W drugiej części naszego artykułu o najgorszych ekranizacjach książek (pierwszą znajdziecie tutaj) odchodzimy trochę od tematu fantasy i science-fiction, udowadniając, że kiepską adaptację można zrealizować naprawdę w każdym gatunku. Przyczyn jest oczywiście wiele – odejście od materiału źródłowego, niezrozumienie tekstu, nadgorliwość lub przekonanie, że umie się lepiej. Dla urozmaicenia zapuszczamy się również na pole seriali, bo i wśród streamingowych produkcji nie brakuje tych, o których fani prozy woleliby zapomnieć. Czytaj dalej
-->