Literatura spod znaku postapokalipsy – subgatunku science fiction – w ostatnich latach stała się nader żywa, przez co rozumiem jej popularność; na naszym rodzimym gruncie wyrastają wznowienia, ukazują się przekłady, ale co najważniejsze, biało-czerwoni autorzy także coraz częściej korzystają z dobrodziejstw poetyki postapokalipsy.
Jednak powstające i powracające tendencje w literaturze raczej nikogo nie powinny dziwić, bowiem to w tym odwiecznym medium żadna nowość. Szok był, kiedy okazało się, że dawna minister sportu – nigdy otwarcie nieepatująca miłością do science fiction – Joanna Mucha wydała powieść w konwencji subgatunku. Dlatego postanowiliśmy ułożyć dla Was zestawienie polskich książek postapokaliptycznych (różnego autoramentu), aby udowodnić, że tradycje mamy nie tak ubogą i wartą przeczytania.
Zaczynamy oczywiście od powieści Joanny Muchy.
Wszystko się stało – Joanna Mucha
Po TYM puściły wszystkie hamulce.
Tajemniczy kataklizm zamienił ludzi w poddanych pierwotnym instynktom “dzikich”. Nieliczni zachowali ludzką świadomość. Urzędniczka Anna razem z urodzoną na wsi Teresą próbują przetrwać w nowym, groźnym świecie, ale kiedy Teresa ulega wypadkowi, Anna musi liczyć na własne siły.
Gdy nie obowiązują już żadne prawa, każdy może ustalić sobie własne reguły…
Przejmujący obraz świata po katastrofie, w którym pod warstwą znakomitej rozrywki kryją się pytania o prawdziwą naturę człowieczeństwa i siłę naszej cywilizacji.
W 2007 roku Joanna Mucha zadebiutowała w parlamencie. 10 lat później debiutuje na rynku literackim książką o życiu po globalnej katastrofie.
Zapach szkła – Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański już wiele razy obdarował nas wspaniałymi opowiadaniami. Wystarczy wspomnieć „Waniliowe plantacje Wrocławia” czy „Autobahn nach Poznań” (za „Autobahn…” otrzymał nagrodę im. Janusza A. Zajdla). Fantazja autora jest niewyczerpana, a my możemy się tylko dziwić, jak wiele jest zagadek w naszej, wydawałoby się tak czytelnej, rzeczywistości…
Jeśli chcecie mieć najlepsze opowiadania Andrzeja Ziemiańskiego w jednej książce – właśnie trzymacie ją w ręku!
Apokalipsa według Pana Jana – Robert J. Szmidt
Klasyka literatury postapokaliptycznej! Gdy wróg stoi u bram, a jedyną pewną rzeczą na świecie jest śmierć, nadzieja na ocalenie jest tylko jedna – diaboliczny i piekielnie inteligentny Pan Jan…
Niedaleka przyszłość. W pożodze nuklearnego piekła ginie znana nam cywilizacja. W świecie pełnym śmierci, gruzów, radiacji i chorób nieliczni ocaleni walczą o przeżycie, tworząc nowe społeczności. Jednym z nich jest niepodzielny władca wyludnionego i obróconego w zgliszcza Wolnego Miasta Wrocław, charyzmatyczny Pan Jan, zwany także Burmistrzem. Jego twarde rządy dają nadzieję na przyszłość i szansę na stworzenie nowej, rozciągającej się od morza do morza, Rzeczypospolitej.
Dwa lata po Armagedonie przed zdesperowanymi, wyniszczonymi chorobą popromienną i głodem mieszkańcami Wrocławia pojawia się nie lada wyzwanie. Z poniemieckich tajnych schronów ukrytych głęboko w masywie Ślęży wyłaniają się zwiadowcy, wysłannicy Bastionu… Gdy pierwsi żołnierze stają u bram miasta, rozpoczyna się bezwzględna gra o przetrwanie, z której tylko jedna ze stron może wyjść zwycięsko. Tymczasem za horyzontem czai się znacznie bardziej przerażające zagrożenie. Kolejnej apokalipsie może zapobiec wyłącznie diaboliczny plan Pana Jana, lecz na drodze do jego realizacji znajduje się wiele śmiertelnych pułapek.
