Wydawnictwo Claroscuro przedstawiło Polskiej Izbie Książki propozycję ulgi podatkowej dla kupujących książki. Miałaby ona pozwolić na odliczenie od podatku do kilkuset złotych rocznie.
Nad podobnym rozwiązaniem pracują Włochy – tam ulga miałaby wynosić 1000 euro za zakup podręczników i drugie 1000 euro za zakup dowolnych książek. Robert Krasnodębski, radca prawny w Weil, Gotschal & Manges twierdzi, że rozwiązanie nie byłoby obciążeniem dla budżetu, ponieważ wyższa sprzedaż książek przyniosłaby wyższe wpływy z VAT. Przypomnijmy, że VAT na książki papierowe wynosi 5%, a na ebooki – 23%.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa potwierdziło, że analizuje propozycję. Jednocześnie wciąż trwają prace nad ustawą o stałej cenie książki, więc ulgi mogą okazać się bardzo potrzebne, by czytelnictwo nie ucierpiało. Raporty Biblioteki Narodowej już teraz nie wyglądają dobrze – więcej niż dwie książki w roku 2015 zakupiło zaledwie 11% respondentów. Jedną książkę kupił co czwarty Polak.
Ulga wsparłaby przede wszystkim zwykłych podatników – osoby prowadzące działalność gospodarczą mają możliwość odliczyć od podatku publikacje branżowe.
źródło finanse.wp.pl/rp.pl