Podróż jest jednym z najczęściej pojawiających się motywów w literaturze. Wyprawy fascynowały ludzi od zarania dziejów – wystarczy spojrzeć na Biblię, mity czy opowieści Homera. Podróż często występuje jako metafora, za którą kryje się podróż w głąb siebie, w poszukiwaniu sensu życia.
Wakacje to idealny czas na wyprawy, wycieczki i różnego rodzaju podróże. „Odyseja”, „Podróże Guliwera”, „W 80 dni dookoła świata” – to pierwsze literackie skojarzenia, które przychodzą do głowy. Wszystkie niosą ze sobą wspomniany już wydźwięk symboliczny. Podróże mogą przyjmować różny charakter. Przygotowaliśmy dla was kilka jej przykładów – pociągiem, statkiem, pieszo, a nawet… w czasie!
Podróż jako metafora życia
„Bieguni” Olga Tokarczuk
Jedną z najważniejszych współczesnych polskich powieści, która podejmuje temat podróży, przemieszczania się i egzystencji człowieka w drodze są „Bieguni” Olgi Tokarczuk. Na fabułę książki składają się pozornie niepowiązane ze sobą historie podróżników, włóczęgów i turystów. Ponadto w książce pojawiają się podróże metafizyczne, w głąb ludzkiej duszy. Tokarczuk ukazuje życie jako ciągły ruch, niemożliwy do uchwycenia. Książka została wyróżniona najważniejszą polską nagrodą literacką – Nike – oraz jedną z najbardziej prestiżowych nagród na świecie, International Man Booker Prize.
Podróże pociągiem
„Lód” Jacek Dukaj
Najbardziej opasłym tomem w tym zestawieniu jest 1000-stronicowy „Lód” Jacka Dukaja. Jest to alternatywna wersja historii, w której nie doszło do wybuchu I wojny światowej. W Polsce trwa sroga zima, kraj skuwa lód, zarówno prawdziwy, jak i ten carskiego zaboru. Benedykt Gierosławski, utalentowany matematyk uzależniony od hazardu, na prośbę carskiego Ministerstwa Zimy wyrusza Ekspresem Transsyberyjskim do Irkucka. Stamtąd ma odbyć podróż w poszukiwaniu swojego ojca, który rzekomo umie rozmawiać z aniołami mrozu.
Paul Theroux
Jednym z najbardziej znanych pasażerów kolejowych na świecie jest Paul Theroux. W swoim życiu przejechał pociągiem setki tysięcy kilometrów – wiele z tych podróży opisał w reportażach. Pociągiem przejechał Europę, Azję, Afrykę i Amerykę, a swoimi doświadczeniami podzielił się w przeszło trzydziestu książkach. Co ciekawe, podróż z Londynu do Tokio i z powrotem przebył i opisał dwukrotnie. W latach 80. zrelacjonował ją w książce „Wielki bazar kolejowy”, a trzydzieści lat później postanowił sprawdzić, jaki ślad na tej trasie odcisnął znak czasu. Pokonał tę drogę jeszcze raz, a swoje przemyślenia opisał w „Pociągu widmo do Gwiazdy Wschodu”.
Podróże piesze
Na nogach przez Amerykę i Afganistan
Podróże mogą też odbywać się pieszo. Najlepszymi dowodami na to są dwa arcyciekawe, podróżnicze reportaże wydawnictwa Czarne. Pierwszy z nich to „Hartland. Pieszo przez Amerykę” Wolfganga Büschera. Jest to opowieść o kraju, w którym każdy jeździ samochodem, a piesza podróż wydaje się czymś dziwnym. Szczególnie, gdy chodzi o pieszą podróż przez cały kraj. Co więcej, nie ze wschodu na zachód, a z mroźnej północy w kierunku upalnego południa. W swojej książce przedstawił różne oblicza Ameryki – zarówno biedne, zapomniane prowincje, jak i bogate metropolie.
Drugą wartą uwagi relacją z pieszej wędrówki jest książka „Między miejscami. Z psem przez Afganistan”. Jej autorem jest Rory Stewart, człowiek bardzo inspirujący, który w swoim życiu zajmował się podróżowaniem, polityką i pisaniem. Urodził się w Hong-Kongu, mieszkał z rodzicami w Malezji i Szkocji. Pracował we Wschodnim Timorze, Indonezji, Iraku i Czarnogórze. W 2002 roku postanowił zrobić sobie przerwę w pracy i wyruszyć w podróż po Bliskim Wschodzie. W ciągu dwóch lat przeszedł pieszo prawie 9000 kilometrów. Część ze swojej podróży śladami cesarza Babura przedstawił w opasłej książce „Między miejscami. Z psem przez Afganistan”. W czasie wyprawy wielokrotnie odmawiał podwózek samochodem, a fragmenty trasy, które przymusowo przejechał autem, później powtarzał na własnych nogach. Afganistan w relacji Stewarta jest bardzo różnorodny – niebezpieczny, pełen obszarów objętych konfliktami zbrojnymi, biedny, zniszczony, ale również bardzo gościnny, pomocny i piękny.
Podróże po Ameryce
Amerykańskimi pisarzami najsilniej kojarzącymi się z podróżami po USA są Jack Kerouac i John Steinbeck.
