Stany Zjednoczone to kraj jedenastu laureatów nagrody Nobla[1] w dziedzinie literatury, co sytuuje go na drugim miejscu w liczbie zdobywców tej najważniejszej nagrody literackiej. Wśród noblistów amerykańskich znaleźli się powieściopisarze, eseiści, dramatopisarze, a nawet autor tekstów piosenek. “Najświeższy” laureat nagrody, Bob Dylan, pochodzi właśnie ze Stanów i na pewno w naszym przewodniku nie zabraknie tego akcentu.
Tradycja
Stosunkowo młoda tradycja literacka Amerykanów nie czyni jej wcale gorszą od jej starszych sióstr. Jej “świeżość” można wręcz uznać za pewien atut. Początki kształtowania się literatury narodowej Stanów Zjednoczonych sięgają XVIII wieku – okresu największego osiedlania się Europejczyków – i przez to amerykańska kultura w oczywisty sposób nawiązuje do dziedzictwa europejskiego, a ściślej ujmując – anglojęzycznego. Siła Stanów Zjednoczonych zbudowana została na imigrantach na przestrzeni kilkuset lat, począwszy od przybycia osiedleńców z Hiszpanii, Wysp Brytyjskich, Portugalii czy Włoch, później na ląd spływały fale emigrantów z innych zakątków świata, ze wszystkich kontynentów. Dlatego nie da się jednoznacznie określić identyfikacji rasowej czy etnicznej Amerykanów zamieszkujących kontynent. Trzeba również pamiętać, że system gospodarczy kraju opierał się w głównej mierze na niewolnictwie i wyzysku rdzennej społeczności. Oficjalnie niewolnictwo zostało decyzją Kongresu zniesione w stanach północnych i północno-zachodnich w 1787 roku, z czasem delegalizowane było w kolejnych częściach kraju. Segregacja rasowa przynosiła jednak krwawe żniwo jeszcze przez długi czas. Z powodu silnych podziałów między białą a afroamerykańską społecznością powstała szansa na wytworzenie się osobnego “czarnego” dziedzictwa. Wielu mieszkańców Stanów to również imigranci z Ameryki Południowej, literatura amerykańska nacechowana jest zatem silnymi wpływami zagranicznymi, nie jest tak jednolita, jak choćby nasza rodzima, polska.
Ameryka to także kraj wielkich kontrastów. Mimo że Stany Zjednoczone były pierwszym krajem na świecie, który uchwalił konstytucję, to w niektórych stanach niewolnictwo panowało legalnie nawet do drugiej połowy XIX wieku, a zrównanie praw wyborczych białych i czarnych obywateli nastąpiło dopiero w 1964 roku. Z drugiej strony jest to miejsce, w którym schronienie znaleźli Żydzi uciekający z Europy przed represjami, w którym stosunkowo szybko zaczęły działać ruchy LGBTQ, które było ojczyzną rewolucji seksualnej i obyczajowej mającej duży wpływ na amerykańską kulturę. W poniższym zestawieniu chciałem wyróżnić kilku autorów, którzy w ogromnym stopniu przyczynili się do rozkwitu amerykańskiej tradycji, którzy ją kształtowali, przerabiali, krytykowali i wychwalali. Nie ma szans na to, by taka lista była obiektywna, przekrojowa, rzetelna i sprawiedliwa, jednak jej celem jest złożenie hołdu wybranym pisarzom i przybliżenie ich twórczości czytelnikom.
Wyrusz z nami w podróż, tylko wybierz kierunek!
W stronę żelaznej klasyki
Capote
W 1966 roku ukazała się powieść “Z zimną krwią” Trumana Capote, któremu przypisuje się zapoczątkowanie ery non-fiction. Autor tłumaczył, że chce pisać wciągające książki, które czyta się jak fikcyjne powieści, z tą różnicą, że ich fabuła w całości tworzona jest w oparciu o wydarzenia prawdziwe. “Z zimną krwią” przedstawia autentyczne losy czteroosobowej rodziny Clutterów – rodziców i dwójki ich dzieci – brutalnie zamordowanych przez psychopatycznych morderców. W swojej powieści Capote odtwarza zbrodnię, opisuje proces sądowy oraz to, co ze skazanymi działo się po wydaniu wyroku. W swojej książce starał się dojść do tego, co było faktycznym powodem zbrodni.
Od tamtej pory gatunek sukcesywnie się rozwija, czego przykładem może być przyznanie Swietłanie Aleksijewicz literackiej Nagrody Nobla właśnie za książki pisane w duchu non-fiction. Również w Polsce gatunek zyskiwał na popularności, a dobrym potwierdzeniem może być sukces serii Tomasza Sekielskiego, który zaprasza znanych pisarzy do tego, by wzorem Capote’a opisali w formie powieści wybrane brutalne zbrodnie, których dokonano w naszym kraju.
“Z zimną krwią” to mocna, prawdziwa, wciągająca historia, która nie pozwoli czytelnikowi oderwać się od lektury w czasie ciepłych letnich wieczorów.
Fitzgerald
Francis Scott Fitzgerald był nie tylko pisarzem, ale również scenarzystą filmowym. Fitzgerald od urodzenia był skazany na bycie bardzo “amerykańskim” – inspiracją dla jego rodziców do nadania mu tych dwu imion był jego dalszy kuzyn Francis Scott Key – autor słów hymnu narodowego USA.