Głowa Kasandry – Marek Baraniecki
Tytułową „Głowę Kasandry” Gazeta Wyborcza uznała w 2004 roku za jedną z siedmiu najważniejszych światowych dzieł postapokaliptycznych, obok utworów m.in. Jacka Londona, Herberta Wellsa i Stephena Kinga. Wydana pierwszy raz w 1985 roku opowieść o końcu naszego świata, mimo upływu czasu, pozostaje ciągle odkrywcza, a jej wymowa nadal aktualna i przejmująca. „Głowa Kasandry” przyniosła autorowi nagrodę im. Janusza Zajdla i zaowocowała scenariuszem filmowym, który wkrótce zostanie skierowany do produkcji. Obecne, trzecie wydanie różni się zasadniczo od poprzednich – zostało poprawione i uzupełnione nowymi tekstami. Obok nagrodzonego nagrodą „Fantastyki” opowiadania „Karlgoro, godzina 18.00” i uhonorowanego Złotą Sepulką „Wynajętego człowieka” zawiera m.in. dotychczas nie publikowaną mikropowieść „Wesele dusz”.
Numer. Laboratorium nr 8 – Marcin Wolski
Dwie słynne krótkie powieści satyryka, Marcina Wolskiego, zebrane w jednym tomie.
„Numer” to najbardziej znana powieść Wolskiego, opowiadająca losy społeczeństwa, które zaufało, że najlepszym wykonawcą władzy, odpornym na korupcję, zakłamanie i inne przypadłości demokracji, będzie superkomputer, maszyna sprawująca władzę sprawiedliwie, rozdająca dobra równomiernie i według zasług. A ludzie podzieleni zgodnie z zasadami numeryczności na klasy będą szczęśliwi. Taka utopia – i żadna inna – nie ma jednak szans na długie istnienie.
„Laboratorium nr 8” jest nowelą o przemijaniu cywilizacji. Kiedy cywilizacja ludzi kończy się, bo ewolucja i oni sami zagonili się w ślepy zaułek, po wielkiej wojnie zostają zastąpieni przez… Szczury. Ewolucja nie stoi bowiem w miejscu. Skarlałe niedobitki ludzi żyją jak zwierzęta na obrzeżach szczurzej cywilizacji, ale los zsyła im szansę na odwrócenie biegu spraw – przez pojawienie się uzbrojonego komanda najemników, uśpionych w hibernatorach.
Elektryczne banany – Mirosław P. Jabłoński
„Elektryczne banany” opublikowano w 1996 roku. To zakręcona powieść będąca gotowym scenariuszem filmowym pokazująca wszystkie najlepsze cechy pisarstwa Jabłońskiego – erudycję, humor, ironiczne i cyniczne obserwowanie otaczającego świata.
Niedaleka przyszłość. Państwa korporacje toczą skrycie i jawnie ekonomiczne wojny o dominację nad światem. Watykan zniszczony muzułmańską brudną bombą walczy o przetrwanie wiary. Oskar enklawy Hollywoodu zamierza zabić papieża w odwecie za ciągłe klątwy rzucane na Fabrykę Snów. Do tego celu wynajmuje podrzędnego scenarzystę…
Druga jesień – Wiktor Żwikiewicz
Historia inwazji obcej cywilizacji Earlów na Ziemię. Ludzkość ze zdziwieniem zauważa różne anomalie na planecie, które stają się coraz częstsze i zaskakujące. Dosłownie na oczach ludzi Ziemia przemienia się w obcy świat. Nikt nie spodziewa się, że to proces dopasowania naszej planety na potrzeby obcej cywilizacji.
Starość aksolotla – Jacek Dukaj
„Starość aksolotla” to fascynująca postapokaliptyczna wizja świata, w którym kosmiczny kataklizm sterylizuje Ziemię ze wszystkiego, co żywe. Nielicznym ludziom na chwilę przed katastrofą udaje się przekopiować scyfryzowane umysły w hardware. Pogrążeni w nostalgii ocaleńcy tworzą cywilizację po cywilizacji, życie po życiu i ludzkość po ludzkości. Dzielą się
na gildie, tworzą alianse, prowadzą wojny. Mają swoje polityki, ideologie, szalone religie hardware’u. I podejmują wyzwania, przed jakimi nikt wcześniej nie stawał.
„Starość aksolotla” opowiada o odwróceniu porządków życia i śmierci, postępu i stagnacji, tego, co biologiczne, i tego, co mechaniczne; o tajemnicy duszy ludzkiej i odwiecznej samotności człowieka, czy to w ciele, czy w pancernej stali robota.
Tak oto kończy się świat.
Nie hukiem, lecz wizgiem metalu.
Fiolet – Magdalena Kozak
Fiolet… Czym jest? Wiesz? Nie wiesz nic!
Odwiedź Zakazaną Strefę.
Zobacz piekło, które spadło z nieba.
Zwyciężaj lub giń.
