą ludzkich odruchów, to już należałoby wcześniej poprosić o zgodę właścicieli praw i zapłacić za to stosowną licencję.
Przy okazji prac nad adaptacją powieści Nancy Springer spadkobiercy Arthura Conana Doyle’a zdecydowali się pozwać Netfliksa, który film produkuje, a przy okazji samą pisarkę i jej wydawcę za bezprawne wykorzystanie emocjonalnej wersji postaci Sherlocka Holmesa.
Enola Holmes według planu ma mieć premierę we wrześniu. W tytułowej roli zobaczymy Millie Bobby Brown (Stranger Things). Sherlocka Holmesa zagra Henry Cavill (Człowiek ze stali, Wiedźmin).
źródło cnn
Przygotował Oskar Grzelak