Przedstawiając literaturę i historię Stanów Zjednoczonych, nie można pominąć burzliwych lat 20. XX wieku, lat sprzed Wielkiego Kryzysu, okresu rozwoju i gospodarczej prosperity, złotej ery jazzu, ale również szerzącej się zorganizowanej przestępczości. Najbardziej znana współcześnie powieść Fitzgeralda “Wielki Gatsby”, której akcja rozgrywa się właśnie w tamtej epoce, opowiada o przedstawicielu wyższych sfer Jay’u Gatsbym, organizującym wystawne kolacje, żyjącym w przepychu, ale jednocześnie kryjącym w sobie jakąś tajemnicę. Książka znajduje się obecnie w amerykańskim kanonie lektur dla szkół średnich, jednak za życia pisarza sprzedało się tylko kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy. Fitzgerald zmarł przedwcześnie w wieku zaledwie 44 lat w wyniku zawału serca, do którego przyczyniło się jego uzależnienie od alkoholu. Książka zyskała popularność po jego śmierci, po tym jak została wznowiona w 1953 roku. Dziś uchodzi za jedną z najważniejszych powieści amerykańskich, doczekała się pięciu głośnych ekranizacji – warte wyróżnienia są dwie: jedna z 1974 roku z Robertem Redfordem w roli głównej i druga z Leonado DiCaprio z 2013.
“Wielkiego Gatsby’ego” warto przeczytać głównie dlatego, że jest krótką, ale za to niezwykle intensywną książką, którą Fitzgerald osadził w jednym z najciekawszych okresów w historii Stanów Zjednoczony, ponadto jest wyśmienicie napisana.
Twain
Oliver Twist, Alicja z Krainy Czarów, Pippi, Ania z Zielonego Wzgórza… Wśród klasycznych młodych bohaterów książkowych nie może zabraknąć Hucka Finna i Tomka Sawyera. Ich literackim kreatorem jest gigant, nazwany przez Williama Faulknera “ojcem amerykańskiej literatury” – Mark Twain. Tak naprawdę nazywał się Samuel Langhorne Clemens, a pseudonim pochodzi z lat, gdy był pilotem parostatku. Lata pracy na rzece Missisipi opisał później w swojej autobiografii. Jego imieniem i nazwiskiem została nazwana jedna z planetoid.
W zestawieniu musi znaleźć się miejsce dla książek poświęconych młodszym czytelnikom. Mowa o “Przygodach Tomka Sawyera” i ich kontynuacji “Przygodach Hucka Finna”. Przez pryzmat opowieści dla młodzieży Twain przedstawił obraz Ameryki II połowy XIX wieku. Huck i Tomek w swoich przygodach mierzą się z problemami współczesnego im kraju – są świadkami napadów, aktów rasizmu, podziałów między Północą a Południem. Twain bardzo dużo podróżował, zdążył objechać wiele stanów, widoczne jest to również w jego książkach, w których bohaterowie spotykają ludzi ze wszystkich stron kontynentu. To pozwala na przedstawienie przekroju społecznego ówczesnej Ameryki. O dwójce młodych chłopaków mieszkających w St. Petersburgu w stanie Missisipi Twain napisał cztery książki. Kolejne sześć miał w planach, ale nie udało mu się ich dokończyć.
W stronę grozy – królowie horroru
Poe
Niekwestionowanym królem amerykańskiego opowiadania grozy jest Edgar Allan Poe, tworzący w pierwszej połowie XIX wieku. Pisarz był wyznawcą i praktykiem krótkiej formy, a pisanie opowiadań tłumaczył niechęcią do przerywania czytania, odrywania się od długich powieści, wychodzenia z opowieści. Dlatego większość jego utworów to teksty “na raz”, możliwe do przeczytania w kilkanaście minut, nazywane czasem „dziełami jednego suspensu”.
Jego nowelki są szokujące, brutalne, intensywne i zagadkowe. Poe w znacznym stopniu przyczynił się nie tylko do rozwoju literatury grozy, ale również kryminału. Uznaje się go za twórcę jednego z pierwszych detektywów literackich – w nowelach “Zabójstwo przy Rue Morgue” czy “Skradziony list” pojawia się postać inspektora C. Auguste Dupina. Poe bez przerwy inspiruje artystów na całym świecie, odwoływali się do niego m.in. Lovecraft, Arthur Conan Doyle, Charles Baudelaire. Od początku powstania kina na podstawie jego tekstów tworzone są liczne adaptacje.
Lovecraft
Kolejnym dowodem na to, że literatura fantastyczna i grozy może być wartościowa, jest wpływ, jaki na rozwój współczesnej kultury miała twórczość Howarda Philipsa Lovecrafta. Za życia Lovecraft nie był tak doceniany jak współcześni mu pisarze “wysokiej” literatury – Hemingway czy Fitzgerald – jednak obecnie da się zauważyć, jak radykalnie, wraz z rozwojem kinematografii, technologii, środków popkulturowego przekazu, wrosła jego popularność.
Na podstawie jego dzieł da się wyróżnić kilka wyraźnych cech, które można ubrać w hasło “horror lovecraftowski” – stał się on kanonicznym modelem opowieści, do którego współcześnie odwołują się twórcy na całym świecie. Bohaterowie Lovecrafta często popadali w obłęd, byli odizolowani od społeczeństwa, cechowali się ponadprzeciętną inteligencją, jednak często nie mogli odnaleźć rozwiązania dla spotykających ich przeciwności losu, nie umieli nawet dokładnie opisać tego, co zobaczyli i przeżyli. Lovecraft znany jest przede wszystkim ze stworzenia własnej mitologii i postaci Wielkich Przedwiecznych, w tym Cthulhu. W swoich opowiadaniach stosował suspens, wprowadzał czytelnika w stan paranoi, skupiał się na zarysowaniu przeżyć psychicznych swoich postaci, a mniejszą uwagę poświęcał opisom scen pełnych brutalności.
