Promotorzy czytelnictwa niestety muszą mierzyć się z wandalami. W Nowohuckim Parku stanęła publiczna półka z książkami: każdy mógł wziąć wolumin, przeczytać i zwrócić go lub też dołożyć coś od siebie, tak by literatura żyła własnym życiem i krążyła od ludzi do ludzi. Tak było we wrześniu. Niestety obecnie książki zniknęły, a samej ozdobnej szafie ktoś wyrwał drzwi…
Pozostaje mieć nadzieję, że wandale książki rzeczywiście czytają, a nie oddali do skupu makulatury. Nowohucka Biblioteka Publiczna nie poddaje się jednak, planuje wyłożyć na półki kolejne książki oraz wywiesić regulamin korzystania z parkowej biblioteczki.
Źródło: Radio Kraków / Grzegorz Krzywak