„W drodze” Kerouaca często określane jest mianem manifestu pokolenia bitników i, zaraz obok „Skowytu” Allena Ginsberga i twórczości Williama Burroughsa, legendarnym dziełem ówczesnej epoki. W powieści pojawiają się (pod pseudonimami) najważniejsi twórcy beat generation, nieformalnego ruchu kontrkulturowego w powojennych Stanach Zjednoczonych. Bitników interesowała filozofia Wschodu, odkrywanie innych stanów świadomości, głównie przy pomocy używek, eksperymenty seksualne i podróże. Wszystko to znalazło się w powieści Kerouaca. Sal Paradise, młody pisarz, wyrusza wraz z przyjacielem Deanem Moriartym w szaloną podróż po Ameryce. W poszukiwaniu samych siebie, przygód, wolnej miłości, alkoholu i narkotyków przemierzają kraj autostopem i kradzionymi samochodami. Wędrówka Sala i Deana to spełnienie marzeń całej generacji o wolności, a także wyzwanie rzucone obłudnej rzeczywistości powojennej Ameryki.
Celem podróży Johna Steinbecka, laureata Literackiej Nagrody Nobla, jest odkrycie na nowo kraju, o którym pisał przez lata. „Podróże z Charleyem” to zapis wyprawy jaką w 1960 roku odbył wraz ze swoim psem, tytułowym Charleyem. Przemierzali wspólnie kolejne stany i autostrady, poznając po drodze kierowców ciężarówek, spotykając dawnych przyjaciół w San Francisco i niedźwiedzie w parku Yellowstone. Na kartach książki Steinbeck prowadzi rozważania nad charakterem mieszkańców Stanów Zjednoczonych, rasizmem, a także zaskakującą otwartością i gościnnością, z jaką Amerykanie podchodzą do obcych.
Podróże po morzach i oceanach
W literaturze marynistycznej podróże są często motywem przewodnim i główną osią rozgrywających się wydarzeń. Nie inaczej jest w książkach Karola Olgierda Borchardta, jednego z czołowych polskich przedstawicieli literatury marynistycznej. W swojej twórczości skupia się przede wszystkim na morzu, historiach z odwiedzanych kontynentów i życiu na statku. Borchardt był kapitanem żeglugi wielkiej i cenionym autorem marynistą. „Znaczy kapitan” to jego najlepsza książka. Przedstawił w niej historię pracy, przyjaźni, odpowiedzialności i podróży, w której główną rolę odgrywa Mamert Stankiewicz, jeden z komendantów „Lwowa”. Wiele miejsca w tych opowieściach zajmuje morze, jednocześnie piękne i wrogie.
Podróże w czasie
Literackie podróże to nie tylko pokonywanie drogi pieszo, samochodem bądź pociągiem, ale także podróże w czasie. Motyw ten został wykorzystany w wielu książkach, szczególną uwagę warto zwrócić na dwa tytuły.
Stephen King
Pierwszym z nich jest „Dallas ’63”. To jedna z najlepszych i najobszerniejszych powieści w dorobku Stephena Kinga. Jake Epping, młody nauczyciel z prowincji w stanie Maine, prowadzi spokojne życie. Wszystko zmienia się, kiedy właściciel jego ulubionej restauracji zdradza mu sekret – na tyłach baru znajduje się przejście, które umożliwia podróż w czasie do września 1960 roku. Umierający właściciel restauracji prosi Jake’a o cofnięcie się do przeszłości i zapobiegnięcie morderstwu Kennedy’ego. Czy mężczyzna będzie w stanie wypełnić powierzoną mu misję?
Powieść jest hołdem, jaki pisarz złożył minionej epoce. King wykreował w „Dallas ‘63” nostalgiczny i sentymentalny obraz lat 1945–1975 i złotej ery kapitalizmu, często uznawanej za najlepszy okres w historii Stanów Zjednoczonych.
Wehikuł czasu
Drugą pozycją jest „Wehikuł czasu” Herberta George’a Wellsa. To klasyk literatury science fiction. Wells przedstawił w tej powieści historię naukowca, który skonstruował maszynę służącą do przenoszenia się w czasie. Dzięki swojemu wynalazkowi przenosi się do bardzo dalekiej przyszłości, w której ziemię zamieszkują dwie rasy. Pierwsza to żyjący na powierzchni Ejolowie, a drudzy – kryjący się w podziemiach Morlokowie. Niebywałe odkrycie skłoni mężczyznę do refleksji nad ewolucją człowieka.
Przedstawiliśmy zaledwie ułamek książek, w których wędrówka odgrywa znaczącą rolę. W końcu, jak pisaliśmy we wstępie, podróż jest jednym z najczęściej wykorzystywanych w literaturze motywów. Jeśli przeczytaliście wszystkie tytuły z naszej listy albo waszym zdaniem podróży literackich nigdy dosyć, proponujemy sięgnąć również po reportaże wydawnictwa Czarne, „Shantaram” Gregory’ego Davida Robertsa bądź „Lorda Jima” Josepha Conrada. Życzymy wszystkim udanej lektury i wielu podróży – nie tylko tych na kartach książek.