O wielkości Lovecrafta może świadczyć wspomniany już wpływ na kulturę współczesną. Na podstawie jego twórczości powstało przeszło 40 ekranizacji, wysoko- i niskobudżetowych, kilkanaście komiksów, niezliczona ilość gier komputerowych, karcianych i planszowych. Do Mitologii Wielkiego Przedwiecznego odwoływali się pisarze: Graham Masterton, Neil Gaiman, Terry Pratchett, Stephen King, Andrzej Pilipiuk, Eugeniusz Dębski, a książkę-esej poświęcił mu Michael Houellebecq. Mitologia Cthulhu silne piętno odcisnęła na muzyce. Najbardziej widoczna była fascynacja Kirka Hammeta i Cliffa Burtona – kolejno gitarzysty i zmarłego basisty zespołu Metallica – która skutkowała powstaniem trzech piosenek odwołujących się do Cthulhu. Na swoim drugim albumie – “Ride the Lightning” – zespół umieścił piosenkę pt. “The Call of Ktulu”, na “Master of Puppets” można usłyszeć “The Things That Should not Be”, jest jeszcze “Dream no more” na wydanym w 2016 roku albumie “Hardwired… To self destruct”. Proza Lovecrafta inspirowała również inne zespoły metalowe – z takimi sławami jak Samael, Therion, Septic Flesh, The Vision Bleak, Cradle Of Filth i Vader na czele. Jednak nie tylko wśród wykonawców ciężkiej muzyki wybrzmiewa echo Cthulhu. Do mitologii Lovecrafta odwoływali się również DJ deadmau5, progresywno-rockowy zespół Cthulhu Rise, tworzący w latach 60. psychodelicznego rocka zespół H.P. Lovecraft oraz, rzecz jasna, artyści tworzący muzykę nastrojową i ambientową, np. projekt Cryo Chamber Collaboration.
Proza Lovecrafta najlepiej nadaje się do czytania wieczorami, w nocy, w zacisznej chatce na wsi, z dala od miejskiego zgiełku. Propozycją na wakacje są rzecz jasna jego kultowe opowiadania, w których nie może zabraknąć oczywiście Wielkich Przedwiecznych.
King
Jednym z najpoczytniejszych pisarzy na świecie jest Stephen King, autor ponad 60 powieści i zbiorów opowiadań, które sprzedały się na całym świecie w nakładzie kilkuset milionów egzemplarzy, a na ich podstawie powstało prawie 100 filmów i seriali. King ma ogromny wpływ na propagowanie amerykańskiej popkultury, jest jednym z jej największych ambasadorów. W swoich książkach archiwizuje amerykańską codzienność, obnaża stereotypy, tworzy ikoniczne postaci. Wiele jego powieści oscyluje wokół autentycznych wydarzeń: konfliktów zbrojnych, zamachów; King często porusza prawdziwe wątki polityczne, podejmuje tematykę rasizmu i przemocy. Jedna z jego najdłuższych książek “Dallas ‘63” bezpośrednio opowiada o zamachu na prezydenta Kennedy’ego.
King sam siebie nazywa rzemieślnikiem, napisał nawet podręcznik “Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika”. Dzięki żelaznej dyscyplinie jest w stanie w niewielkim odstępie czasu napisać opasłe powieści, zdarzało mu się wydać kilka książek w ciągu jednego roku (np. w 1987 roku ukazały się “Stukostrachy”, “Misery”, “Oczy smoka” i drugi tom głośnego cyklu “Mroczna wieża”).
Na wakacje zdecydowanie polecamy “Lśnienie”, którego nie sposób nie wymienić w tym zestawieniu. Trzecia powieść Stephena Kinga, wydana w 1977 roku, przedstawia losy pisarza Jacka Torrance’a, który wraz z żoną i dzieckiem ma pilnować hotelu Panorama. Syn Torrance’a ma zdolności parapsychiczne i widzi dzięki nim różne okropności, które wydarzyły się w tym miejscu w przeszłości. W książce znajduje się wątek autobiograficzny – główny bohater powieści, podobnie jak King, pracował jako nauczyciel angielskiego w szkole i borykał się uzależnieniem od alkoholu[2]. Na podstawie powieści powstał kultowy horror w reżyserii Stanleya Kubricka z głośną rolą Jacka Nicholsona.
W stronę fantastyki – elektryczne owce, smoki, kosmici i magia
Amerykańskiej popkulturze niewątpliwą chlubę przynosi fantastyka, to właśnie Stany Zjednoczone są ojczyzną dwóch największych gigantów komiksowych – Marvela i DC. Fantastyka i szeroko pojęte science fiction są istotnymi gałęziami hollywoodzkiego przemysłu filmowego. Jednak należy pamiętać, że bez dobrych scenariuszy i powieści większość znakomitych adaptacji by nie powstała.
