W październiku zeszłego roku informowaliśmy, że Netflix nawiązał współpracę z The C.S. Lewis Company, firmą rozporządzającą prawami do książek Brytyjczyka. Na mocy umowy najpopularniejsza bodaj internetowa wypożyczalnia będzie eksplorować bogaty świat Narnii, tworząc tak filmy, jak i seriale bazujące na prozie C.S. Lewisa.
Cykl Opowieści z Narnii liczy sobie siedem książek pisanych w latach 1949–1954. Oficjalne źródła podają, że do dziś sprzedało się ponad 100 milionów egzemplarzy tłumaczonych na 47 języków. Mimo ogromnej popularności seria nie miała zbyt dużego szczęścia, jeśli chodzi o ekranizacje. Jeszcze żadnemu studiu nie powiodło się przełożenie wszystkich siedmiu części na język filmowy czy serialowy.
Przed szansą odmienienia losów cyklu stoi teraz Netflix. W ostatnim czasie studio poinformowało, że cały projekt będzie spajał, czyli dbał o to, żeby obiecane seriale i filmy idealnie ze sobą harmonizowały, Matthew Aldrich – scenarzysta i producent znany przede wszystkim z pracy nad Coco, pełnometrażowym animowanym obrazem nagrodzonym Oscarem.
Opowieści z Narnii, uważane za klasykę literatury młodzieżowej, opowiadają o perypetiach dzieci, które odkrywają przejście do baśniowej krainy wypełnionej mówiącymi zwierzętami i potężną magią. Bohaterowie angażują się w pomoc Narnii, zapisując się na stałe w historii niezwykłego świata.
Netflix nadal skąpi bardziej szczegółowych informacji. Produkcja jest na bardzo wstępnym etapie, tak że nie został nawet udostępniony plan, jakie filmy i seriale powstaną. Bacznie jednak wypatrujemy wszelkich doniesień. Jest na co czekać!
Przygotował Oskar Grzelak
Źródło: Variety