Warszawa przemieniona w koszmar.
Siły specjalne walczące na granicy ryzyka.
Spadochroniarze ścigający śmierć.
Ratownicy w oparach cyjanowodoru.
Mafia szarpiąca padlinę miasta.
Fanatycy zabójczego reality show.
Każdego dnia tracisz przyjaciół.
Każdego dnia zyskujesz wrogów.
Wskaż zwycięzcę, odbierz nagrodę.
Przekonaj się, czym jest Fioletowy, Zakazany Świat.
I pamiętaj… HCN zabija!
Dopóki nie zgasną gwiazdy – Piotr Patykiewicz
Po Upadku nic nie wygląda tak jak wcześniej. Lód i śnieg pochłonęły cały świat. Po ziemi stąpają wygłodniałe bestie, niebem nie rządzą już ptaki. Miasta stoją niemalże puste – zapuszczają się tam jedynie złomiarze w poszukiwaniu cennych artefaktów. Śnieżne pustkowia i dzikie ostępy leśne przemierzają grupy myśliwych, desperacko walczących o pożywienie. Pozostali przy życiu ludzie przenieśli się wysoko w góry, gdzie trzymają się ułudy bezpieczeństwa. Doskonale wiedzą, że biada tym, których dopadną światła na przełęczy. Dla większości lepsza jest śmierć…
W takiej rzeczywistości przyszło żyć Kacprowi. Chłopak nawet nie przypuszcza, jakie piekło zgotował mu los. Pogoń za ambicją oraz poczucie obowiązku wobec bliskich każą mu opuścić znaną okolicę. Rozpoczyna swoją podróż. A światła czekają na nieostrożnych wędrowców…
Wejdź do świata, w którym przetrwają tylko najsilniejsi, każda książka jest na wagę złota, a dawne siedziby ludzkie skrywają największe sekrety. Do świata, który nie wybacza najmniejszego błędu.
Operacja Dzień Wskrzeszenia – Andrzej Pilipiuk
Jest rok 2014, świat spustoszyła wojna atomowa wywołana przez nieudolne rządy polskiego prezydenta, Pawła Citko. Jednak polscy uczeni nie zamierzają się poddać i odkrywają sposób na podróżowanie w czasie. Wykorzystując grupę śmiałków chcą zlokalizować praszczura naszego ukochanego prezydenta i zaaplikować mu genetycznie zmutowany wirus świnki, aby już nigdy nie narobił głupot (czytaj dzieci). Proste, łatwe i przyjemne. Za to właśnie cenię Andrzeja Pilipiuka – ma niezwykle przejrzyste i humorystyczne pomysły fabularne. Zresztą sam humor jest dewizą tej opowieści – jednak nie w stylu wędrowyczowskim, a bardziej subtelnym i wyważonym, w gorące wakacyjne dni smakującym wręcz jak dobrze schłodzone wino.
Sztejer – Robert Foryś
Dobrych ludzi już nie ma – są tylko kanalie, źli i trochę mniej źli. Czyli ofiary.
Mówiono o nim, że nadszedł do miasta od północy, prowadząc siwą klacz, uzbrojony w dwa miecze skrzyżowane na plecach. Sęk w tym, że w ludzkim gadaniu, rzadko jest prawda, częściej zaś pół prawda i gówno prawda. Z tą klaczą to akurat – to trzecie… Z mieczami zresztą też. Obrzyn poręczniejszy.
Nazywam się Vincent Sztejer i zabijam dla srebra.
Roboty nie brakuje. Zagładę przetrwały właściwie tylko trzy gatunki: karaluchy, szczury i sukinsyny. Mutanci w chórkach u Najświętszej Panienki też raczej nie śpiewają.
Za odpowiednią sumkę pakuję się w ten syf i przerabiam cele na nawóz.
Że śmierdzi? Ty co? Nietutejszy? Tak teraz pachnie cywilizacja…
W powyższym zestawieniu nie wykorzystano wyłącznie najlepszych powieści postapokaliptycznych z naszego podwórka, lecz skupiono się na indywidualności i na charakterze. Nie zawsze są to utwory z głęboką analizą socjologiczną czy antropologiczną, niekoniecznie w wyżej wystawionych dziełach można doszukać się ujmującego przesłania, a i nie wszystkie grzeszą wyrobionym, porywającym warsztatem. Niemniej, niektóre pozycje z listy wypada znać, zwłaszcza, że skonstruowane zostały bardzo ciekawie i mają niespotykane w siostrzanych tytułach światy przedstawione. Sprawdźcie sami!
Zdjęcie główne Romeo Varga/unsplash