W pierwszej kolejności warto sięgnąć po Philipa Dicka, niekwestionowanego przedstawiciela pierwszej ligi literackiej, jednego z najważniejszych pisarzy w gatunku science fiction. Jego książki zdobyły rzesze fanów na całym świecie, na ich podstawie powstały kultowe filmy i seriale. Trudno uwierzyć, że pisarz osiągnął stabilność finansową dopiero pod koniec życia. Dick poruszał w swoich książkach, podobnie jak Stanisław Lem, tematy filozoficzne, rozważał nad istotą życia, Boga i realności egzystencji. Z tego powodu w początkowych latach działalności artystycznej nie był brany na poważnie, środowisko amerykańskich fantastów nie chciało przyjąć go w swoje szeregi, tłumacząc to przeintelektualizowaniem jego twórczości. Dopiero sukcesy książek “Człowiek z Wysokiego Zamku” i “Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?” przyniosły mu posłuch. Na początku lat 80. XX wieku na podstawie drugiej z nich powstał kultowy film “Blade runner”, a od października 2017 roku na ekranach kin na całym świecie będzie wyświetlana kontynuacja – “Blade runner 2049” w reżyserii Denisa Villeneuve’a. Dick był silnie uzależniony od leków, alkoholu i narkotyków, sporo swoich książek napisał pod ich wpływem. Swojej słabości do używek nigdy nie ukrywał, a nawet starał się ją usprawiedliwiać. Dodatkowy rozgłos przyniosła mu szeroko zakrojona akcja, którą paranoicznie nagłośnił. Dick był przekonany, że tematyka i różnorodność prozy Stanisława Lema, z którym de facto często był porównywany i zestawiany, to efekt międzynarodowego spisku. Dick oskarżał polskiego pisarza o bycie agentem KGB i szerzenie radzieckiej propagandy, był tak bardzo przekonany o swojej racji, że kontaktował się z amerykańskimi służbami specjalnymi, by swoją tezę potwierdzić.
Książki Dicka idealnie nadają się dla ludzi, którzy od fantastyki wymagają czegoś więcej niż tylko stereotypowych wrażeń – kontaktu z kosmitami, nadprzyrodzonych mocy, sił i postaci. Powieści Dicka zmuszają do myślenia, zagłębienia się w fabułę.
Propozycją na wakacje jest “Człowiek z Wysokiego Zamku” – alternatywna wizja naszego świata, w którym Państwa Osi wygrały II wojnę światową, Japonia i III Rzesza podzieliły Stany Zjednoczone pomiędzy siebie, kontrolując swoje części w zupełnie inny sposób. Japończycy zawierzają swoją strefę wpływów losowi tajemniczej książki „I Ching”. Po kontynencie krąży natomiast tajemnicza szpula filmowa, na której zarejestrowana jest wersja historii, jaką znamy z naszego życia. Mocna, świetnie wymyślona, trzymająca w napięciu książka, która szybko stała się klasykiem historii alternatywnej.
Frank Herbert to jeden z pionierów światowej fantastyki. Jego literaturę można zakwalifikować do nurtu tzw. hard science fiction, ponieważ w swoich książkach poruszał ważne i ambitne kwestie – politykę, ekologię, filozofię, psychologię, a nawet metafizykę. Herbert wiele w życiu doświadczył – ukończył biologię na Uniwersytecie w Seattle, służył w marynarce wojennej, był dziennikarzem, operatorem kamery, degustował wina i zajmował się poławianiem małży. Był również buddystą, a silna fascynacja religią znajduje ujście w jego literaturze – Herbert często podejmował tematykę religijną, inspirując się również chrześcijaństwem i islamem.
W 1965 roku ukazała się pierwsza część jego monumentalnego cyklu “Kroniki Diuny”, na który ostatecznie złożyło się kilkanaście bardzo opasłych tomów, sześć jego autorstwa. Istnieją dwie drogi poznawania uniwersum Diuny – serię można czytać według dat powstawania oraz według chronologii wydarzeń. Czytanie kolejno powstających tomów jest rekomendowane przez polskiego wydawcę, ponieważ kontynuatorzy Herberta – jego syn Brian i pisarz Kevin J. Anderson rozwijają w swoich książkach wątki, które mogłyby zepsuć odbiór oryginalnych części napisanych przez Herberta. Za swój cykl pisarz był wielokrotnie nagradzany najważniejszymi nagrodami literackimi w świecie fantastyki – m.in. Nebulą i Hugo.
“Diuna” odcisnęła piętno na całej późniejszej twórczości artystów gatunku fantasy. Podobnie jak w przypadku prozy Lovecrafta kult Diuny nabierał znaczenia w miarę rozwoju technologicznego i branży rozrywkowej. Na podstawie cyklu powstały liczne seriale, miniseriale, gry komputerowe i planszowe oraz filmowa produkcja w reżyserii Davida Lyncha.
Jedną z najważniejszych dla fantastyki kobiet bez wątpienia jest Ursula Le Guin, która w 2019 roku będzie obchodzić swoje 90. urodziny. Pisarka jest jednym z najbardziej utytułowanych autorów tworzących powieści fantasy – była wyróżniana przeszło czterdzieści (40!) razy. Wśród jej laurów znajdują się m.in. nagrody Nebula, Hugo, Locusa. Największą sławę przyniósł jej cykl “Ziemiomorze”, na który składa się pięć powieści i kilkanaście opowiadań. O tytanicznej pracy, jaką wykonała, świadczy czas powstawania “Ziemiomorza” – Le Guin sagę pisała przeszło 30 lat, ostatnia książka z cyklu ukazała się w 2001 roku.
“Ziemiomorze” zalicza się do nurtu klasycznej fantastyki, w którym występują smoki i czarodzieje, a do każdej książki dołączone są mapy krain, w których rozgrywa się akcja. Le Guin niejednokrotnie stawiana jest w jednym szeregu z innymi klasykami gatunku – Tolkienem i Lewisem. W cyklu poznajemy losy czarnoksiężnika Geda od jego pierwszych kroków w świecie magii po stanie się największym magiem w całym Ziemiomorzu. 950-stronicowy zbiór wszystkich części “Ziemiomorza” to doskonały wybór dla fanów baśniowej fantastyki, chcących wakacje spędzić wśród czarów, towarzysząc dojrzewaniu Geda.
