Planeta w wyniku straszliwej wojny została zdewastowana. Złoża naturalne są na wyczerpaniu, kontynenty nawiedzają trzęsienia ziemi i wybuchy wulkanów. W tym niegościnnym świecie nie istnieją już właściwie narody. Pozostały jedynie mobilne miasta – gigantyczne zurbanizowane mechanizmy przemierzające lądy w poszukiwaniu żeru, czyli surowców i technologii. Wszystko zaczęło się od zamontowania potężnego silnika i kół… Londynowi. Tak przedstawia się świat stworzony przez Phillipa Reeve’a w czteroksięgu Mortal Engines (Żywe maszyny). W 2018 roku będziemy mogli zobaczyć tę fantastyczną wizję w kinach!
Pierwszą powieść z serii Phillip Reeve wydał w 2001 roku. Był to jego debiut, a zarazem ogromny sukces, bo książka stała się sensacją wydawniczą w Wielkiej Brytanii. Seria doczekała się w sumie czterech powieści i jednej minipowieści będącej prequelem cyklu. W Polsce ukazały się dwa pierwsze tomy w latach 2003–2004 za sprawą wydawnictwa Amber. Kontynuacji póki co się nie doczekaliśmy. Może teraz przy okazji filmu któryś z polskich wydawców połakomi się na ten smaczny kąsek.
Pierwsze informacje o filmie pojawiły się już w 2009 roku, kiedy Peter Jackson ogłosił, że rozpoczyna nad nim prace. Produkcja wystartowała w październiku 2016. Reżyserem został Christian Rivers – z reżyserką nie mający jak dotychczas zbyt wiele wspólnego storyboardzista, który współpracował z Jacksonem przy wszystkich jego filmach począwszy od Martwicy mózgu! Za scenariusz filmu odpowiadają sam Peter Jackson oraz Fran Walsh i Philippa Boyens, czyli ta sama ekipa, która pisała kinowe wersje Władcy Pierścieni i Hobbita. W rolach głównych wystąpią Robert Sheehan, Ronan Raftery i Hera Hilmar; wspierać ich będą między innymi: Stephen Lang, Jihae, Leila George, Hugo Weaving, Patrick Malahide, Colin Salmon i Regé-Jean Page. Premiera 14 grudnia 2018 roku.
A poniżej możecie zobaczyć zwiastun. Jedno jest pewne: będzie widowiskowo!