Ostatnie badanie poziomu czytelnictwa w Polsce ujawniło, że tylko 37% Polaków przeczytało w 2018 jedną książkę, a zaledwie 9% może się pochwalić lekturą ponad siedmiu tytułów. Jest to oczywiście bardzo ogólna średnia, ale daje pewien pogląd na sytuację w kraju. W poszczególnych grupach społecznych statystyki będą rozkładać się zgoła inaczej. Świetnym na to przykładem są… więźniowie. Białostocki areszt pochwalił się poziomem czytelnictwa wśród osadzonych.
Według danych udostępnionych przez Kamila Tybulskiego, rzecznika prasowego dyrektora aresztu śledczego w Białymstoku, w placówce przebywa aktualnie 320 więźniów. Przy areszcie funkcjonuje biblioteka, z której osadzeni mogą wypożyczać w miarę swobodnie książki. Okazało się, że w zeszłym roku zarejestrowano ponad 16 tysięcy wypożyczeń. Oznacza to, że w 2019 pojedynczy więzień sięgnął średnio po 50 książek!
Więźniów interesuje każdy gatunek: fantastyka, horrory, biografie, literatura faktu i poezja. Na niektóre książki są zapisy kilkutygodniowe, poinformowała Anna Kondraciuk, wychowawca ds. kulturalno-oświatowych w Areszcie Śledczym w Białymstoku.
Osadzeni przyznają, że po książki lubią sięgać, bo czytanie im pomaga w wielu różnych kwestiach, czasem nawet w ustalaniu pewnych wzorców zachowań. Wielu z nich dopiero w więzieniu zainteresowało się czytelnictwem, a to też dzięki tym z więźniów, którzy czytali wcześniej i swoje przyzwyczajenia kontynuują, odbywając karę. Według Anny Kondraciuk osadzeni, którym wcześniej z książkami nie było po drodze, teraz po nie sięgają, żeby sprawdzić, czym tak bardzo zaaferowani są ich koledzy z celi.
Dane zebrane przez Fundację Zmiana potwierdzają czytelnicze aspiracje osadzonych. Według nich 80% więźniów regularnie sięga po książki.
Przygotował Oskar Grzelak
źródło: polsatnews