W stronę żydowskiego komizmu – specyficzne poczucie humoru Allena i Rotha
Stany Zjednoczone okazały się oazą dla szukających pracy imigrantów z Europy – w Ameryce mogli znaleźć swoje miejsce, gdyż prawie cały czas było tam zapotrzebowanie na pracowników. Emigranci byli potrzebni, gdy Stany się kształtowały i rozwijały po zdziesiątkowaniu ludności po wojnie secesyjnej oraz dwóch wojnach światowych. Wśród przybyszów znalazło się także wielu uciekających przed prześladowaniami Żydów. W różnych dziedzinach życia obecność migranckiej społeczności żydowskiej przyniosła Amerykanom wiele korzyści, do Stanów zjeżdżali bowiem wyśmienici naukowcy, pisarze, artyści, producenci żydowskiego pochodzenia, którzy również obawiali się represji. Do dziś USA jest domem dla przeszło pięciu milionów Żydów, którzy swój ślad w kulturalnej historii kraju zostawili głównie w kinematografii.
Człowiekiem, który łączy żydowskie pochodzenie, tworzenie filmów i pisanie książek jest Woody Allen, którego chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Człowiek-instytucja na przestrzeni kilkudziesięciu lat reżyserował, pisał scenariusze, grał główne role, a nawet komponował lub dobierał muzykę do większości swoich filmów. Poza talentem filmowym Allen ma lekkie pióro do pisania sztuk teatralnych, esejów i opowiadań. Krótkie formy prozatorskie Woody’ego charakteryzują się inteligentnym żartem, ciętym językiem, ironicznym podejściem do siebie i swojego otoczenia. “Żydowskie poczucie humoru” stało się nieodłączną częścią jego wizerunku – w przypadku tej twórczości często trudno określić, gdzie znajduje się granica między fikcją a rzeczywistością.
W duchu podobnego dowcipu i poruszanej tematyki pisał również Philip Roth. Nieodłącznymi elementami jego książek są żydowska identyfikacja, seksualność, zaburzenia psychiczne, filozofia – podobnie jak u Allena. Sztandarowym przykładem jego twórczości jest książka “Kompleks Portnoya”, w której tytułowa postać, podobnie jak w filmach Allena (chociażby w “Zeligu”), leży na kozetce u psychoterapeuty i spowiada się ze swojego paranoicznego życia, opowiada o tym, jak “znalazła się pośrodku żydowskiego żartu”.
W stronę społeczeństwa – literatura i ważne tematy
Harper Lee była pisarką wyjątkową i również w tym zestawieniu skazana jest na wyróżnienie. Dlaczego? W swoim życiu napisała bowiem tylko dwie książki. Pierwszą z nich jest jedna z najważniejszych amerykańskich powieści “Zabić drozda”– rozgrywająca się w fikcyjnym miasteczku opowieść o prawniku, który postawił na szali swoją godność, życie osobiste i honor, by bronić Afroamerykanina oskarżonego o gwałt. Książka doczekała się kultowej ekranizacji, jednego z ważniejszych obrazów w historii kina. Film Roberta Mulligana z 1962 roku został uhonorowany trzema Oscarami, w tym za najlepszą rolę męską dla Gregory’ego Pecka.
“Zabić drozda” warto przeczytać, by poznać Amerykę wielkiego kryzysu, a także zacofanie Południa, w którym panowała segregacja rasowa, i by jednocześnie zmierzyć się z literaturą najwyższej próby. Kontynuacja książki – “Idź postaw wartownika” wydana w 2015 roku – okazała się ogromnym sukcesem komercyjnym, w przeciągu tygodnia od premiery sprzedało się ponad milion egzemplarzy.
Obok takich pisarzy, jak William Faulkner, Erskine Caldwell, Ernest Hemingway, jednym tchem wymienia się Johna Steinbecka. Pisarz był głosem uciśnionych robotników, w swoich książkach krytykował kapitalizm, wyzysk i ciężkie życie pracowników fizycznych. Miał na swoim koncie Pulitzera oraz Prezydencki Medal Wolności, jednak przyznanie mu literackiej Nagrody Nobla wiązało się falą kontrowersji, jaka spłynęła na pisarza, uważano też, że dostał to wyróżnienie za wcześnie. Światowe środowisko inteligenckie zarzucało jego prozie zbyt dużą prostolinijność, upraszczanie opisów procesów społecznych i nikłe bogactwo językowe. Akademia tłumaczyła swój wybór postawą Steinbecka, który zawsze stawał po stronie słabszych, uciśnionych, gnębionych przez los.
Z perspektywy czasu możemy jednak trochę sprostować ówczesne słowa krytyki, Steinbeck stworzył bowiem tak monumentalne dzieła jak “Myszy i ludzie”, “Tortilla flat”, “Grona gniewu” czy “Na wschód od Edenu”, a jego książki były kilkunastokrotnie ekranizowane.
Propozycją na wakacje może być książka “Grona gniewu”, uznawana za najwybitniejszą w dorobku autora. Jest to saga opowiadająca o rodzie Joadów, podróżującym w epoce Wielkiego Kryzysu w stronę Kalifornii, ziemi obiecanej, w której znaleźć mieli dostatnie życie. Po drodze spotyka ich seria nieszczęść, poniżenia, śmierć i głód. Po dotarciu na miejsce konfrontują się z rzeczywistością – zastają bezrobocie, strajkujących robotników i brak perspektyw. W tym wszystkim bohaterowie potrafią cieszyć się z małych rzeczy, nie potrzebują wiele, by choć przez chwilę poczuć się szczęśliwymi. “Grona gniewu” to powieść dająca nadzieję, siłę i motywację do walki o lepsze życie, oraz gloryfikująca skromność i pokorę.
W stronę kontrkultury – beatnicy, rewolucja seksualna i lata flower power
Kontrkultura
W latach 50. XX wieku, tuż po końcu II wojny światowej, zaczęły rodzić się ruchy kontrkulturowe. Jednym z najważniejszych z nich był ruch beatników, nieformalny ruch tworzący w duchu awangardy, sprzeciwiający się konsumpcjonizmowi, będący w kontrze do formujących się powojennych ram społecznych; dał później podstawy ruchowi hippisowskiemu. Artystów tworzących w tamtych czasach fascynowała filozofia wschodu, głównie buddyzm, wyższe stany świadomości, doświadczenia łączenia różnych używek oraz eksperymenty seksualne. Jednymi z najważniejszych twórców tamtych lat była trójka: William Burroughs, Jack Kerouac oraz Allen Ginsberg. Stworzyli oni trzy najważniejsze książki, które później zyskały status kultowych przez naśladowców beatników. Większość ich dzieł oscylowała wokół podróży, niekoniecznie fizycznej, ale również metafizycznej, psychicznej, duchowej, pod wpływem substancji psychoaktywnych.
Naszymi propozycjami na wakacje są listy, jakie ta wielka trójka wymieniała między sobą. Można z nich wywnioskować, jakie ideały przyświecały młodym buntownikom, na czym polegały ich zabiegi artystyczne, jak rodził się ruch, który zrewolucjonizował strukturę społeczną, muzykę, literaturę, i można śmiało rzec – zmienił bieg historii.
Ken Kesey
Innym pisarzem silnie związanym z ruchem alternatywnym, beatnikami i hippisami był Ken Kesey. Swoją twórczością sprzeciwiał się zniewoleniu człowieka, odgórnej kontroli, propagował nonkonformizm. Jego “Lot nad kukułczym gniazdem” jest jedną z najważniejszych amerykańskich powieści XX wieku. W książce Keseya z perspektywy jednego z pacjentów został przedstawiony zamknięty świat zakładu psychiatrycznego. Pisarz ukazuje horror zakładu, hierarchię, jaka panuje w szeregach personelu, stosunek, jaki pracownicy placówki mają do “więźniów”. Kesey porusza tematykę znęcania się nad pacjentami, często chorymi psychicznie, wymagającymi specjalnej opieki. Sukcesu książce przysporzyła także doskonała ekranizacja pod tym samym tytułem. Produkcja zebrała pięć najważniejszych Oscarów, zwanych Big Five, w kategoriach: Najlepszy Film, Najlepszy Aktor Pierwszoplanowy, Najlepsza Aktorka Pierwszoplanowa, Najlepszy Reżyser oraz Najlepszy Scenariusz.
“Lot nad kukułczym gniazdem” warto przeczytać przed obejrzeniem obrazu Formana, głównie ze względu na bogactwo językowe, sposób nakreślenia perspektywy i prowadzenia fabuły. Nietrudno się dziwić, że powieść regularnie znajduje się w zestawieniach najlepszych książek XX wieku i lektur, które koniecznie trzeba w życiu przeczytać.
W stronę sensacji – mafia trzęsąca Nowym Jorkiem i Robert Langdon na tropie
Mario Puzo
Zamierzam złożyć Wam propozycję nie do odrzucenia. W wakacje warto się odprężyć i sięgnąć po książkę sensacyjną. Niekwestionowanym królem literatury gangsterskiej jest Mario Puzo, autor “Sycylijczyka”, “Ostatniego Dona” i “Omerty”. Najgłośniejszą powieścią pisarza włoskiego pochodzenia był jednak “Ojciec Chrzestny”, do dziś uznawany za jedną z najważniejszych książek w historii.
“Ojciec Chrzestny” przedstawia losy sycylijskiej mafii Corleone rządzącej w Nowym Jorku w latach prohibicji, jej walkę z konkurującymi z nią klanami oraz wewnętrzne porachunki rodzinne. Na jej podstawie powstały trzy części filmu, ogromnym sukcesem okazały się pierwsze dwie, ściśle oparte na fabule książki, które zebrały łącznie aż dziewięć Oscarów. Puzo był współautorem scenariuszy do trylogii, za co został nagrodzony dwoma Oscarami. Więcej nie napiszę, tę książkę po prostu trzeba przeczytać.
Dan Brown
Pisarz ma na swoim koncie siedem powieści, każda z nich stawała się światowym bestsellerem, w pięciu zaś występuje jego najbardziej znany bohater – profesor Robert Langdon. W swoich książkach Brown porusza tematy związane z historią sztuki, religią, teoriami spiskowymi, aferami rządowymi, tajnymi dokumentami, apokryfami. Pisarz niejednokrotnie był posądzany o mijanie się z prawdą historyczną, przedstawianie Kościoła Katolickiego w złym świetle i naciąganie wątków pod fabuły książek. Mimo kontrowersji Brown jest jednym z najpopularniejszych pisarzy na świecie, jego książki zostały przetłumaczone na 52 języki, a łącznie sprzedały się w nakładzie przeszło 200 milionów egzemplarzy.
W stronę muzyki – Ameryka z pieśnią na ustach
Niebagatelną rolę w krótkiej amerykańskiej historii odegrała fonografia. Stany Zjednoczone wychowały na swojej ziemi wielu fantastycznych muzyków, którzy w swoim życiu nie zajmowali się tylko i wyłącznie komponowaniem, ale również show-biznesem, polityką, pisarstwem. To właśnie w USA powstał model współczesnego celebryty, szczególnie widoczny w branży fonograficznej.
Bob Dylan
Laureat Oscara, Pulitzera, literackiej Nagrody Nobla, wielokrotny zdobywca Grammy, odznaczony najważniejszymi wyróżnieniami z państwowymi Narodowym Medalem Wolności i Prezydenckim Medalem Wolności na czele; aktor, rysownik, pisarz, poeta, multiinstrumentalista, autor takich hitów, jak “Blowing In The Wind”, “Hurricane”, “The Times They Are A Changin’’”, “Like a Rolling Stone”. Coverowali go m.in. Phil Collins, Guns N’ Roses, Roger Waters, Nina Simone, PJ Harvey, Lou Reed, Joe Cocker i inni. Panie i Panowie, absolutny gigant – Bob Dylan.
Dylan długo nie zostanie zapomniany, nie tylko ze względu na worek pełen nagród zebranych przez całe życie, przebogaty dorobek muzyczny i poetycki, ale również przez swoje niecodzienne zachowanie. Po tym, jak Akademia Szwedzka poinformowała opinię publiczną o przyznaniu mu literackiej Nagrody Nobla, Dylan przez kilkanaście tygodni milczał, nie udzielał wywiadów, nie odniósł się w żaden sposób do wyróżnienia. Nawet po przerwaniu milczenia nie było wiadomo, czy zdecyduje się na odebranie nagrody, a z wygłoszeniem wykładu noblowskiego zwlekał niemal do ostatecznej daty, jaką na to przewiduje regulamin.
Naszą propozycją na lato są “Kroniki”, wspomnienia Boba Dylana z początków jego działalności artystycznej, pierwszych protest songów; to zapis spotkań muzyków, którzy w przyszłości mieli zmienić historię Ameryki i na zawsze wpisać się w annały światowej kultury.
Patti Smith
Patti Smith to jedna z najważniejszych żeńskich postaci w historii rock and rolla. Wniosła do muzyki tematykę feministyczną, starała się o wzbudzenie inteligentnej dyskusji w kwestii praw kobiet. Artystka zadebiutowała w 1970 roku kultową dziś płytą “Horses”, która bardzo szybko wywindowała ją do czołówki rockowej sceny nie tylko w Stanach, ale również w Europie. Od tamtej pory koncertowała z największymi sławami muzyki rozrywkowej. To pozwoliło jej na szerzenie swoich opinii głośniej, bo z największych scen na całym świecie.
To ona zagrała na gali wręczenia Nagrody Nobla dla Dylana i w jego imieniu ją odebrała. “Pociąg linii M” to bardzo osobisty, dojrzały zbiór zapisków osoby doświadczonej, wiodącej stosunkowo spokojne życie na uboczu, stroniącej od ludzi, delektującej się książkami i własnymi wspomnieniami, patrzącej z dystansem na przeszłość.
Jeśli mielibyśmy wskazać typ muzyki, który narodził się i rozwinął w Stanach Zjednoczonych, to jest to niewątpliwie jazz. Powstanie tego gatunku po raz kolejny potwierdza, jak bardzo zróżnicowana była struktura etniczno-narodowa Stanów. Jazz powstał bowiem jako wypadkowa muzyki czarnych niewolników i białych osadników, ludowej muzyki zachodnioafrykańskiej i europejskiej muzyki rozrywkowej. Ponieważ jazz silnie kojarzył się z wolnością, inspirowali się nim m.in. beatnicy. Jazz miał wpływ na inne powstałe później gatunki muzyki, takie jak hip hop, acid jazz, trip hop, funk, a nawet rock and roll i metal.
W wakacyjnym zestawieniu proponujemy biografie i autobiografie najważniejszych muzyków jazzowych w historii, bez których współczesna muzyka prawdopodobnie wyglądałaby zupełnie inaczej. W wakacje, przy dźwiękach jazzu, warto poznać autobiografie Milesa Davisa i Herbie’ego Hancocka oraz książkę o słynnej mecenas jazzowej Pannonice de Koenigswarter.
To się teraz czyta – Whitehead, Franzen, Cunningham, Tartt
Colson Whitehead
Colson Whitehead zdominował w Stanach ubiegły rok, a później rozbił bank z nagrodami i to do niego należała również pierwsza połowa roku 2017 roku, tym razem już nie tylko amerykańskiego, ale po licznych tłumaczeniach także światowego. O pisarzu zrobiło się głośno dzięki książce “Kolej podziemna”, za którą otrzymał tegoroczną Nagrodę Pulitzera. Wcześniej bardzo pochlebnie wypowiadali się o niej Barack Obama i Oprah Winfrey. Przed Pulitzerem książkę nagrodzono National Book Award 2016 oraz wyróżniono tytułem najlepszej książki w kategorii “Fikcja historyczna” portalu Goodreads – największego medium społecznościowego zebranego wokół książek na świecie. Bardzo wiele mówi o niej podtytuł – “Czarna krew Ameryki”. Tytułowa kolej podziemna to bardzo rozbudowany system przerzutowy stworzony przez abolicjonistów w celu ułatwienia drogi ucieczki niewolnikom do stanów, w których niewolnictwo było nielegalne, ale również do Kanady i Meksyku. Fabuła nie przedstawia tylko i wyłącznie dramatu niewolnictwa, ale również obrazuje więź, jaka łączyła białą i czarną ludność w walce o równouprawnienie. Temat poruszony przez Whiteheada jest niesamowicie ważny i jednocześnie bardzo chwytliwy – potwierdzone są informacje o tym, że na podstawie powieści powstanie wysokobudżetowa produkcja kinowa, a za jej powstanie odpowiedzialny będzie reżyser “Moonlight”, zdobywca Oscara w najważniejszej kategorii za rok 2016.
Donna Tartt
Donna Tartt to kobieta, która w ostatnich latach podbiła amerykański rynek czytelniczy. Jej pozycja okazała się na tyle mocna, że znalazła się na liście najbardziej wpływowych ludzi 2014 roku według magazynu „Time”. Wszystko zaczęło się w 1992 roku, kiedy wydana została jej pierwsza powieść “Tajemna historia”, 10 lat później do księgarń trafiła druga książka “Mały przyjaciel”, jednak sukces przyszedł dopiero w roku 2013. Za wydanego wówczas “Szczygła” Tartt zdobyła kilkanaście wyróżnień w prestiżowych zestawieniach prasowych i internetowych oraz kilka ważnych nagród z Pulitzerem na czele. Na podstawie “Szczygła” ma powstać film, za reżyserię będzie odpowiedzialny John Crowley, reżyser takich produkcji, jak “Brooklyn”, “Intermission”, “Układ” i serial “True Detective”.
Jonathan Franzen
O Jonathanie Franzenie często mówi się jako o najwybitniejszym współczesnym pisarzu amerykańskim, nazywany jest ulubionym pisarzem Obamy, jego twarz pojawiła się na okładce magazynu “Time”. W latach 90. Franzen silnie zabiegał o popularność, jednocześnie zmagając się z depresją, śmiercią ojca i rozwodem. Długo nie mógł się wybić, zbierał niewiele dobrych recenzji. Największy skok popularności zaliczył po tym, jak Oprah Winfrey przedstawiła jego powieść “Korekty” w swoim programie.
Franzen najbardziej znany jest z krytykowania Internetu, mediów społecznościowych i monopolistów na rynkach medialnych takich jak Amazon. Niejednokrotnie przejawiał nadzieję, że Facebook i Twitter kiedyś upadną, ponieważ użytkownicy zaczną się od nich odwracać. Kolejny raz zrobiło się głośno o Franzenie, gdy zaczął wdawać się w potyczki słowne z pisarzami aktywnymi w mediach i Internecie.
W “Korektach” Franzen opisuje codzienne życie amerykańskiej rodziny na przestrzeni ostatnich 25 lat. Pisarz pokazuje, jak bardzo zmieniły się relacje międzyludzkie, od kiedy nastała era Internetu. Jednym z najważniejszych celów głównej bohaterki książki jest tak prozaiczna rzecz jak świąteczne zebranie rodziny w komplecie.
Michael Cunningham
Michael Cunningham silnie zapisał się w historii literatury amerykańskiej przez częste poruszanie w swoich książkach tematyki LGBT (pisarz od 20 lat żyje ze swoim partnerem), jego prozę często określa się mianem “literatury gejowskiej”, choć sam zainteresowany nie określa się jako jej reprezentant. Cunningham jest laureatem Nagrody Pulitzera za swoją najbardziej znaną książkę pt. “Godziny”. Na jej podstawie powstał głośny film, który zebrał aż dziewięć nominacji do Oscara, ale ostatecznie zgarnął jedną statuetkę za pierwszoplanową rolę żeńską (Nicole Kidman). Cunningham był jednym z najważniejszych gości krakowskiego Conrad Festivalu w 2016 roku. W czasie swojej wizyty promował swoją najnowszą książkę “Dziki łabędź i inne baśnie”.
Dream Team – literacka reprezentacja Stanów Zjednoczonych
Przypominając sobie skecz Monthy Pythona, w którym mecz piłkarski rozgrywają między sobą drużyny filozofów greckich i niemieckich, wyobraźmy sobie, jak wyglądałaby literacka reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Na bramce stoi trzymający w ryzach całą Amerykę Mario Puzo, w obronie trójka pacyfistów: Burroughs, Ginsberg i Kerouac, w pomocy czwórka solidnych pomocników: Fitzgerald, Steinbeck, Twain i McCarthy, a na szpicy trójka groźnych napastników: King, Lovecraft i Poe. Na ławce rezerwowych nie jest gorzej, dzięki temu składowi USA mogłoby zdobyć niejedno trofeum: Franzen, DeLillo, Herbert, Roth, Pynchon, Caldwell, Salinger…
Nie bez powodu przedstawiłem amerykańskich pisarzy w formie drużyny najpopularniejszego sportu na świecie. Literatura amerykańska ma ogromny wpływ na kształtowanie się globalnej kultury, inspirują się nią producenci filmowi, muzycy, twórcy gier i reżyserzy teatralni w każdym zakątku świata. Można ją tematycznie ugryźć z wielu stron, trudno poznać wszystkich autorów, jednak kilka żelaznych tytułów warto przeczytać, żeby spokojnie móc rozkoszować się wynajdywaniem zaczerpniętych z nich motywów.
Kuba Krasny
[1] Niektóre źródła podają dwunastu, jednak Thomas Eliot zmienił obywatelstwo na brytyjskie w wieku 25 lat i oficjalnie nagroda przypisana jest obywatelowi Wielkiej Brytanii.
[2] O tym King pisał też w “Pamiętniku rzemieślnika”.